Żeby nie Lubelski nie byłoby Hvaru

bardzo dziękuje:)

brokers7 napisał(a):Coś krótka ta relacja

Krótka ale konkretna nie ma co lać wody i pisać bzdur ile sie piw wypiło na plaży i jakich, albo cytować historię Hvaru od czasu jego powstania. Żarcia jakie jadłem i robiłem też wklejac nie będę hehe (jedno na prośbę z Węgier wkleiłem). Opisu każdego kilometra autostrady również nie znajdziesz w tej relacji. Schizofrenia mnie nie dopadła. Pewnie jakbym to wszystko opisał miałbym z 50 stron relacji i drugie tyle pochwał o jej cudowności - tylko po co i komu to potrzebne.
Jak potrzebujesz jakiś informacji śmiało pytaj.

zebik napisał(a):

brokers7 napisał(a):Coś krótka ta relacja

.

"Patrz jak to można relację z głowy napisać i z humorem i nigdzie nie być a zdjęcia ściągnąć z netu. Brawo" zebik... "opisz jeszcze jeden malutki problemik z autkiem to się przeniesie relację na forum Nissana.

Zebik na pierwszej stronie swojej relacji jako "-" Jelsy podajesz brak plaż w dosłownym tego słowa znaczeniu? Bez ruszania auta znajdziemy jakąś mini plaże, gdzie psiak nie będzie nikomu przeszkadzał?

Samo miasteczko patrząc na Twoje i w innych relacjach fotki bardzo nam się podoba. W tym roku mięliśmy jechać na camping, jednak z uwagi na dofinansowanie z pracy najprawdopodobniej zdecydujemy się na ofertę hotelu z wyżywieniem - hotel Hvar bądz Fontana Resort, aby zwróciło się jak najwięcej kosztów z wyjazdu... jednak dofinansowanie to nie jest sprawa najważniejsza...może lepiej poszukać jakiegoś campu w innej części wyspy?

pocztówka28 napisał(a):Zebik na pierwszej stronie swojej relacji jako "-" Jelsy podajesz brak plaż w dosłownym tego słowa znaczeniu? Bez ruszania auta znajdziemy jakąś mini plaże, gdzie psiak nie będzie nikomu przeszkadzał?

...hmmm i tu mam kłopot bo rzeczywiście Jelsa posiada chyba wszystko oprócz plaż. Miasteczko wyborne do spacerów, posiłkowania się, lodów ect. ale nie do plaż. Owszem na upartego może i znajdziesz jakiś kawałek plaży dla Was i psinki ale to moim zdaniem nie będzie to coś co w Chorwacji najpiękniejsze.
Polecam "mój" wariant czyli:
- zakotwiczyć w Jelsie, a na plaże jeździć - poczynając od Vrboski (plaża za "gołym" campem), a na "zatunelowej" części Hvaru kończąc. Nie jest to aż takie uciążliwe. My byliśmy przez taki rodzaj - wybór pobytu prawie w każdej cześci Hvaru i codziennie w innej.

Jest jeszcze jeden ważny aspekt zamieszkania w Jelsie (jak dla mnie) to cena apartamentów, które są o około 20-30% tańsze niż te "za tunelem".

pocztówka28 napisał(a):ofertę hotelu z wyżywieniem - hotel Hvar bądz Fontana Resort, aby zwróciło się jak najwięcej kosztów z wyjazdu

myślę, że to dobra myśl (pod warunkiem, że będziecie mieli auto).

zebik napisał(a): .......
Jest jeszcze jeden ważny aspekt zamieszkania w Jelsie (jak dla mnie) to cena apartamentów, które są o około 20-30% tańsze niż te "za tunelem".

Potwierdzam, w tym samym czasie byliśmy w zatunelowej części w Zavali, ceny apartamentów tych w pierwszej linii brzegowej 80E, za 30E pokazano nam pokój (10 m) wspólna kuchnia i łazienka.
Trochę szukania i znaleźliśmy trochę wyżej, po negocjacjach 50E

Oczywiście autko będzie dostępne non stop Póki co obstawiamy Jelse...najwyżej zgodnie z Twoją sugestią każdego dnia będziemy na innej plaży:) o ile w ogóle pogoda na to pozwoli bo wyjazd w przyszłym roku w czerwcu, a ciągu ostatnich 2 lat pogoda w tym miesiącu bywała kapryśna
Pozdrawiam

Pocztówko. Zebik ma rację, a trochę nie. Wszystko zależy kto i czego szuka. Faktycznie z psiakiem będzie Wam trudno znaleźć w Jelsie odpowiednią plażę. Są małe i przez to dla mnie bardzo kameralne. I tak ich wszystkich nie udało nam się z Zebikami odkryć. Ale jak słusznie wspomniał Vrboska oraz "za tunelowa" część jest wymarzona. Tam tez wszystkich plaż nie odkryliśmy. Co do jednego zgadzam się w 100% Jelsa to doskonała baza wypadowa do zwiedzania całej wyspy i jej wszystkich plaż i zatok.
Może ta strona Ci pomoże w podjęciu decyzji. A już na pewno pozwoli odkrywać hvarskie plaże. Ja przed wyjazdem przekopałam te stronkę wzdłuż i wszerz, i gdyby nie kłopoty z autkiem to na nie jednej z nich bym była...

http://ihvar.cz/mista/mista_z.html
Miłego oglądania

Basik_63 napisał(a):Zebik ma rację, a trochę nie.

To gdzie mam rację, a gdzie nie.

pocztówka28 napisał(a):najwyżej zgodnie z Twoją sugestią każdego dnia będziemy na innej plaży:)

Grzeczna dziewczynka.

Zebik nie masz racji w tym, że nie ma tam plaż Są tylko, że nie takie jak lubisz Cała reszta to święta prawda.

Pocztówko. Gdybym miała wybierać to wybrałabym chyba Fontanę Resort. Fajnie położona w piniowym lesie, blisko morza i niedaleko centrum.

Basik również uważam, że położenie Fontany jest lepsza. Niestety niewiele jest w necie opinii o tych hotelach, a zdjęcia dostępne na stronach internetowych pewnie już nieaktualne...narazie zbieram informacje o wyspie i samej Jelsie co ułatwiają mi relacje takie jak Twoja, czy Zebika.

Pokój będziemy rezerwować dopiero około marca, więc na zastanowienie mamy jeszcze troszkę czasu.

Powiem szczerze, ze miałam ogromną ochotę w 2011 roku pojechac na camping i cały czas czytałam forum pod tym kątem...jednak szkoda by było nie skorzystać z części zwrotu kosztów wczasów skoro jest taka możliwośc a camping odłożyć na rok 2012

pocztówka28 napisał(a):Basik również uważam, że położenie Fontany jest lepsza. Niestety niewiele jest w necie opinii o tych hotelach, a zdjęcia dostępne na stronach internetowych pewnie już nieaktualne...narazie zbieram informacje o wyspie i samej Jelsie co ułatwiają mi relacje takie jak Twoja, czy Zebika.

Pokój będziemy rezerwować dopiero około marca, więc na zastanowienie mamy jeszcze troszkę czasu.

Powiem szczerze, ze miałam ogromną ochotę w 2011 roku pojechac na camping i cały czas czytałam forum pod tym kątem...jednak szkoda by było nie skorzystać z części zwrotu kosztów wczasów skoro jest taka możliwośc a camping odłożyć na rok 2012

Dobry camp jest droższy od średniej jakości kwatery. To chyba też trzeba wziąć pod uwagę. Camp w Jelsie moim zdaniem jest słabo połozony i ogólnie sprawia "marne" wrażenie.

Pocztówko Zebik tym razem ma 100% rację. Mnie również nie podobał się camping Mina. Jest co prawda jeszcze jeden ciut przed samą Jelsą, o którym dość dużo pisała w swoich relacjach Maslinka, ale ja osobiście go nie widziałam. Jeśli chodzi o Fontanę to znajduje się ona niedaleko apartamentów w których koczowaliśmy i dosyć często przechodziliśmy przez jego teren w drodze do plaży. Widać, ze cieszył się dosyć dużym powodzeniem. Ale wiesz co, nie zaśmiecajmy już relacji Zebika. Jak byś chciała pogadać o naszych wrażeniach to zapraszam na GG 8691408.

Basik_63 napisał(a): Jest co prawda jeszcze jeden ciut przed samą Jelsą, o którym dość dużo pisała w swoich relacjach Maslinka, ale ja osobiście go nie widziałam.

Też niezbytny ten camp.