Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zavalatica i Korcula po raz trzeci.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 04.09.2012 22:39

Rankiem ruszamy do Mostaru. Pogoda piękna, Neretwa nadal mieni się turkusem, góry potężne jak zwykle. Zatrzymujemy się w Jablanicy na jagnięcinę ( w Zdravej Vodzie). Restauracja pęka w szwach, mięso rzeczywiście przepyszne, ale porcje zdecydowanie małe - 300 gramów mięsa to dużo, ale 300 gramów z kością już robi różnicę.
Później już tylko Mostar, jego zabytki, targowisko, zbiera się na burzę.
Wędrujemy wąskimi uliczkami, napawamy się nastrojem, tłumem turystów. Charakterystyczne dla BiH kontrasty nieco zakłócają sielankowy obraz. Urokliwa restauracyjka nad potokiem i odór ścieków, zabytkowy meczet i rząd przepełnionych śmietników, chude psy i koty.
Ale nie ma co się czepiać. Co kraj to obyczaj, ich sprawa.
Obrazek
W drodze

Obrazek
Stary most

Obrazek

I nocą...


Obrazek

Idziemy spać w Mostar Inn. Recepcjonistka wydyma usta z pogardą, kiedy mówimy, że śpimy z dzieciakiem (do 12 roku życia bez dodatkowego łóżka dzieci tam nie płacą), potem rekwiruje paszporty i twierdzi, że odda jak zapłacimy bossowi przy śniadaniu. Szlag mnie trafia, ale macham ręką.
Śniadanie spóźnione, obsługa co rusz wędruje do sklepu po jakieś składniki np. mleko. Czekamy.
Rozliczamy się i ruszamy w drogę. Paszporty oddają (najpierw dostajemy japońskie, potem nasze po zwróceniu uwagi).

S ustawia nawigację na Blagaj, Pocitielj i wodspady Kravica.
Po dłuższej jeździe orientuje się, że coś długo pokonujemy te 10 km do monastyru, więc zatrzymujemy się i ustalamy, że nie ustawił odpowiedniej kolejności zwiedzania.
Zawracamy.
Kluczymy... krzaki, kamienie, wąskie szutrowe dróżki. Z tylnego siedzenia, gdzie znajduje się babcia, pierwszy raz rozlegają się pomruki niezadowolenia i nieśmiałe, acz dość dosadne uwagi dotyczące marnotrawstwa paliwa, opon i lakieru, bo jakieś odnóża roślin szorują nam z piskiem po karoserii (plusy starego auta - rysa nie rani serca kierowcy).
Nareszcie przed nami rozciąga się szeroka droga zbudowana z płyt betonowych. Po bokach ustawione gdzieniegdzie opony, jakieś urządzenia.....
- Sebuś? Czy my nie jedziemy po pasie startowym lotniska :!: :!: :!: :!: :?: :?: :?: :?: :?: :?:

Rura :!: Zawracamy, z powrotem, myk w krzaki, szutrowa, kamienie, krzaki - uff, droga na Mostar.
Znaki jak byk na Blagaj, dla mniej rozgarniętych rysunkowa imaginacja zabytku - skręcamy i asfaltem, gładziutko docieramy do monastyru.
Warto było zawracać i narażać się babci. Ludzi mało, wchodzimy do wewnątrz. Oglądamy. Dla kobiet przygotowane materiały do zakrycia głowy i długie kiecki, mężczyźni muszą mieć spodnie za kolana.
Rezygnuję z przyoblekania się w cudze piórka, nie idę dalej. S łowi z wody przymocowaną łańcuszkiem srebrną, zdobioną miseczkę i pije wodę ze źródła.
- Sebuś, myślisz, że oni tam nie nasikali? Za późno. :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Potem jedziemy obejrzeć Pocitelj, ale upał nie daje wyjść z samochodu. Rezygnujemy ze spaceru i kierujemy się ku wodospadom Kravica.
Na wszelki wypadek, żeby nie wkurzać babci, pytam o drogę tubylców, którzy z wielką uprzejmością wskazują kierunek i odległość. Jeden nawet dogonił nas swoim samochodem, gdy zauważył, że za wcześnie skręciliśmy, żeby nas zawrócić ze złej drogi.
Trafiamy na duży, zagospodarowany parking oblężony przez polskie autokary pielgrzymkowe przybyłe z Medjugorie.
Wesoły parkingowy zapytany o cenę postoju wykrzykuje - Pani 20 euro!
Zostawiamy auto za 2 euro.
Schodzimy krętymi, nowiutkimi schodami w dół i przed naszymi oczyma ukazuje się cud natury.
Jestem miło zaskoczona, bo jest czyściutko, ładnie, porządnie zagospodarowane.
Chłopcy wyskakują z ciuchów i do wody!
My z babcią siadamy pod drzewkiem i patrzymy, patrzymy, patrzymy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
trevia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 367
Dołączył(a): 28.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) trevia » 04.09.2012 22:54

Zasiadam i z przyjemnością będę śledzić relację :D Super się czyta... :D

Trzy dni temu jechałam do Blagaj i mijaliśmy po drodze lotnisko :lol: , jako że majaczyło przed oczami coś na kształt podziemnych hangarów obstawiamy, że to wojskowe :wink: ale tamto było ogrodzone :wink:
ruwado
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1026
Dołączył(a): 06.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruwado » 04.09.2012 23:01

Chętnie się dołączę. W lipcu wróciliśmy z Orebica. Byliśmy też na Korculi, w Mostarze, Blagaju, Poctelji i w Kravicy :papa: Chętni jeszcze raz powspominam.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 05.09.2012 06:43

Cześć Ruwado i Trevia
Lotnisko jest ogrodzone, ale koło jednego z budynków od południa jest przesmyk- tak na szerokość samochodu. No i nasza nawigacja je "znalazła". :lol:
slawekewa
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 364
Dołączył(a): 07.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) slawekewa » 05.09.2012 07:00

Agnieszko-bg. Czy w Mostarze rezerwowaliście nocleg , czy w ciemno.(multipla co raz bliżej)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 05.09.2012 08:31

Rezerwowaliśmy, ale myślę, że w ciemno też byś znalazł. Dookoła naszego było mnóstwo pensjonatów i ogłoszeń, że są wolne miejsca.

Ja wolę planować. :oczko_usmiech:
slawekewa
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 364
Dołączył(a): 07.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) slawekewa » 05.09.2012 08:36

Ja też haha
Basiulinek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4400
Dołączył(a): 10.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Basiulinek » 05.09.2012 18:24

Witaj Aga! Nareszcie trafilam do Ciebie :)

I tak szybko sie stad nie rusze.... ;)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15079
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 05.09.2012 18:45

Cześć Agnieszko! Ja też bardzo chętnie znowu poczytam o Waszej Zavalaticy :) Myślimy, żeby niedługo wrócić na Korculę, bo mało tam widzieliśmy...

Pozdrawiam serdecznie :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 05.09.2012 20:25

:oczko_usmiech: Basiulinko i Maslinko miło Was znów gościć. Pozdrawiam serdecznie, Agnieszka. :oczko_usmiech:
Gajus.ems
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 930
Dołączył(a): 21.11.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gajus.ems » 05.09.2012 20:51

Fajnie czyta się Twoje relacje. W tej między innymi zaintrygowała mnie podróżnik babcia...to bardzo sympatyczne. Korculę trochę znam (Zavalaticę też) to piękna wyspa, chociaż przekonałem się o tym późno. Po prostu po kilku wizytach w mieście Korcula sądziłem, że tam już nic ciekawego nie ma. Bardzo się myliłem.
Pozdrawiam GAJUS
slawekewa
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 364
Dołączył(a): 07.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) slawekewa » 06.09.2012 05:51

:) Dalej poranna kawa i piszemy dalej Agnieszko
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13026
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.09.2012 17:13

Witaj Agnieszko :D.
Cieszę się niezmiernie, że znów piszesz, bo poprzednie Twoje wspomnienia bardzo mi przypadły do gustu. Myślę, że teraz będzie podobnie. Na razie popodziwiałam sobie trasę przez Bośnię... Planowałam sobie, że wreszcie w tym roku zobaczę Mostar na własne oczy. Gdyby nie :roll: zmiana trasy, zapewne za około półora tygodnia bym się tam znalazła :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 06.09.2012 19:39

Witam Was Dangol i Gajusie, Slawku.


No już piszę, choć coraz trudniej znaleźć wolną chwilę.

Później, już całkiem bez przeszkód, docieramy do Orebica,

Obrazek

wjeżdżamy na prom i po godzinie witamy Zavalaticę.

Obrazek

Parkujemy koło srebrniutkiej....multipli z Wrocławia! Już lubimy jej właścicieli.

Mieszkają pod nami.

Milenka przychodzi na górę porozmawiać, Jakov przynosi stały zestaw : wino, rakija - tym razem wiśniowa, grożdże, czyli winogrono oraz smokvy - figi.
Informują nas, że o ósmej mamy się odstroić i zejść nad zatokę, bo będzie impreza.Tańce, hulanki, poczęstunek.
Idziemy.Odstrojeni.

Zespół ludowy przedstawia taniec podobny do moreski: najpierw wierszowane dialogi, potem rytmiczny taniec wyobrażający walki z szablami. Następnie do tańców przystępują dziewczyny, a gdy ich występ dobiega końca, ruszają ku turystom.

Obrazek

Pierwszym wyrwanym do poleczki przez młodą Chorwartkę jest S. Boki zrywam, bo w tańcu nie jest mocny.
Długo nie czekam, a przede mną wyrasta młodzian w ludowym stroju, tupie obcasikami i do tańca prosi.
No to ruszam. Raz dokoła, dwa dokoła, i od nowa, i od nowa. Skoczna muzyczka, Chorwat sadzi siedmiomilowe kroki, a ja na nogach mam gumowe klapeczki. Z kwiatuszkiem i w kropeczki - kupione w samej "stolycy". Ja w prawo, one w lewo, ja do przodu, one do tyłu. Wyrzucam paskudy i "dylam" na bosaka po asfalcie. Trochę boli.

Obrazek

Potem poczęstunek. Miejscowi gospodarze raczą turystów sardelami z grila, schłodzonym białym winem, wodą i chlebem. Gratis.

Obrazek

Nie przepadam za takimi rybami, ale babcia z S ratują honor rodziny. A ja moczę nogi w posipie, bo pewien Włoch nie radzi sobie z kranikiem od wina i leje jak z cebra : do szklanki, po butach , po nogach, do szklanki itd.

Idziemy spać. Dzień był bardzo długi.

Niektóre zdjęcia są autorstwa naszego sąsiada z dołu - Ł. Jak pozwoli to użyję pełnego imienia.
slawekewa
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 364
Dołączył(a): 07.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) slawekewa » 06.09.2012 20:00

Super imprezka, nóg jeszcze winem nie cchłodziłem - jesteś prekursorem peelingu stóp po dalmatyńsku
:D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Zavalatica i Korcula po raz trzeci. - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone