Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zdjęcia z delfinem nie będzie - Lošinj i Korčula 2024

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1975
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 01.08.2024 13:50

Na pewno mieszka w okolicy więcej owiec niż ludzi.

Nawet wśród odwiedzających cmentarze przeważają owce :serduszka:

Zrzut ekranu 2024-08-01 133803.jpg


A na zachód słońca warto się wybrać:

Zrzut ekranu 2024-08-01 134155.jpg



Kilka osób czekało również z nami na górce za wioską. Na szczęście nie ma jeszcze tłumów jak na Santorini :D

Zrzut ekranu 2024-08-01 134036.jpg
Bartek81
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 389
Dołączył(a): 25.07.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bartek81 » 01.08.2024 14:34

Lubenice i plaża Sv.Ivan to jedno z must see na Cresie...te punkty + Beli mocno skłaniają mnie do odwiedzin Cresu.
Ostatnio edytowano 01.08.2024 20:13 przez Bartek81, łącznie edytowano 1 raz
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2656
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 01.08.2024 18:52

maslinka napisał(a):A od jutra zacznę wozić drugi strój kąpielowy do przebrania. (Całe szczęście wzięłam 6 :lol:)

No i rozwiązała się zagadka zapakowanego po dach maździaka :lol: .
piekara114 napisał(a): A jak w planie plątanie się po to mam spakowany komplet ciuchów z bielizną ma zmianę....nie lubię chodzić w stroju, poza plażą :mg:

Ja też tak robię. Może chodzenie w stroju mi nie przeszkadza, ale musi być suchy i nie słony ;) .
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5019
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 01.08.2024 20:12

maslinka napisał(a):
mysza73 napisał(a):Ale ze spakowaniem do samolotu to Ty chyba masz problem :lezekwicze: :pociesza: :smo:

:lol:
Właśnie nie mam 8) Wiem, że muszę się spakować do małej kabinówki i ona mi na 5 dni wystarcza :mg: Na razie tylko na tyle latamy 8) Nawet mam trochę zapasu, żeby kupić jakieś pamiątki ;) Nauczyłam się idealnie wyliczać liczbę potrzebnych koszulek/sukienek (z uwzględnieniem pogody i zapasem ;)) W Belgii (pierwsza podróż samolotem) zabrakło mi jednej koszulki, więc kupiłam :mg:

Jeśli muszę się zmieścić, to się mieszczę 8) A jak mam duży samochód, z wielkim bagażnikiem, to hulaj, dusza... :lol: :rotfl:

Ja przed każdym wyjazdem, czy z małym, czy to z dużym bagażem, przeżywam gehennę. Nie umiem się pakować i dlatego zaczynam to robić tydzień przed wyjazdem :oops:.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15002
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.08.2024 22:18

piekara114 napisał(a):U nas w samochodzie zawsze są butelki z wodą (i ręcznik do słodkiej wody) i "deszczownica" pod ewentualny prysznic po plażowaniu. A jak w planie plątanie się po to mam spakowany komplet ciuchów z bielizną ma zmianę....nie lubię chodzić w stroju, poza plażą :mg:

Tzw. wodę przemysłową też zawsze mamy w aucie, ale to za mało, żeby zrobić "prysznic", zwłaszcza po kajakowaniu ;) W stroju bardzo lubię chodzić, bo to oznacza, że jestem na wakacjach 8) Przyzwyczajenie z kempingów, kiedy całą dobę chodziło się tylko w stroju, wieczorem narzucając sukienkę albo jakieś pareo.

Kapitańska Baba napisał(a):Bardzo fajne to miasteczko i widoki z niego zacne. A owieczki - do wyprzytulania :hearts: :hearts: :hearts:

Trochę "narowiste", bałam się je przytulić ;)

mchrob napisał(a):Na pewno mieszka w okolicy więcej owiec niż ludzi.

Zdecydowanie tak :D Na całej wyspie jest więcej owiec niż ludzi, licząc z turystami w szczycie sezonu ;)

mchrob napisał(a):Kilka osób czekało również z nami na górce za wioską. Na szczęście nie ma jeszcze tłumów jak na Santorini :D

Tak to w Lubenicach chyba nie będzie ;) Piękne zdjęcia :D "Jutro" też będziemy podziwiać zachód słońca z wysoka, z innego miejsca :chytry:

Bartek81 napisał(a):Lubenice i plaża Sv.Ivan to jedno z must see na Cresie...te punkty + Beli mocno skłaniają mnie do odwiedzin Cresu.

Z pewnością. Te i jeszcze kilka innych :D

wiola2012 napisał(a):
maslinka napisał(a):A od jutra zacznę wozić drugi strój kąpielowy do przebrania. (Całe szczęście wzięłam 6 :lol:)

No i rozwiązała się zagadka zapakowanego po dach maździaka :lol: .

:lol:

megidh napisał(a):Ja przed każdym wyjazdem, czy z małym, czy to z dużym bagażem, przeżywam gehennę. Nie umiem się pakować i dlatego zaczynam to robić tydzień przed wyjazdem :oops:.

A to inna sprawa - pakowania też nie lubię :roll: Ale jest na to sposób - wyjeżdżać jak najczęściej :tak: Dochodzi się wtedy do perfekcji w planowaniu i pakowaniu, mniej się denerwuje. Ja tak mam. Dobrze mieć torbę częściowo zapakowaną, jeśli się da ;), a przynajmniej kosmetyczkę 8)
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16087
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 01.08.2024 22:25

To mi dwie butelki 1,5l z "deszczownicą" wystarcza na umycie się po plaży (u mnie na skórze zostają spore plamy zaschniętej soli, u Pana M. jest ich zdecydowanie mniej) :oczy:
croktoś
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 88
Dołączył(a): 07.12.2022

Nieprzeczytany postnapisał(a) croktoś » 03.08.2024 18:04

Oj szkoda,że zdjęcia nie będzie,ale skoro delfin w tytule,to obowiązkowo dołączam do czytaczy 8)
croktoś
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 88
Dołączył(a): 07.12.2022

Nieprzeczytany postnapisał(a) croktoś » 04.08.2024 22:22

„…trafiłam na film KAMBERizama o Wyspie:”
i dzięki za polecajkę!
Mega sympatyczny i wartościowy ytuber:)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15002
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.08.2024 12:44

piekara114 napisał(a):To mi dwie butelki 1,5l z "deszczownicą" wystarcza na umycie się po plaży (u mnie na skórze zostają spore plamy zaschniętej soli, u Pana M. jest ich zdecydowanie mniej) :oczy:

Mój mąż uwielbia mieć zaschniętą sól na skórze; mówi, że dzięki temu wie, że jest w Cro i są wakacje :mg: Ja trochę mniej to lubię, ale się przyzwyczaiłam ;)

croktoś napisał(a):Oj szkoda,że zdjęcia nie będzie,ale skoro delfin w tytule,to obowiązkowo dołączam do czytaczy 8)

Cieszę się, że jesteś 8)

A po zdjęcia z delfinami odsyłam do tej relacji :D (i tego posta):
post2168903.html#p2168903

croktoś napisał(a):„…trafiłam na film KAMBERizama o Wyspie:”
i dzięki za polecajkę!
Mega sympatyczny i wartościowy ytuber:)

Bardzo proszę :) Filmy ma ciekawe, trochę wywiadów z miejscowymi, ale nie za dużo, żeby nie zanudzić ;)

Lubię też oglądać Roberta Dacešina z Banja Luki:
https://www.youtube.com/results?search_ ... ce%C5%A1in

Facet pochodzi z Banja Luki :), a filmy ma głównie z Bałkanów, przede wszystkim z BiH, choć ostatnio na jego kanale zrobiło się dość egzotycznie :chytry:
Jedyny problem - trzeba znać język, bo nie daje angielskich napisów.


Zaraz zabieram się za kontynuację relacji, a w tzw. międzyczasie mogę polecić region na szybki wypad :) W ostatni weekend byliśmy na Vysočinie, w południowych Czechach. Rejon wciąż mało popularny turystycznie (takie lubimy wyszukiwać :D).

Świetne miasteczko Třebíč (tam mieliśmy noclegi), w którym znajdują się zabytki wpisane na listę UNESCO - bazylika św. Prokopa oraz dzielnica żydowska wraz z synagogą i kirkutem. Piękne miejsca:

2024-08-03-10h25m22.JPG

2024-08-03-10h35m15.JPG

2024-08-03-10h59m59.jpg

2024-08-03-11h23m50.jpg


I jeszcze trafiliśmy na festiwal kultury żydowskiej. Spędziliśmy dwa urocze wieczory, słuchając klezmerskiej muzyki, a nawet trochę potańczyliśmy :D

Do tego można popływać statkiem po zbiorniku Dalešice utworzonym na rzece Igława:

2024-08-03-15h22m26.jpg


i wdrapać się na kilka vyhlidek :D:

2024-08-03-16h12m18.jpg


No i to pyszne czeskie piwo :hearts::

2024-08-02-21h36m02.jpg


Polecam! :D Ze Śląska to tylko 3 godziny jazdy 8)

A teraz już zabieram się za kolejny odcinek... :chytry:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15002
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.08.2024 16:03

Dzień 3. (1 lipca, poniedziałek): Martinšćica i wieczór w Nerezine, czyli w poszukiwaniu restauracji ;)

Po opuszczeniu Lubenic wymyślam, żeby podjechać do Martinšćicy, którą poważnie brałam pod uwagę, szukając kwatery. 13 lat temu w ogóle nie byliśmy w tamtej części Cresu; zobaczymy, co straciliśmy. Mam też na celowniku restaurację wybraną na podstawie ocen na Google Maps, może uda się tam zjeść smaczną obiadokolację.

Martinšćica zainteresowała mnie ze względu na położenie - widok na pełne morze i możliwość podziwiania zachodów słońca. Parkujemy niedaleko portu, tym razem nie jest za darmo - chyba 1 euro za godzinę. Po prawej widać taras konoby, do której chcemy pójść:

2024-07-01-17h18m30.JPG


Ma ona nieco pretensjonalną nazwę Ristorante Castello i średnią ocen 4,9. Do lokalu prowadzą klimatyczne schody:

2024-07-01-17h22m24.JPG


Z tarasu roztacza się piękny widok na zatokę, w której położona jest miejscowość:

2024-07-01-17h25m46.JPG


Problem w tym, że widoczne na zdjęciu najlepsze stoliki (z pogledem właśnie) są zarezerwowane. Na wieczór, więc nie ma problemu, żebyśmy teraz tam usiedli. Okazuje się, że problem jednak jest, bo są nakryte, zarezerwowane i koniec. Zero elastyczności ze strony obsługi, która nie wydaje się nam szczególnie miła. Do tego krótka karta, która zwykle jest zaletą, ale w tym wypadku mocno nas ogranicza do wyboru ryb (wyjątkowo drogich!) lub owoców morza, których Małż nie jada.

Niestety, rezygnujemy. Pójdziemy sprawdzić inne lokale w Martinšćicy. I przy okazji przejdziemy się po miejscowości:

2024-07-01-17h30m28.JPG

2024-07-01-17h30m39.JPG


Jest całkiem ładnie, chociaż miejsca do plażowania (przynajmniej w centrum) takie sobie:

2024-07-01-17h33m57.JPG

2024-07-01-17h37m40.JPG


Pozuję w serduszku ;):

2024-07-01-17h38m26.jpg


Przechodzimy obok dwóch innych czynnych restauracji. W jednej jest całkiem pusto, druga jakoś nie zachęca... I chociaż w brzuchu mi burczy, nie przeszkadza mi to w wybrzydzaniu ;) Zawsze jestem wybredna, jeśli chodzi o wybór knajpki :jezykukos: Wcale nie chodzi o to, że ma być elegancko; wręcz przeciwnie - raczej nie jesteśmy fanami restauracji z białymi obrusami ;)

Idziemy jeszcze nabrzeżem w drugą stronę, gdzie stoi kościół św. Hieronima wraz z klasztorem:

2024-07-01-17h44m34.jpg


Zastanawiamy się nad ewentualnym miejscem do zwodowania kajaka. W porcie byłoby wygodnie:

2024-07-01-17h47m28.JPG


Jednak kawałek wcześniej był znak zakazu wjazdu. Co prawda bardzo stary i pożółkły ;) i chyba często łamany - widzieliśmy dwie takie sytuacje. Mimo wszystko nie chcemy dostać mandatu. Parkowanie w Martinšćicy (w pobliżu morza) jest legalne w zasadzie tylko na płatnym parkingu - z parkometrem na godziny. Nieźle byśmy popłynęli z kasą, zostawiając tu auto na niemal cały dzień.

