Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zanim zdziadziejemy: Rumunia 2011

Niepodległość od Imperium Osmańskiego Rumunia uzyskała 9 maja 1877 roku. Połowa ludności Rumunii zginęła w II wojnie światowej. W Rumunii w 1917 roku wydano najmniejszy na świecie banknot o nominale 10 bani (10 groszy) - ma on 2,75 cm szerokości i 3,8 cm długości. Timisoara było pierwszym europejskim miastem, które wprowadziło konne tramwaje w 1869 roku i elektryczne oświetlenie ulic w 1889 roku.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 21.03.2012 21:32

Czy udałoby się nam dojechać tutaj naszymi autami :?: Hmmmm... trudno powiedzieć, skoro się nie spróbowało :wink: . Podjazd od "byczej łąki" był dość stromy, a znajdujące się tam rozjeżdżone koleiny :? niekoniecznie pasowałyby do rozstaju kół naszych wehikułów. Żadnych zwykłych osobówek nie spotkaliśmy po drodze, ale inna sprawa, że ruch kołowy był znikomy :wink: . Gdy dochodziliśmy do polany Ştiol, jeden jeep wyjechał nam naprzeciw, kolejny wyprzedził nas już w drodze powrotnej na tym zalesionym płaskim grzbietowym odcinku...

Obrazek

Obrazek

Miałam nadzieję, że uda nam się dojść :idea: do przełęczy Gargalau albo, jeśli tak zdecydujemy, zejść nieco poniżej Ştiol i z bliska zobaczyć wodopad Cailor. Czasowo obie wersje były realne :) . Nie przewidzieliśmy jednakże drobnej :wink: , ale dość :roll: odstraszającej przeszkody...

Fotka Z.: Obrazek

Owce wraz z pasterzem zaczęły znikać poniżej pagórka, natomiast pilnujące ich psy :? nie bardzo chcą podążyć ich śladem...

Obrazek

Psów jest co najmniej sześć :!: Nawet specjalnie nie szczekają :wink: , ale ustawiły się w poprzek drogi w pozycji, która :mrgreen: nie wróży niczego dobrego. Pasterz zapewne nie ma pojęcia, że powinien odwołać swoje dzikie bestie... Poza tym, nawet gdyby wiedział, czy oby na pewno :roll: zareagowałby na czas?
Psy pasterskie to nie burki zagrodowe, zupełnie 8O nie reagują na ruch podnoszenia z ziemi kamienia... A w zasadzie reagują :wink: ... :mrgreen: warczeniem , bez ruszenia się z miejsca. W sumie to może dobrze, że nie ruszają się :wink: wcale, skoro nie chcą się wycofać i z podkulonymi ogonami pogonić do owieczek... Gorzej byłoby, gdyby w ramach tej reakcji :mrgreen: ruszyły do przodu, wprost na nas! Mogło być znacznie gorzej, ale i tak nie jest nam zbyt wesoło :( ... Naszym "obronnym" żebrakom też nie :wink: , cały czas stoją schowane za nami :lol: .

Obrazek

Podejmujemy więc :idea: chyba jedyną słuszną decyzję :arrow: rezygnujemy z dalszej wędrówki drogą, a więc także z potencjalnych celów, do których moglibyśmy dotrzeć... Tyle, że tak :roll: od razu wracać na Przysłop też nie za bardzo mamy ochotę ...
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.03.2012 21:36

Skoro :roll: nie bardzo da się bezpiecznie wędrować tam, dokąd zamierzaliśmy, to przecież da się posiedzieć :wink: w miejscu, w które owce (a więc i psy) się nie wybierają :) .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fotka Z.: Obrazek

Fotka Z.: Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widoczki w kierunku Marmaroszy ( w oddali chyba Torojaga?):

Obrazek

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.03.2012 21:44

Obrazek

Obrazek

Czy zawsze celem musi być droga :wink: ? Posiedzieć też jest fajnie 8) . Znajdujemy sobie przytulne miejsce na skraju stromego stoku opadającego w dolinkę Fântâna zakończoną wodospadem Cailor. Cały czas mamy widok na Borşę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fotka Z.: Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.03.2012 21:50

Zamiast oglądania wodospadu Cailor z bliska, :idea: posłuchamy sobie jego szemrania, które całkiem nieźle :) słychać z miejsca, w którym siedzimy. Na wodospad popatrzę sobie u Wojtka :wink: , taka namiastka musi wystarczyć...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.03.2012 21:53

Miło :) było, ale nadszedł czas powrotu...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fotka Z.: Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.03.2012 21:57

Przysłop już blisko...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fotka Z.: Obrazek

Fotka Z.: Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fotka Z.: Obrazek

Fotka Z.: Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zmieniamy traperki na sandałki :) , żegnamy się serdecznie z właścicielką Alpiny, która w międzyczasie wróciła Borşy, a potem :idea: ruszamy w dalszą drogę...
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 22.03.2012 22:33

dangol napisał(a):Zamiast oglądania wodospadu Cailor z bliska, posłuchamy sobie jego szemrania, które całkiem nieźle słychać z miejsca, w którym siedzimy. Na wodospad popatrzę sobie u Wojtka :wink:


Chytrze :lol: szum zapamiętany , oglądać można kiedy tylko się chce . . . 8)

Piękny spacer po górkach

Pozdrawiam
Piotr
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 22.03.2012 23:21

dangol napisał(a):Czy zawsze celem musi być droga :wink: ? Posiedzieć też jest fajnie 8) . Znajdujemy sobie przytulne miejsce na skraju stromego stoku opadającego w dolinkę Fântâna zakończoną wodospadem Cailor.

