napisał(a) dangol » 30.11.2011 19:59
Pora na stragany
.
Najfajniejsza jest futrzana czapa , taka jak na Franku Dolasie
. Niestety, strasznie
droga (300 RON za nią chcą!), więc z zakupu rezygnujemy. Jako prezenty dla młodszego pokolenia nabywamy koszulki z Księciem Ciemności oraz symbolami
wampirycznej Transylwanii. Popularnym pamiątkowym gadżetem spod zamku są różniaste kubki z wizerunkiem Drakuli. Jako że
tematyczne powiązanie jest (przy studni w Târgovişte dla spragnionych podróżników Wład postawił złoty kubeczek, którego nikt nie odważył się ukraść z jego życia - ponoć kubek zniknął następnego dnia po śmierci okrutnika)
jeden z kubków zasili więc naszą domową kolekcję.
Na zakończenie tematu jarmarku pod zamkiem taki oto obrazek
:
Skoro
pod monastyrami sprzedawane są pamiątki wampiryczne, to pod Branem musi się znaleźć miejsce dla mnicha
handlującego świętymi księgami. A przy okazji ... może
czeka na tych, nad którymi będzie odprawiać egzorcyzmy?
Już przy głównej drodze, tuż w pobliżu parkingu, mijamy budkę z takimi oto słodkimi
wałkami:
Nazywa się to
kürtőskalács i ponoć jest tradycyjnym ciastem Siedmiogrodu. Niestety, nie spróbowaliśmy... Że też mogliśmy dopuścić się tak karygodnego zaniedbania
w odkrywaniu smaków!
Ostatnio edytowano 01.11.2021 22:34 przez
dangol, łącznie edytowano 2 razy