A jednak ten kierunek kusi nas kajakowo, a konkretnie płynięcie z Martinšćicy w stronę plaży Sv. Ivan pod Lubenicami...

Żegnamy się z miejscowością, którą nie zrobiła na nas dużego wrażenia:

2024-07-01-17h47m44.JPG

(Pewnie byłoby inaczej, gdybyśmy tu mieli kwaterę.)

Postanawiamy zorientować się, jak wyglądałoby zwodowanie kajaka na plaży przy Campingu Slatina. Podjeżdżamy drogą (od góry) do bramy campu, nie wejdziemy swobodnie na jego teren, strażnik na bramie jest czujny ;) Pytamy o możliwość skorzystania z plaży dla osób, które nie są gośćmi. Okazuje się, że owszem, można wejść na teren campingu i plażować, ale trzeba zapłacić 2 euro od osoby 8O

Niby niedużo i można to potraktować jako opłatę parkingową, niższą niż w centrum Martinšćicy. Ale jak nas zobaczą z kajakiem, pewnie jeszcze coś doliczą :lol: Temat jest do przemyślenia, zobaczymy jeszcze, jak to zrobimy...

Duży ten camping:

2024-07-01-17h56m34.JPG


Na takim molochu raczej nie chciałabym wypoczywać. W czasach kempingowych wybieraliśmy mniejsze, bardziej kameralne miejscówki.

Jedziemy w stronę "domu". Problem głodu nadal nierozwiązany ;), więc postanawiamy spróbować szczęścia w beach barze przy plaży Ridimutak, 2 km przed Nerezine. Z trudem udaje się nam zaparkować (znajdujemy ostatnie wolne miejsce), ale z wolnymi stolikami już gorzej. Zostały tylko leżaki, a jak tu jeść na leżaku ;)

W tym wypadku bardziej wybredny okazuje się Małż :mg:, ale przyznaję mu rację. Chyba zjemy coś "awaryjnie" w apartmanie, a potem pójdziemy na kolację do Nerezine. Skoro już jesteśmy tak blisko.

W każdym razie miejsce (Beach Bar Ridimutak) wygląda uroczo:

2024-07-01-18h28m19.JPG


Może poza widokiem na stację benzynową :lol::

2024-07-01-18h29m29.JPG


Obiecujemy sobie, że kiedyś tu przyjdziemy nadmorską promenadą prowadzącą z Nerezine, ale nie uda nam się zrealizować tego planu. Z menu/zdjęć na GM wynika, że mają tu ciekawie wyglądające bowle z ćevapi i z frito misto. (Jesteśmy prawie we Włoszech ;), więc tak to nazywają.)

W apartmanie rzucam się na kabanosy, z którymi w tym roku, po kilku latach, "przeprosiłam się" ;) Na wielki głód są idealne, a raczej na chwilowe oszukanie żołądka... On się jednak nie da długo oszukiwać :chytry:, więc wkrótce wybieramy się na kolację. Tym razem do najbliższej nam restauracji, do której mamy dosłownie kilka kroków. Jest to lokal, który zwie się Spinnaker i ma średnią ocen 4,8. Jak się okazuje, zasłużoną :)

Ćevapi są pyszne :):

2024-07-01-19h53m00.jpg

2024-07-01-19h53m03.jpg


a obsługa bardzo miła. Kelner zagaduje nas, skąd znamy chorwacki ;) Sympatycznie sobie rozmawiamy. Mówi, że lubi Polaków, bo są pracowici; poznał kilku, kiedy pracował w Holandii. Nawet jeśli to tylko kurtuazja, to całkiem miło z jego strony :) Szkoda tylko, że restauracja znajduje się na uboczu, daleko zarówno od centrum, jak i od morza. Ale i tak mamy ochotę na spacer, przejdziemy się trochę po Nerezine. Mijamy pasące się owieczki:

2024-07-01-20h41m16.JPG


Spędzamy trochę czasu na plaży Mirna, która jest całkiem ładna i stosunkowo szeroka:

2024-07-01-20h46m17.jpg


Potem instagramowy mostek:

