Zdjęcia podwodne

slapol napisał(a):

Danuta napisał(a):No niestety-odkryłeś nagą prawdę!

Ja tak w kwestii formalnej Dan, tzn. nie przeszkadza Ci jak patrzą na plaży, a kijkiem traktujesz tych w wodzie ....lub też wchodząc robisz mały stripteasik.... i co dalej z tym staniczkiem???...pływa tak sobie po Jadranie???
.....ale mnie to kurka ciekawi

Najpierw walę kijem wszystkich na brzegu, potem macam Tych pod wodą!

Jak już nikogo nie ma -to nie ma potrzeby robić striptisu , bo i dla kogo.

....no i szlag trafił dryfowanie Triumphów po Jadranie.....

slapol napisał(a):....no i szlag trafił dryfowanie Triumphów po Jadranie.....

No tak szczerze -to wstydziłam się przyznać, bo kilka podobno wkręciło się w śruby okrętowe , no i wiesz ,żeby nie było na mnie,że znów Tytanik przez stanik?

A mnie kiedyś podczas rejsu stateczkiem to morska bryza czapkę zdmuchnęła do mora.... Choć słonko wtedy paliło na maxa a ja siedzę zawsze na pokładzie to wcale mi jej nie było żal (bo to zła czapka była) i pomyślałem sobie że pewnie sprywatyzował ją jakiś rekin na chłodne zimowe noce. Pewnie pływa w niej do dziś. Jakby kto widział rekina w białej czapce z daszkiem (z reklamą leków) na głowie to pamietajcie że to jest ta czpka właśnie i ten rekin...

niezawodny napisał(a):A mnie kiedyś podczas rejsu stateczkiem to morska bryza czapkę zdmuchnęła do mora.... Choć słonko wtedy paliło na maxa a ja siedzę zawsze na pokładzie to wcale mi jej nie było żal (bo to zła czapka była) i pomyślałem sobie że pewnie sprywatyzował ją jakiś rekin na chłodne zimowe noce. Pewnie pływa w niej do dziś. Jakby kto widział rekina w białej czapce z daszkiem (z reklamą leków) na głowie to pamietajcie że to jest ta czpka właśnie i ten rekin...

No i widać skutki porażenia słonecznego! składka na czapkę dla Niezawodnego!

Hmmm, pisałaś Danuto w innym poście, że spacerowałaś po plaży dla nudziaży w pełnym rynsztunku - co wzbudzało ich zdziwienie (tych nudziaży), a tu nagle topless - a może i downless ?
Żeglarzom życzy się stopy wody pod kilem. A czego życzy się takim fotografom-amatorom podwodnych atrakcji ?

100 stóp od kija, wróć!, kila Danuty...

jolek napisał(a):100 stóp od kija, wróć!, kila Danuty...

No dobra nie dam się dłużej prosić-na Twoją odpowiedzialność Jolek- w tym roku będzie bez kija i kila!

slawekk napisał(a):Hmmm, pisałaś Danuto w innym poście, że spacerowałaś po plaży dla nudziaży w pełnym rynsztunku - co wzbudzało ich zdziwienie (tych nudziaży), a tu nagle topless - a może i downless ?
Żeglarzom życzy się stopy wody pod kilem. A czego życzy się takim fotografom-amatorom podwodnych atrakcji ?

No nie- wtedy to ja tak się śpieszyłam,że nie było czasu na zdejmowanie rynsztunku-jakikolwiek balast by to był. Czyli widzisz jak to jest, kiedy ograniczasz kogoś czasem dwutygodniowym na poznawanie Chorwacji-nawet balastu nie zdąży człowiek zrzucić!nie mówiąc o całej reszcie!

Na plaży nudystów

Postępowi rodzice podczas wakacji zabrali małego synka na plażę
nudystów. Mama leży na kocyku, tata poszedł "się przejść",
junior tapla się w grajdołku. Po chwili przybiega do mamy i
woła:
- Mamo! Widziałem panie, które miały cycuszki o wiele większe
od twoich!
Mama na to:
- Im większe, tym głupsze!
Dziecko poszło się bawić dalej. Po chwili wraca i melduje:
- Mamo! Widziałem panów, którzy mieli siusiaki o wiele większe
niż tata!
Mama stanowczo:
- Im większe, tym głupsi!
Dziecko wraca do wiaderka i foremek. Po paru minutach jednak
przybiega z kolejnym raportem:
- Mamo! Mamo! A tata to dopiero co rozmawiał z najgłupszą
panią, jaką w życiu widziałem... I im dłużej rozmawiał, tym bardziej głupiał!

pogodna napisał(a):Na plaży nudystów

Postępowi rodzice podczas wakacji zabrali małego synka na plażę
nudystów. Mama leży na kocyku, tata poszedł "się przejść",
junior tapla się w grajdołku. Po chwili przybiega do mamy i
woła:
- Mamo! Widziałem panie, które miały cycuszki o wiele większe
od twoich!
Mama na to:
- Im większe, tym głupsze!
Dziecko poszło się bawić dalej. Po chwili wraca i melduje:
- Mamo! Widziałem panów, którzy mieli siusiaki o wiele większe
niż tata!
Mama stanowczo:
- Im większe, tym głupsi!
iecko wraca do wiaderka i foremek. Po paru minutach jednak
przybiega z kolejnym raportem:
- Mamo! Mamo! A tata to dopiero co rozmawiał z najgłupszą
panią, jaką w życiu widziałem... I im dłużej rozmawiał, tym bardziej głupiał!

Super -tego mi trzeba było- pozostaje walić kijem!

Nie myliłam się!

Pstyk ,ostatnie ujęcie! no tak to był "Idioten Kamera"- i znów ktoś zapomniał włożyć kliszę!spokojnie FKK!

..........i już nie trzeba udawać pogodnie głupiej, która nie wie o co w tym wszystkim chodzi!

Chciałem wstawić zdjęcie wykonane pod wodą, ale mi się nie udało

Mam coś podobnego do Vivitar marinera a mianowicie VIVITAR Cruise Cam. Moj ma niby lepszy obiektyw, bo jasniejszy.
Ale to wszystko shit. Po pierwsze aparat nie ma żadnej automatyki i nie dobiera czasu naswietlania do otoczenia. Obiektyw jest focus free wiec ostre to jest wszystko od ok 1m do 3m dalej sie lekko rozmazuje.
Jakosc obiektywu rozczarowuje i to mocno. Kontrast do bani. Czas naswietlania jest staly i wynosi tak na oko ok1/30s i jest za dlugi - czesc zdjec wychodzi pouszona bo moze mimo wszystko faluje a z drugiej strony zdjecia czesto sa niedoswietlone (nalezy uzywac lampy)!!!
wtedy jest lepiej.Coz mam nim zrobione ok 120 zdjec. Toplesiki w wodzie tez mam ale przy ich ogladaniu bardzo wazna jest wyobrźnia
Mam tez meduzy, ryby, widoki z dna.
A apart trwaly nie jest - moj zaliczyl glebę w obudowie i przekrzywil mu sie obiektyw. W zasadzie pozostala mi obudowa tylko nie wiem co w nia wsadzić

Czesc.

A moze cos takiego http://www.foto-net.pl/sklep/pokaz_karte.php?&idt=2340
Nie testowalem ale sie zastanawiam nad zakupem. Jak by wybrac wiekszy model to mozna i kamere i aparat. Hmmm chyba. Jakby ktos mial doswiadczenia z tego typu wynalazkami to niech sie podzieli.
Papappa.[/url]