klopot napisał(a):Rumunia, którą ja pamiętam to pociąg, w którym wszystkie wagony miały zamknięte drzwi, dezynfekcje na przejściu granicznym i tłumy na peronach dworców czekające na przyjazd pociągów międzynarodowych.
Rafał, cieszę się, że jesteś taki konsekwentny
A przejazd takim pociągiem to musiało być przeżycie
A uchyl rąbka tajemnicy - gdzie dokładnie takim pociągiem chciałeś dojechać?
i oto chodzi
piotrmks napisał(a):Witam wszystkich na tym wątku. Nie mogą sobie odmówić wstawienia tu kilku moich fotek.
Gdzie było wykonane to zdjęcie? Pytanie nie jest łatwe bo niewiele widać. Ale to pytanie za 100pkt
. w razie potrzeby będą zdjęcia pomocnicze.
A wszyscy w tym wątku witają Piotramks
Jeżeli chodzi o zagadkę - to ja się poddaję i nawet nie próbuję odgadnąć
bo szans nie mam
Lidia K napisał(a): Ale też ludzie co tam byli opowiadają, że jednak samotnie kobiety bez asysty faceta lepiej niech na ulice wieczorami nie wychodzą. Nie wiem co im tam grozi, bo żadna się widocznie nie odważyła wyjść samotnie z hotelu ale wszystkie to mówią po powrocie ze Stambułu.
Co do tych samotnych kobiet... To jedną z relacji o Stambule, które przeczytałam przed wyjazdem (a której niestety nie udało mi się teraz znaleźć
żeby Wam pokazać) była opowieść młodej, dwudziestoparoletnirj Polki, która pracuje jako rezydent w jakimś tureckim kurorcie, a w chwilach wolnych sama! zwiedza niektóre rejony Turcji
I właśnie Ona kilkakrotnie podkreślała, że nigdy nie czuła jakiegokolwiek zagrożenia, a szczególnie wtedy, gdy przebywała w większych tureckich miastach
Piotrek_B napisał(a):Poczekajmy co nam teraz Tymona opowie o swoich "ciuchowych" odczuciach
Ja o ciuchach mogę zawsze
idealny temat dla mnie
Nie ukrywam, że rozumiem pytanie Lidii o sposób właściwego ubierania się, bo przed wyjazdem miałam identyczne wątpliwości - jak się ubrać, żeby było dobrze. I już Was Panowie chciałam zapytać, ale... jakoś wstydliwa byłam
I dzisiaj chyba mogę się podpisać pod zdaniem Piotrka
Piotrek_B napisał(a):Jak jestem w miejscu typowo turystycznym to ubiór mam letni, jak wszyscy dookoła.
Jak jestem w miejscu kultu religijnego to bezwzględnie taki, żeby i miejsce uszanować i nie razić uczuć wiernych (zawsze w plecaku mamy na wszelki wypadek "mundurki służbowe" jakby była potrzeba się przebrać)
...z tym, że ja byłam tylko w Stambule, mieście gdzie wszystko jest dozwolone - i mogę jedynie powtórzyć to, co już napisałam - im dalej od centrum tym "normalniej". A chustki nie nosiłam (chociaż bardzo sugestywnie przekonałam męża, że taka piękna turecka chusta jest mi niezbędna
i dzieki temu mam uroczą damską pamiątkę, w której teraz czasem zadaję szyku na polskiej ulicy
ale przyznaję - w Stambule ani razu jej nie ubrałam ), ubierałam się "po miastowemu"
(co widać na zdjęciach) i było dobrze
Więc wydaje mi się, że w Stambule (jak i kilku innych, dużych miastach tureckich, czy miejscach mocno turystycznych) strój nie jest problemem. Podejrzewam, że zagłębiając się w ten kraj, trzeba bardziej myśleć o tym, co zakłada się na siebie
Bardzo serdecznie Was pozdrawiam i czekam na rozwiązanie zagadki