2024-07-01-20h49m35.jpg


i główny plac, czyli Trg Studenac. Właśnie zaczyna się mecz Słowenia - Portugalia. Tłumnie przybyli Słoweńcy z ośrodka wypoczynkowego Bučanje (tego, w którym wczoraj wodowaliśmy Osiołka):

2024-07-01-20h55m46.JPG


Sądzimy, że to oni, bo właśnie stanęli na baczność i wraz z zawodnikami, będą śpiewać słoweński hymn :)

Kibicuje również misiek ubrany w koszulkę Karlovačko :mg::

2024-07-01-21h07m04.JPG


Plac tętni życiem:

2024-07-01-21h07m23.JPG


My jednak jesteśmy trochę zmęczeni ;) i chcemy wrócić do naszego ogródka. Ostatnie zdjęcie na mostku, tym razem innym - w tym większym porcie:

2024-07-01-21h01m31.jpg


i powoli zmierzamy w stronę kwatery :) Jutro czeka nas dzień pełen emocji, o czym jeszcze nie wiemy, bo plany będą się "pisały" na bieżąco... :D
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12634
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 05.08.2024 16:17

U Was nakryty stół niedostępny bo czeka na jakaś wieczorną rezerwację, u nas miejsce w Hvarze niedostępne bo czeka na kogoś nieokreślonego. Nie podoba mi się takie zachowanie miejscowych. Dawniej nie do pomyślenia, dziś chyba coraz częściej praktykowane :cry:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16087
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 05.08.2024 18:23

:lol: :lol:
Identycznie trafiłam ze stolikami na Brać.... Rezerwacja wszystkich stolików na całym tarasie...a do godzin widniejących na rezerwacjach było nawet 2-2,5h. A my tylko we dwójkę, więc nawet dużego stolika nie potrzebowaliśmy....
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15002
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.08.2024 23:02

Kapitańska Baba napisał(a):U Was nakryty stół niedostępny bo czeka na jakaś wieczorną rezerwację, u nas miejsce w Hvarze niedostępne bo czeka na kogoś nieokreślonego. Nie podoba mi się takie zachowanie miejscowych. Dawniej nie do pomyślenia, dziś chyba coraz częściej praktykowane :cry:

Tak, zdarzają się takie sytuacje. Podobnie jak takie, że na większych stołach, dla 6-8 osób, prawie zawsze jest tabliczka: rezerwacja. To wygodne, gdy dwie osoby szukają stolika; kelner pokazuje tabliczkę i sprawa jest "czysta" :? Większe stoły prawie zawsze trzymają dla dużych grup, więc jeśli w lokalu są wolne tylko takie stoliki, para odejdzie z kwitkiem. Wiadomo, że na dwóch osobach nie zarobią tyle co na sześciu. Niestety, w wielu restauracjach małe stoły są w mniejszości; nieciekawa perspektywa dla par... :|

piekara114 napisał(a): :lol: :lol:
Identycznie trafiłam ze stolikami na Brać.... Rezerwacja wszystkich stolików na całym tarasie...a do godzin widniejących na rezerwacjach było nawet 2-2,5h. A my tylko we dwójkę, więc nawet dużego stolika nie potrzebowaliśmy....

Na całym tarasie to jest już przegięcie :evil: Gdyby było Was więcej, pewnie by się coś znalazło...

Beata, a byliście w Kaštilu Gospodnetić w Dolu? My się odbiliśmy, bo nie mieliśmy rezerwacji.
Zamierzasz może napisać relację z Brača? :)
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16087
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 06.08.2024 08:57

Aga, nie byliśmy w Dolu, w ogólne mało jeździliśmy, bo plaża fajna była "pod nosem", a wielkich zabytków na Brać nie ma, przynajmniej dla mnie....
Co do relacji...coś skrobnę, ale część o Cro raczej w formie przemyśleń, porównań (po 15 pobytach jakieś tam wnioski mam :D ) niż typowej relacji.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12634
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 06.08.2024 09:16

piekara114 napisał(a):Co do relacji...coś skrobnę, ale część o Cro raczej w formie przemyśleń, porównań (po 15 pobytach jakieś tam wnioski mam :D ) niż typowej relacji.


Ciekawa jestem tych porównań i przemyśleń więc pisz :tak:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Zdjęcia z delfinem nie będzie - Lošinj i Korčula 2024 - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone