sroczka66 napisał(a):
No faktycznie straszny pech z tym Waszym autem , ale pomimo wszystko jakiś tam bagaż pozytywnych wspomnień też w Was pozostał.
Mam nadzieję, że za czas jakiś te złe wspomnienia odejdą w niepamięć, a zostaną tylko dobre, czego serdecznie Wam życzę.
Dziękuję
maniust napisał(a):
Przeczytałem twoją relację i jestem pod wrażeniem że mimo takich niespodzianek , nie poddaliście się i są też mile wspomnienia z pobytu z Cro.
Szkoda że to już koniec i życzę by mondziu już nigdy was nie zawiódł !
Rzeczywiście, kiedy emocje opadły, pozostały jednak te miłe wspomnienia
Od naszego powrotu z CRO minęło dwa tygodnie i jak dotąd Mondziu sprawuje się nienagannie, obym nie powiedziała tego w złą godzinę (ale przecież nie jestem przesądna)
Jeżdżę nim sobie do pracy prawie trzydzieści km w jedną stronę i jest ok. Może klimat dolnośląski bardziej mu służy, a może zmiana kierowcy, no bo chyba to nie zasługa splitskiego serwisu