PETERENZO napisał(a):Szelest napisał(a):Akurat w Makarskiej zdziercy siedzą gdzie indziej. Prysznice to małe piwo
Stary zapodawaj - jak podpowiesz będę czuł się bezpieczniejszy. Pewnie o te kugle chodzi
Mariusz_M napisał(a):Ale, że niby reszty nie wydają? To normalne, ale w moich wszystkich przypadkach to działało w dwie strony. I ode mnie nie chcieli "żelastwa" gdy np. rachunek wg. kasy było 12,40 Kuny - brali tylko 12 kun.
No i oczywiście w drugą stronę - kosztowało coś 12,60 - to wydawali tylko do 13 Kun
Mariusz_M napisał(a):Ale, że niby reszty nie wydają? To normalne, ale w moich wszystkich przypadkach to działało w dwie strony. I ode mnie nie chcieli "żelastwa" gdy np. rachunek wg. kasy było 12,40 Kuny - brali tylko 12 kun.
No i oczywiście w drugą stronę - kosztowało coś 12,60 - to wydawali tylko do 13 Kun
batmi napisał(a):Mariusz_M napisał(a):Ale, że niby reszty nie wydają? To normalne, ale w moich wszystkich przypadkach to działało w dwie strony. I ode mnie nie chcieli "żelastwa" gdy np. rachunek wg. kasy było 12,40 Kuny - brali tylko 12 kun.
No i oczywiście w drugą stronę - kosztowało coś 12,60 - to wydawali tylko do 13 Kun
Mnie się w Orebicu zdarzyło że kelner dał rachunek wziął kasę i ...65 kun napiwku...Dzień wcześniej była tam taka miła dziewczyna to bez problemów od razu dała resztę a ten kasę schował i dowidzenia... Troszkę mnie to zdziwiło bo jeszcze mi się coś takiego nie zdarzyło.
Mariusz_M napisał(a):Ale, że niby reszty nie wydają?
Bocian napisał(a):Trzeba było go za szmaty łapać, jeśli tyle nie dałeś. Nie ma co dawać się skubać. A co do napiwków to spotkaliśmy się w Zagrzebiu z naszą znajomą, Ines, Chorwatką mieszkająca w PL i ona stwierdziła, że 10% napiwku to przesada
batmi napisał(a):No własnie że w tej sytuacji nie padło słowo "dziękuję"...Podałem 300 kun a kelner pieniążki schował do portfelika i sobie poszedł... Troszkę mnie to zdziwiło ale nie robiłem scen tylko spokojnie żeśmy się pozbierali i poszli dalej...
batmi napisał(a):Rozumie dać napiwek ale nie w taki sposób bo w Makarskiej to trochę inaczej wyglądało zależało to od klienta a nie kelnera...
Prijatelju w nekturich pszypatkach moge zrozumieć Ines ale z druge strone każdy daje tile na iłe zasluguje kelner.Troche nie rozumniem jak nekturych można zalatwyt w taky glupi i dżieczency sposub od strone nieucztywe opsluge Kelner to ewentualno może sprobowacz mnie zalatwyć na rachunku.Z mojego doswiatczeniena z kelnerami to wiem da som łudży ucztiwi i nieucztiwi .A za chamske zachowanie pierwsza opcja to razu poproszić o rozmowe z jego szefem a druga to go od razu zduszic i zalatwić sameme spraweBocian napisał(a):batmi napisał(a):Mariusz_M napisał(a):Ale, że niby reszty nie wydają? To normalne, ale w moich wszystkich przypadkach to działało w dwie strony. I ode mnie nie chcieli "żelastwa" gdy np. rachunek wg. kasy było 12,40 Kuny - brali tylko 12 kun.
No i oczywiście w drugą stronę - kosztowało coś 12,60 - to wydawali tylko do 13 Kun
Mnie się w Orebicu zdarzyło że kelner dał rachunek wziął kasę i ...65 kun napiwku...Dzień wcześniej była tam taka miła dziewczyna to bez problemów od razu dała resztę a ten kasę schował i dowidzenia... Troszkę mnie to zdziwiło bo jeszcze mi się coś takiego nie zdarzyło.
Trzeba było go za szmaty łapać, jeśli tyle nie dałeś. Nie ma co dawać się skubać. A co do napiwków to spotkaliśmy się w Zagrzebiu z naszą znajomą, Ines, Chorwatką mieszkająca w PL i ona stwierdziła, że 10% napiwku to przesada
Josko Bulic napisał(a): Prijatelju w nekturich pszypatkach moge zrozumieć Ines ale z druge strone każdy daje tile na iłe zasluguje kelner.Troche nie rozumniem jak nekturych można zalatwyt w taky glupi i dżieczency sposub od strone nieucztywe opsluge Kelner to ewentualno może sprobowacz mnie zalatwyć na rachunku.Z mojego doswiatczeniena z kelnerami to wiem da som łudży ucztiwi i nieucztiwi .A za chamske zachowanie pierwsza opcja to razu poproszić o rozmowe z jego szefem a druga to go od razu zduszic i zalatwić sameme sprawe