Zanim zdziadziejemy: Rumunia 2011

dangol napisał(a):Na polance przy cmentarzu znajduje się kaplica cmentarna Invierea Domnului si Sf. Ioan Evanghelistul ( czyli Rezurekcji i św. Jana Ewangelisty)....... Była niestety zamknięta , nie udało się więc zaglądnąć do środka, tak jak kiedyś Małgosi i Pawłowi.

Akurat do tej wejść nam się udało

kulka53 napisał(a):Idąc nieco w górę natrafiamy też na niewielki drewniany budynek cerkiewny w którym zgromadzono kolekcję chyba cennych ikon. Wnętrze jest pilnowane przez 2 mnichów, jednak bez problemu pozwalają, wręcz zachęcają nas by wejść i nie zabraniają robić zdjęć. Obok jest też niewielki cmentarz.

Naszych zdjęć z wnętrza nie cytuję... są na imageshacku i niedługo i tak będziemy musieli je pokasować

Bardzo miło było wrócić z Tobą w to miejsce

Pozdrawiam

Kasia_P napisał(a):Byłam w Rumunii raz... pierwszy i ostatni

Rumunia lat 90-tych i obecna to całkiem różne kraje... Wcale jednak nie mam zamiaru zachęcać Cię do powrotu , tyle jest fajnych miejsc na świecie, że nie ma potrzeby wracać na siłę tam, gdzie nam się kiedyś nie spodobało...

kulka53 napisał(a): Naszych zdjęć z wnętrza nie cytuję... są na imageshacku i niedługo i tak będziemy musieli je pokasować

Kiedyś podobny numer wyciął Fotosik... A marzec coraz bliżej!

kulka53 napisał(a): Bardzo miło było wrócić z Tobą w to miejsce

Mam nadzieję, że równie miło będzie wrócić w jeszcze kilka

Monastyr Secu



Fotka Z.:

W Secu jest już po Liturgii... Mnisi zamiast sprawami duchowymi, zajęli się bardziej przyziemną stroną klasztornego życia.



Fotka Z.:

Fotka Z.:

Danusiu , a może jest to ich nowe naczynie liturgiczne


. . . ale ja się na tym nie znam . . .


Pozdrawiam
Piotr

dangol napisał(a):Monastyr Secu

Szczerze się rozczarowałem. Już myślałem, że w środku beczki zobaczę koleżankę Dangol w stanie wskazującym na spożycie większej ilości mszalnego wina. Biorąć pod uwagę jej temperament i pazerność na zwiedzanie wcale bym się nie zdziwił. Jestem nie usatysfakcjonowany. Pozdrawiam

Też żałuję że beka była pusta

W 1530 r. pustelnik Zosima (przybył z klasztoru Neamţ położonego w sumie niedalego, tylko kilka kilometrów od drugiej strony głównej szosy, z której zjeżdżaliśmy w dolinkę Secu ) postawił tu małą drewnianą cerkiewkę (już jej nie ma, spłonęła w 1821 roku).
Wkrótce potem zbudowano obok monastyr otoczony kamiennym murem. Z tej budowli pozostało niewiele, w zasadzie jedynie rejon bramy wejściowej...

Murowany monastyr ufundował w 1602 roku Nestor Ureche - marszałek hospodara Jeremiego Mohyły.

Fotka z netu:

Potem dodano mury obronne z basztami.

Fotka z netu :

W połowie XVII wieku monastyr zasłynął jako jeden z głównych ośrodków kształtowania literackiego języka rumuńskiego. Secu przez ponad dwa wieki, obok monastyru Neamţ, był bardzo ważnym klasztorem tej części Mołdawii.
W 1821 roku Turcy spalili monastyr, w którym schroniło się około 350 powstańców. Odbudowa nastąpiła wkrótce, a Secu znów stał się znaczącym ośrodkiem monastycznym.
Gruntowna przebudowa kompleksu miała miejsce w 1859 roku.

W ramach związków Secu z polską historią: w 1691 roku stacjonowały tu wojska Jana III Sobieskiego.

Zachowały się oryginalne mury obronne ze strzelnicami i trzema masywnymi basztami. W niektórych miejscach wysokość muru dochodzi do 9 m, a grubość do 3 m.



W jednej z baszt, na piętrze znajduje się kaplica Zaśnięcia Matki Boskiej (Adormirea Maicii Domnului) zbudowana w 1640 r.

Fotka Z.:

Wchodzimy przez wieżę bramną, będącą jednocześnie dzwonnicą.









Fotka Z.:



Fotka Z.:

Dziedziniec monastyru otaczają zabudowania klasztorne (1602 r.) z drewnianymi gankami, dodanymi w XVIII wieku. Całość kompleksu została przebudowana w 1850 roku, gruntowna renowacja miała miejsce w latach 1977-1984 oraz 2000-2002.

W jednym z budynków mieści się małe muzeum, ale tam nawet nie próbowałam wejść. Ponoć obowiązuje jakać drobna opłata za wstęp do muzeum, natomiast zwiedzanie reszty kompleksu Secu jest bezpłatne . Nie było również żadnych opłat za wcześniejszy wstęp do Sihăstrii.

Na miejscu istniejącej niegdyś czwartej baszty, stoi kaplica św. Mikołaja (Sfântul Nicolae). Świątynia była pierwotnie (1758-1763) drewniana, po spaleniu odbudowano ją (1823-1824) w obecnej formie. W kaplicy tej odprawia się nabożeństwa w okresie zimowym.

Fotka z netu:





Do kompleksu Secu należy też kaplica cmentarna Narodzenia św. Jana Chrzciciela (Naşterii Sfântului Ioan Botezătorul) zbudowana w 1832 roku. Wewnątrz znajdują się pozostałości po ołtarzu z pierwszej tutejszej pustelni.

Fotka z netu:

Główną cerkwią monastyru jest Tăierea capului Sfântului Ioan Botezătorul - Ścięcia Św. Jana Chrzciciela. Stąd właśnie wzięła się nazwa Secu dla całego kompleksu.







Sylwetka cerkwi i wystrój ścian zewnętrznych nawiązują do tradycyjnej architektury mołdawskiej, jednakże są też wpływy wołoskich konstrukcji charakterystycznych dla Muntenii. Drugą cerkiewną wieżę dodano podczas powiększenia świątyni w latach 1812-1818.













Na południowej ścianie namalowana jest ikona Deesis (1602 r.) ukazująca Chrystusa Pantokratora, Matkę Bożą i Jana Chrzciciela oraz "dodatkowo" Zachariasza i Arona.



W niszy południowej ściany cerkwi znajduje się grób mołdawskiego metropolity Varlaama, wybitnego pisarza społeczno-politycznego połowy XVII wieku.

Fotka Z.:

Towarzyszyła Wam wspaniała pogoda

Nie wszyscy mieli tyle szczęścia



Pozdrawiam
Piotr

Masz oczywiście na myśli pogodę podczas swojej wcześniejszej bytności w tych monastyrach?
No bo podczas ubiegłorocznego wrześniowego spaceru na brak pogodowego szczęścia nie mogłeś narzekać , wszyscy którzy wpasowali się w ten termin mieli świetną aurę.

Dokładnie tak
W ubiegłym roku pokazywane przez Ciebie malowane cerkwie zostały pominięte , a pogoda była dla nas bardzo łaskawa

Dopiero Chorwacja przegoniła nas deszczem i temperaturami bardziej pasującymi do późnej jesieni

Pewnie zazdrosna była o Rumunię


Pozdrawiam
Piotr

Mad wejściem do cerkwi znajduje się scena Ścięcia Jana Chrzciciela (no bo jak mogłoby być inaczej?), tyle że namalowana raczej niedawno...



Malowidła we wnętrzu pochodzą z 1850 roku. W kruchcie (pridvor) oświetlonej tylko jednym okienkiem, na ścianach widnieją sceny ukazujące m.in. Sąd Ostateczny, relikwie św. Jana Nowego z Suczawy, obraz wotywny fundatorów Nestora Ureche i jego żony Mitrofany...
Na ścianach nawy namalowane są sceny z życia świętych,z wydarzeń kościelnych oraz z życia Chrystusa i Apostołów.



Fotka M.:



Fotka M.:





Fotka Z.:



W łukowatych niszach cerkwi ozdobionych malowidłami ze scenami Starego Testamentu, można zobaczyć nagrobki: po prawej grób Nestora Ureche (zm. 1617) ...



... po lewej jego żony Mitrofany (zm. 1633).