ZDRADA - czerwiec 2024

napisał(a) **komaciek** » 13.09.2024 14:43

piotrf napisał(a):Wspaniale jest znużyć się w lawendowym zapachu Od czasu do czasu podczas kwitnienia lawendy odwiedzamy krośnieńskie „Trzy Rzędy Lawendy” , żeby posiedzieć pomiędzy rzędami , wchłonąć nieco tego dobra i zakupić wyroby
Taka lawendowa inhalacja

Pozdrawiam
Piotr

Mam własną lawendę z tego samego powodu - eterycznego zapachu i możliwości sycenia się nim nie tylko kiedy kwitnie.
Posadzona w zacisznym miejscu od strony południowej i na glebie z dodatkiem kredy rośnie wyśmienicie i osiąga rozmiary chorwackie

napisał(a) **ELIMAR** » 24.09.2024 08:01

piotrf napisał(a):Wspaniale jest znużyć się w lawendowym zapachu Od czasu do czasu podczas kwitnienia lawendy odwiedzamy krośnieńskie „Trzy Rzędy Lawendy” , żeby posiedzieć pomiędzy rzędami , wchłonąć nieco tego dobra i zakupić wyroby
Taka lawendowa inhalacja

Pozdrawiam
Piotr

Oj chętnie bym tam pojechała

choć to od nas dość daleko, ale trzeba się będzie wybrać

napisał(a) **ELIMAR** » 24.09.2024 08:19

NO MOŻE GDYBY NIE TEN TŁUM :lol:

IVAN DOLAC

19 czerwca 2024

A mówią ,że to takie piękne miejsce..
Nas oprócz kwiatów nic tu nie zachwyciło :verryhappy:

Tłum ludzi na plaży

Gwarne konoby i bary z unoszącym się papierosowym dymem

I gdzie tu wypocząć ?
To miejscówka zdecydowanie nie dla nas

napisał(a) **ELIMAR** » 24.09.2024 13:55

I CO TU JEST ŁADNEGO?
SVETA NEDELJA

19 czerwca 2024

Tak wiem, że o gustach się nie dyskutuje,
No cóż dla mnie Sveta Nedela to kolejne rozczarowanie. :devil:

Zapewne moje oczekiwania były zbyt duże.
Dojazd fatalny :lol:

Plaża bez szału :oczy:

Takie miasteczko bez wyrazu.
Uciekam stad. :papa:

napisał(a) **piekara114** » 24.09.2024 14:06

ELIMAR napisał(a):Tak wiem, że o gustach się nie dyskutuje,
No cóż dla mnie Sveta Nedela to kolejne rozczarowanie.
Zapewne moje oczekiwania były zbyt duże.
Dojazd fatalny
Plaża bez szału
Takie miasteczko bez wyrazu.
Uciekam stad.

My tak samo uciekliśmy.... Zavala też nam się nie spodobała, zarzuty takie jak Twoje odnośnie Ivan Dolac (ID nie odwiedziliśmy).

napisał(a) **ELIMAR** » 24.09.2024 14:10

piekara114 napisał(a):
ELIMAR napisał(a):Tak wiem, że o gustach się nie dyskutuje,
No cóż dla mnie Sveta Nedela to kolejne rozczarowanie.
Zapewne moje oczekiwania były zbyt duże.
Dojazd fatalny
Plaża bez szału
Takie miasteczko bez wyrazu.
Uciekam stad.
My tak samo uciekliśmy.... Zavala też nam się nie spodobała, zarzuty takie jak Twoje odnośnie Ivan Dolac (ID nie odwiedziliśmy).

Uff...
to kamień z serca ,że nie tylko ja taka maruda

A co do Zavali to że tak powiem też mi niczego nie urwało

napisał(a) **ELIMAR** » 24.09.2024 14:16

DWA DNI NUDY
ZAVALA

20 i 21 czerwca 2024

No to nastał ten czas na nic nie robienie. :verryhappy:

Wczorajsze wycieczki tak mnie zniechęciły, że dziś nawet nie chce mi się ruszyć czterech liter by opuścić wygodny fotel i oderwać się od super książki, tak więc cały dzień lenistwa na tarasie. :verryhappy:

A kolejnego dnia …
No dobra trzeba się ruszyć, ale, nie żeby zaraz gdzieś gnać. :lol:

Taki spacerek przedpołudniowy po okolicy i trochę moczenia po południu. :hut:

napisał(a) **ELIMAR** » 24.09.2024 14:54

CZAS NA ZWIEDZANIE
STARI GRAD

22 czerwca 2024

Dość już tej nudy,
Czas na zwiedzanie, bo skoro nie jest tu „jakby luksusowo” to nie wiadomo czy kiedyś znów się pokusimy o zdradę i zechcemy tu wrócić.
No to ruszamy
Stari Grad wita.

I cóż rzec można o tym mieście?
Nam bardzo przypadło do gustu.
Można tu uciec od tłumu i zatopić się w ciche zakamarki uliczek,
Można wypić pyszną lawendową lemoniadę
Można popatrzeć na wpływające do portu jachty i łódki
Można przysiąść w kawiarence i wypić poranną kawę.
Każdy znajdzie tu coś dla siebie,
Może tu wrócimy na kolejne zwiedzanie?

c.d.n.

napisał(a) **ELIMAR** » 24.09.2024 14:58

PRZED WIECZOREM
ZAVALA

22 czerwca 2024

A tuż przed wieczorem podziwiamy roślinność w okól naszego apartamentu.

napisał(a) **ELIMAR** » 01.10.2024 17:04

ZAMORDUJĘ SASIADÓW
ZAVALA

I komu to przeszkadzało?
Było miło, cicho i spokojnie, dopóki nie wprowadzili się obok nas nowi sąsiedzi.
Czy ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać, tylko musza wrzeszczeć do siebie cały dzień?
Po godzinie tych wrzasków zakrapianych mocno trunkami wszelkimi wiedzieliśmy już o nich prawie wszystko choć rozmawiali w innym niż nasz słowiańskim języku. :lol:

Potem były głośne szepty, bo udało się im do snu utulić dziecko, z którym przyjechali. :nie:

A wieczorem znów było słychać wrzask, brzęk butelek i głośne zabawy z dzieckiem. :mg:

Późną nocą wreszcie udało się zaznać trochę spokoju zakłócanego do rana szumem pracującej na full klimatyzacji.
A o godzinie 6.00 rano pobudka!!! :mg:

Tak, tak – to sprzątanie tarasu z pustych butelek i puszek z aktywna pomocą rozbudzonego dziecka.
A już od godziny 8.00 powtórka z dnia wczorajszego.
No chyba ich zamorduję albo trafię do wariatkowa. :nie:

Wytrzymałam do 10.00 i uzbrojona w „dobre słowo” chciałam z nimi pogadać, ale wynieśli się na plażę.
Skorzystałam więc z chwili ich nieobecności i zakablowałam do Właścicieli apartamentu.
Wieczorem przyszli z przeprosinami i zdawałoby się ze będę mogła z morderstwa zrezygnować. :lol:

Ale jakże się myliłam – względny spokój był do rana.
No to zacieram ręce i szykuję się do popełnienia zbrodni. :lol:

Zastrzelić nie mam czym, chyba ogłuszę patykiem wyrzuconym na brzeg przez Jadran i sypnę piachem w oczy tym, że żwirowej plaży. Idę po narzędzia zbrodni. :psikus:

Wracam do domu i czekam na dogodną chwilę a tu normalnie głucha CISZA i błogi SPOKÓJ.
Chyba ktoś był szybszy i lepiej przygotowany niż ja.
Uff, nie będzie na mnie ktoś już sąsiadów wykończył. :verryhappy:

I tak po interwencji właścicieli, którym owi goście zaleźli za skórę i wywaleniu ich z apartamentu pozostali wczasowicze odetchnęli z ulgą. :verryhappy:

napisał(a) **dasuch** » 01.10.2024 17:41

Będąc w Rogoznicy wybrałem się na wzgórze aby na jedynej ławeczce odpocząć i zachłysnąć się zapachem lawendy w lawendowym labiryncie. Niestety labirynt jest troszeczkę inny niż na zdjęciach w necie. Zdewastowany i zachwaszczony. Z zazdrością oglądałem Twoje zdjęcia lawendy. Ja mam tylko takie jak poniżej. Pozdrawiam serdecznie.

napisał(a) **ELIMAR** » 02.10.2024 17:04

dasuch napisał(a):Będąc w Rogoznicy wybrałem się na wzgórze aby na jedynej ławeczce odpocząć i zachłysnąć się zapachem lawendy w lawendowym labiryncie. Niestety labirynt jest troszeczkę inny niż na zdjęciach w necie. Zdewastowany i zachwaszczony. Z zazdrością oglądałem Twoje zdjęcia lawendy. Ja mam tylko takie jak poniżej. Pozdrawiam serdecznie.

Będąc w drodze do Brusje też natknęliśmy się na takie lawendowe labirynty. Niestety tak jak piszesz i tu były już jakby po kwitnieniu albo zdewastowane i nie nastrajały do zwiedzania

napisał(a) **ELIMAR** » 02.10.2024 17:30

MORZA SZUM, PTAKÓW ŚPIEW
ZAVALA

23 czerwca 2024

Upał tego roku daje się we znaki.
Pora na relaks nad wodą i w wodzie.
Dziś plażing, smażing, nic nie robing w Zavali

napisał(a) **ELIMAR** » 03.10.2024 16:38

3 in 1
BOSKA VRBOSKA
JELSA
GDZIEŚ NAD ZAVALĄ

24 czerwca 2024

Po wczorajszym plażowaniu kolejny dzień postanowiliśmy poświęcić na zwiedzanie.
Na pierwszy plan poszła Vrboska.
Jakże urocze to miasteczko, sennie rozciągające się w wąskiej i głęboko wcinającej się w ląd zatoce.
Ładnie tu, myślę, że można odpocząć choć z centrum miasteczka jest dość daleko do miejsc, gdzie można plażować. Tym razem zwiedzamy tylko miasteczko.

Kolejne miasteczko to Jelsa.
I tu już tłum ludzi wylewający się z przybijających do brzegu statków, jachtów i promów.
Ale każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Ciekawe zakamarki i małe zaułki w uliczkach, gwarny deptak z roześmianymi turystami i spokojniejsze miejsca do plażowania. Czyli jednym słowem do wyboru do koloru.
Jak dla nas zbyt tłoczno i zbyt gwarnie.

A popołudniowa porą mój mąż wybrał się na samotny spacer wśród wąskich, górskich ścieżek pachnących rozmarynem i oregano wijących się malowniczo nad Zavalą

napisał(a) **ELIMAR** » 25.10.2024 13:39

MARIO, TU JEST JAKBY LUKSUSOWO
HVAR

25 czerwca 2024

Jak to mówią być w Rzymie i Papieża nie widzieć,
to tak samo i my nie mogliśmy będąc na Hvarze nie odwiedzić Hvaru.
A ten tytułowy luksus widać już na wjedzie do miasta.
A najbardziej przejawia się on w „luksusowych” cenach parkingów, w dwukrotnie wyższych cenach owoców na straganach,
w tłumie turystów przypływających tu na prywatnych jachtach i rozmawiających ze sobą w bardzo różnych i egzotycznych językach zmierzających do wielogwiazdkowych hoteli otaczających zatokę.
Nawet skorzystanie z toalety w centrum miasteczka wiąże się z podwojoną taxą.
Sam Hvar dość ładny, klimatyczny, ale jak dla nas zbyt tłoczny i zbyt gwarny.
W sam raz dla tych co szukają rozrywki, nocnych spacerów, kafejek i głośnych konob.
A my powiemy tak:
Byliśmy,
Zobaczyliśmy,
Uciekliśmy.