Też lubię sobie usiąść i popatrzeć w dal. A potem nachodzi mnie ciekawość, co widać z kolejnego miejsca... :lol:

A wodospad... zacny jest. 8)
Też wiem, gdzie mogę go sobie pooglądać. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 23.03.2012 10:37

dangol napisał(a):Czy udałoby się nam dojechać tutaj naszymi autami :?: Hmmmm... trudno powiedzieć, skoro się nie spróbowało :wink: . Podjazd od "byczej łąki" był dość stromy, a znajdujące się tam rozjeżdżone koleiny :? niekoniecznie pasowałyby do rozstaju kół naszych wehikułów. Żadnych zwykłych osobówek nie spotkaliśmy po drodze, ale inna sprawa, że ruch kołowy był znikomy :wink: .


Obrazek

Obrazek

Na autach się nie znam ale wydaje mi się, że większość z tych które parkowały na Stiol to auta osobowe. Toyoty wśród nich nie było ale zwykły ford stał.


Franz napisał(a):
dangol napisał(a):Czy zawsze celem musi być droga :wink: ? Posiedzieć też jest fajnie 8) . Znajdujemy sobie przytulne miejsce na skraju stromego stoku opadającego w dolinkę Fântâna zakończoną wodospadem Cailor.


A wodospad... zacny jest. 8)
Też wiem, gdzie mogę go sobie pooglądać. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek


My zbyt późno zobaczyliśmy go z pobliskiego wzgórka na Stiolu ale też posłuchaliśmy jego szemrania. Był w cieniu więc za dużo nie było widać.
Obrazek
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 23.03.2012 10:55

dangol napisał(a):...nie jest strasznie nudno :wink: .


pzdr :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 26.03.2012 17:29

Lidia K napisał(a): większość z tych które parkowały na Stiol to auta osobowe


Miałam to na względzie, ale ... Rok przed nami Wojtek też bez problemu wjechał w Retezacie tam, gdzie nam się nie udało. Ale fakt - na Ştiol :idea: dwa z trzech naszych aut zapewne dałyby radę :). Nie czas jednak na ewentualne żale z powodu nie spróbowania, skoro i tak było fajnie 8) .
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 26.03.2012 18:18

Opuszczamy Przysłop i serpentynami zjeżdżamy w dół do Borşy, zatrzymując się tam jedynie w jakimś sklepie w celu uzupełnienia jedzonka. Nadrzędnym zadaniem jest znalezienie spania, ale już po zjeździe z głównej drogi DN 18 w Moisei na DN 17C, a najlepiej jeszcze dalej, gdzieś w dolinie Izy - Valea Izei.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Co prawda z czytanych wcześniej relacji wiem, że :? nie będzie to takie proste, ale durny człek łudzi się do końca :wink: . Nie była to rozsądna decyzja (trzeba jednak było zostać gdzieś koło Borszy), bo przez nią właśnie bliższe spotkania z drewnianym bogactwem Maramureszu potraktujemy :roll: bardzo skrótowo. Do tego stopnia, że ucieknie nam z planu jeden rumuński dzień...
W planie było odwiedzenie większej ilości cerkiewek, przezaczając na to :idea: cały piątek. Fizyczną niemożliwością jest :roll: zrobienie tego samego tylko w trzy czwartkowe godziny...
Jadąc drogą DJ 186 co prawda mijamy kilka wiosek, nawet tu i ówcze ciesząc oczy tradycyjnymi rzeżbionymi drewnianymi bramami 8) domostw, ale przecież to co najciekawsze, najczęściej z szosy nie jest widoczne :( .
W boczną drogę zboczymy jednak tylko jeden raz, a każdy z drogowskazów prowadzących do zabytkowych drewnianych cerkiewek, tylko pogarsza żałość...

Obrazek

Cerkiew w Dragomireşti :arrow: jedna z wielu świątyń w tej wiosce, dla nas o tyle istotna, że stoi przy szosie, którą jedziemy. Jest to świątynia grekokatolicka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bogdan Vodă :arrow: pomnik mołdawskiego hospodara Bogdana I, który (przed uzyskaniem owego tytułu) w tej właśnie wiosce (wówczas zwanej oczywiście inaczej) miał swą siedzibę . W pobliżu głównego placu można ponoć zobaczyć nikłe pozostałości jego dworu.

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 26.03.2012 18:34

Eech , cudne to drewno...

dangol napisał(a):Bogdan Vodă :arrow: pomnik mołdawskiego hospodara Bogdana I, który (przed uzyskaniem owego tytułu) w tej właśnie wiosce (wówczas zwanej oczywiście inaczej) miał swą siedzibę .

Może warto przy tej okazji zaznaczyć, że "voda" w języku rumuńskim oznacza właśnie hospodara.

Pozdrawiam,
Wojtek
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 27.03.2012 01:25

Czyżby Sighetu Marmaţiei było Waszym następnym celem :?: 8)
Skoda Maramureszu :? To co najciekawsze przy drodze nie leży ;)



Pozdrawiam
Piotr
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.03.2012 07:18

piotrf napisał(a): Skoda Maramureszu


Coś tam z tego drewnianego piękna jeszcze uda się zobaczyć :D . Mało, to nie znaczy że zupełnie nic :wink: !
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rumunia - România



cron
Zanim zdziadziejemy: Rumunia 2011 - strona 57
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone