Czyli jednak tematu nie zamknęłam
i należy się kilka uzupełnień...
Arek napisał(a):Słyszałem o przypadku dolewania alkoholu do fajki wodnej
JacYamaha napisał(a):Czy to znaczy, że po fajce ma się "szmera" ? ( bez dolewania %).
Lidia K napisał(a):Narkotyczna, oddechowa, smakowa, w głowie się zakręci albo w nogach? Do czegoś to jest podobne?
Tymona napisał(a): Czyli działanie ma takie jak palenie papierosów (nikotyny), tylko o wiele przyjemniejsze w smaku i zapachu?
Oczywiście, jak ktoś
ma potrzebę upijania się czy narkotyzowania, to może w tym celu wykorzystać i fajkę wodną (wspomniana przez Arka dolewka alkoholu albo dodanie jakiegoś narokotyku - tak ponoć robią w Egipcie), ale to już jest
patologia, nie taki
jest cel fajki!
Głównie chodzi właśnie o walory
smakowe fajki wodnej (dymek powinien być tylko wciągniety do ust i wypuszczony, bez zaciagania się nim - a w ustach ma zostać przyjemny posmak) i funkcję towarzyską
, gdyż raczej fajki nie pali się w samotności, ale przy okazji spotkań.
Można się cieszyć z przebywania z przyjaciółmi przez wspólne popijanie piwka, winka itp. itd., ale nie każdy to lubi, niektórzy poprzestaną na chipsach czy soczku i też się cieszą i dobrze bawią. Fajka może takie spotkanie umilić i zastąpiąć soczek czy piwko, zupełnie nie powodując żadnych
sensacji odeechowo-szmerowo-ruchowych, jeśli się jej używa
tylko dla celów towarzysko-smakowych. Ale... może się zdarzyć, że jednak
zawroty głowy się pojawią, jeśli się połączy picie alkoholu z paleniem fajki. Jest to efekt krótkotrwały, ale nieobcy tym, co sami papierosów nie palą. Tu "szmerowy" efekt jest podobny do tego (chociaż słabszy), jak nie-palacz przy okazji popijania alkoholu zapali sobie papierosa. Palacze ponoć efektów ubocznych nie mają - ale to akurat wiem tylko z opowieści innych.
Każdy więc niech sobie sam wyciagnie wnioski, jak fajka zadziałać
może, a jak działać
powinna...
Tymona napisał(a):Danusia napisał(a): Jeśli ktoś fajki chce używać, a nie postawić na półce
, to może kupić w tej samej cenie może gorzej wyglądającą, ale szczelną
No właśnie, a po czym rozpoznać, że to szczelne?
Nie wiem, czy uda mi się jasno to wytłumaczyć bez zademonstrownia na fajce, ale spróbuję.
Generalnie powinno się każdą fajkę sprawdzić jeszcze przed jej kupieniem
na "sucho" bez nalewania wody, załadowania tytoniu itp. A jeśli się wie, jak to zrobić, to od razu ma się
dodatkowy element przetargowy służący znacznej obniżce ceny wywoławczej
, bo sprzedajacy fajkę Arab zaczyna klienta doceniać
.
A więc
trzeba fajkę zmontować i sprawdzić kompletność uszczelek, które powinny być w miejscach skręcanych. Potem przykłada się dłoń szczelnie do otwartego cybycha i mocno wciąga wężem powietrze z fajki. Powinno się na dłoni wyczuwać bardzo silne zasysanie, coś podobnego jak przy przyłożeniu dłoni do węża od odkurzacza. Przy bardzo szczelnej fajce zasysanie dłoni powinno być tak mocne, że podnosząc dłoń nieco w górę, fajka
trzyma się dłoni i podnosi razem z nią. Przy małych i lekkich fajkach taki efekt jest wyraźny, ale nawet cięższą fajkę da się w ten sposób unieść. Ta metrowa syryjska, o której wspomninałam wcześniej, waży około 5 kilo, a przyssała się do dłoni tak, że moża ją było unieć w górę na kilanaście centymetrów...
"Drastyczne" miejsca w fajce ryzykujące jej nieszczelnością są trzy: tuż przy bańce na wodę, przy wężyku i przy osadzeniu cybucha. Jeśli brak szczelności, to do fajki
wlatuje niepotrzebne powierze, co powoduje ulatnianie się (a konkretnie osłabienie) walorów smakowych przy wciąganiu dymu wężykiem w trakcie właściwego użytkowania. Bez powyższego sprawdzenia "na sucho" można się nawet nie zorientować, że coś jest nie tak, bo przez nieszczelności żaden dym się nie ulatnia, więc tego nie widać! Tylko że palenie nawet najdoskonalszego tytoniu, może wcale nie smakować tak, jak powinno w szczelnej fajce.
A co zrobić, jeśli nie sprawdziło się przy zakupie i test przeprowadzimy już będąc posiadaczami fajki? Trzeba sobie poradzić z uszczelnieniem samemu. Największe ryzyko nieszelności jest przy dużym połączeniu na dole. Jak się nie ma właściwego rozmiaru uszczelki z prawdziwego zdarzenia, można ją zastąpić "balonikiem" służącym zupełnie innym celom...
Być może są jeszcze jakieś inne metody sprawdzania szczelności, ale aż takimi ekspertami nie jesteśmy
Mam nadzieję, że teraz już jasne wszystko
! Bo wiecej nie jestem w stanie napisać bez konsulatacji z faktycznymi użytkownikami, a i oni aż tak często z fajką do czynienia nie mają...