Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zavalatica za desat osoba :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 16.09.2009 14:35

Nie ociągać się tu...pisać pisać :)
Aneta.K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2422
Dołączył(a): 11.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aneta.K » 16.09.2009 14:37

Ja też chetnie posiedzę z Wami i poczytam... :D i pooglądam zdjęcia... :D
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 16.09.2009 15:57

No i co było dalej ?
:D
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 16.09.2009 16:05

Mocna ekipa ;)
Zobaczymy jak tam wakacje spędziliście. Czekamy na ciąg dalszy :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 16.09.2009 17:53

Czekamy na ciąg dalszy. :lol:

smoki3
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 16.09.2009 19:34

Co tam, też się ujawnię, że czytam tą relację, a czytam z prawdziwą przyjemnością.

Pierwszy mój wyjazd do Cro to ekipa 13osób - dwa auta :D Zawsze było z kim przysiąść do wieczornej partii szachów :twisted: . . . no i ten jeden wieczór- panie w domku przy winku a panowie hulaj duszo w barze . . . taki dzień dobroci hehe... przy Twojej relacji wspomnienia wracają

Pozdrav
majeczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3886
Dołączył(a): 04.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) majeczka » 16.09.2009 19:59

Żitna, no cóż w rerminie 6 - 15. 08. jakoś nie zauważyłam Was na plaży. Co nie znaczy, że Wy nie widzieliście mnie... Ogólnie jednak w niektórych dniach obecny był tam dość spory tłum plażowiczów... Podpływaliśmy czasami pontonem z rejestracją poznańską - POG... . Niestety po dziesięciu dniach pobytu i plażowania w Zavalaticy, między innymi na Żitnej, Madonnie lub już co nieco dalej, w innych świetnych zatoczkach, przenieśliśmy się do Prigradicy... :papa:
bursztyn
Odkrywca
Posty: 61
Dołączył(a): 13.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) bursztyn » 16.09.2009 20:11

I ja dosiadam się do czytelni. Zapowiada się interesująco. Czekam na dalszy ciąg. :D :papa:
Martiniso
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 90
Dołączył(a): 04.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martiniso » 16.09.2009 20:38

to może i ja się zapiszę do czytelni ???
pozdrawiam
Martiniso
leopantera
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 697
Dołączył(a): 13.02.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) leopantera » 16.09.2009 20:48

I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? I co dalej..? ...
bobemce
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 233
Dołączył(a): 05.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) bobemce » 16.09.2009 23:49

No już opowiadam :) W pracy byłem, nooooo....

@majeczka - my byliśmy w Zavalaticy we wrześniu, nie sierpniu, a jeśli pomyliłaś miesiąc, to możliwe, że gdzieś się mogliśmy zauważyć. Jakiś ponton kojarzę, ale na numery takowym nie patrzę ;-)

@JacYamaha - fordzik dał radę, zresztą to nie fiesta, a focus c-max, więc miejsce było, moc też :)
bobemce
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 233
Dołączył(a): 05.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) bobemce » 17.09.2009 01:14

Plan dojazdu do kwatery, później nazwanej przez kogoś z pierwszoroczniaków "ośrodkiem", został zrealizowany perfekcyjnie.

No, może poza fochem Mediteranskiej Plovidby, która nie chciała już we wrześniu kursować z Drvenika na Korculę. Z tym wiąże się zresztą dość zabawna anegdotka (dobra, zabawna moim zdaniem :P ). Otóż w Drveniku byliśmy już o godzinie 5:00 i z roześmianymi gębami ustawiliśmy się pierwsi w kolejce na prom. Kilka fotek, zanurzenie stóp w Jadranie i przyszedł czas na poszukanie kasy biletowej i zorientowanie się co i jak. No to podwijam kiecę i lecę do kanciapy, gdzie działa też Jadrolinija. Kto szuka, ten znajdzie - karteczka z napisem jak byk: THE FERRY DOES NOT SAIL. No to super, myślę sobie i ruszam w kierunku auta. Po lewej ktoś już siedział w knajpce i popijał espresso. Chorwat, a jak. I to miejscowy, bo nie zdążyłem dokończyć pytania "Is that true, that..." by usłyszeć tylko gorzkie "True"... Proste jak budowa cepa, ale w duchu musiał się z nas ubawić, kiedy z radością ustawialiśmy się pierwsi w kolejce i trzaskaliśmy foty :)

Obrazek
Drvenik, 5:04 rano i wakacyjny nastrój!

No dobrze, przenieśmy się kilka godzin do przodu, kiedy byliśmy już na Korculi. Jednego byłem pewien. Nie odpuszczę sobie lodów na starówce, choćbym zdechł. Ponieważ nigdzie nie dało się zaparkować, uprzejmie zawitaliśmy w przyportowym parkingu po 10 kuna za godzinę. Teraz znaleźć dobre lody. Z poprzedniej wizyty w Korculi zapamiętałem cukiernię Kiwi i właśnie tam się udaliśmy. Coś nie przypasowało, poszliśmy do innej, jak ktoś trafi na smak Marco Polo - brać w ciemno. Wypas. No dobra, teraz się rozmarzyłem, a tak poważnie to wtedy wszyscy mieli siebie dość. Chcieliśmy jak najszybciej trafić pod prysznic i odpocząć. Ostatnie kilometry.

Obrazek
Pupnatska w dole, jeśli się nie mylę

No to zajechaliśmy do naszej hacjendy. Tu kilka uwag. Po pierwsze wszystko było jak na zdjęciach agencji, w której rezerwowaliśmy apartament (niecałe 100 euro/osoba na 10 dni). Po drugie Witek postanowił uprzejmie zwrócić uwagę w drodze do Zavalaticy, że drogi na Korculi zdają się być lepsze niż te na Hvarze....

Po trzecie - moja osobista trauma, czyli pewne rozczarowanie gospodarzami. Już na pierwszy rzut oka zdaje się coś mi nie pasowało. A kiedy usłyszałem, że możemy sobie u nich kupować wina, bo mają swoją winnicę, to już w ogóle pomyślałem, że na bank żadnego nie kupię. Chyba nie tak powinna wyglądać gościnność? Uczciwie przyznam, że jedna butelka oczekiwała nas w lodówce, ale w głowie zrodził mi się natychmiast kontrargument (dla tylu osób?!). Możliwe, że jestem nieco wyczulony, ale choćby zeszłoroczni gospodarze, którzy ani razu niczego nie chcieli mi wcisnąć, ani sprzedać, a znosili bez pytania wszelkie "zaopatrzenie" wyryli w mej głowie pewien schemat, nazwijmy to, "savoir vivre'u". Nie zrozumcie mnie źle. Po prostu chorwacka gościnność, której doświadczałem przez poprzednie lata nijak się miała do natychmiastowego obowiązku poinformowania mnie, że mogę u gospodarzy zostawić więcej pieniędzy...

W końcowym rozrachunku wyszło na moje. Kontakt z gospodarzami sprowadził się do dnia pierwszego, wręczenia kluczy i pokazania "ośrodka", oddania dnia następnego paszportów w liczbie dziesięciu, poinformowania o kursującym autobusie wzdłuż wyspy i odebrania kluczy dnia ostatniego, bez większego zainteresowania w jakim stanie zostawiamy apartament. Cóż, nie zawsze gospodarze muszą być idealni... Ale już Wy się nie bójcie, drodzy cromaniacy :) - będzie i spotkanie z gościnnością :)

No dobrze. Zajechaliśmy na miejsce i mieliśmy chwilę na prysznic i odpoczynek...

Obrazek
Gdzie ja miałbym lepiej? (tak, moja luba też czyta tę relację ;) )

Ale żeby nie było za łatwo, wcale nie mogłem wybrać się natychmiast na plażę. Po 13:00 w Vela Luka z promu zejść miała pozostała piątka, którą należało przywieźć do kwatery. No to z powrotem do auta i wio, im szybciej, tym lepiej.

Obrazek
Gdzieś tam na nich czekałem...

W drodze powrotnej do Zavalaticy zrobiliśmy jeszcze zakupy w Cara, obrypałem próg boczny fordzika, co - nie powiem - wyprowadziło mnie z równowagi... No ale jakoś ekipa zdołała przywrócić mnie do równowagi i wreszcie udało się zacząć wakacje pełną gębą.

Obrazek
Pierwsze Karlovacko, pierwsza partia Scrabble, pierwszy dzień ma się ku końcowi...

Obrazek
Pierwszy spacer po Zavalaticy, nie ma co :)

Obrazek
A na pierwszą kolację karkóweczka z grilla. Zamarynowana jeszcze w Polsce, ale obiecuję - ostatni raz :) Aha - no i mistrz ceremonii w żywiole

A rano, jakżeby inaczej - szukamy Żitnej. Pierwsze moczenie w wodzie, niektórzy musieli sobie przypomnieć, że płetwy zakłada się w wodze, a nie na brzegu, potem trzeba było przekonać się, że woda jest mokra, ale że zimna, to raczej się tylko wydaje. Żitna praktycznie pusta, więc jak ulał dla naszej bandy, dziewczęta opalanko i krótkie nury w lazurze (nie, nie chodzi mi o ser pleśniowy), choć niektóre twardo postanowiły nauczyć się nurkowania.

Obrazek
Żitna jest nasza!

Obrazek
Spa Żitna

Obrazek
To teraz dojść w tym do wody

Obrazek
Wypadałoby się zanurzyć...

Obrazek
Ładnemu we wszystkim ładnie

A wieczorem do Alberta... tylko, że to już w następnej relacji.
Aneta.K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2422
Dołączył(a): 11.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aneta.K » 17.09.2009 08:01

Fajnie tak to wszystko opisujesz i super że z humorem.. :D czekam na cd :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.09.2009 08:05

Młodość. Radość. Beztroska.... :D Super!
Mag
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 94
Dołączył(a): 17.08.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mag » 17.09.2009 08:25

Bardzo ciekawa relacja, przyjemność czytania, czekam...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Zavalatica za desat osoba :) - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone