Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zanim zdziadziejemy: Rumunia 2011

Niepodległość od Imperium Osmańskiego Rumunia uzyskała 9 maja 1877 roku. Połowa ludności Rumunii zginęła w II wojnie światowej. W Rumunii w 1917 roku wydano najmniejszy na świecie banknot o nominale 10 bani (10 groszy) - ma on 2,75 cm szerokości i 3,8 cm długości. Timisoara było pierwszym europejskim miastem, które wprowadziło konne tramwaje w 1869 roku i elektryczne oświetlenie ulic w 1889 roku.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.11.2011 20:42

dangol napisał(a):Znów :? pod słońce. Trzeba było jechać albo w przeciwnym kierunku :wink: , albo wybrać na przejazd inne godziny! No bo jak w takich warunkach zrobić fajne zdjęcie?

Nie trzeba się było tak długo wysypiać, wtedy kierunek południowy nie byłby pod słońce. ;)

A nieco bardziej serio - na serpentynach raz po raz jest pod słońce. :roll:

Pozdrawiam,
Wojtek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13025
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 14.11.2011 20:56

Franz napisał(a): na serpentynach raz po raz jest pod słońce. :roll:


Słuszna uwaga :). No ale ja blondynką jestem i jakoś mi nie przyszło do głowy, że mogłoby być inaczej :wink: . Uparałam się, aby robić foty zakrętasów od góry no i ciągle mi słońce przeszkadzało :lol:, a nikt nie chciał mi ułatwić zadania :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13025
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 15.11.2011 18:12

Informacja dla tych, którzy marzą o namiotowym noclegu w rejonie jeziora :arrow: Otóż, przy głównej drodze specjalnie :? nie ma takiej możliwości, w każdym bądź razie jak się jedzie więcej niż w jedno auto. Od biedy awaryjnie może jedno miejsce mogłoby się znaleźć...
Jeśli spać nad Vidraru, to najlepiej :idea: skręcić w boczną drogę, która w pobliżu północnego skraju jeziora odbija do Cabana Cumpăna. Z nielicznych prześwitów na tamtą stronę (główna trasa od strony wody jest mocno zadrzewiona), właśnie w rejonie tego schroniska były widoczne jakieś łączki :) . Przy głównej drodze nad Vidraru jest kilka hoteli dla tych, którym namiot nie pasi. W budowie był kolejny, całkiem spory obiekt...
Kolejny przystanek :arrow: zapora na rzece Argeş i południowy skraj kilkunastometrowej dlugości Vidraru Lac. Jezioro ma szerokość około 2 km, głębokość dochodzi do 155 m.

Jesteśmy już niziutko, tylko nieco powyżej 800 m n.p.m.

1-IMG_6987.JPG


2-IMG_6992.JPG


3-P9150719.JPG


Zapora została zbudowana w latach 1961 -1965 r. Jej wysokość to 166 m, szerokość 305 m.

4-P9150718.JPG


5-IMG_6989.JPG


6-IMG_6995.JPG


7-IMG_6991.JPG


Przy wjeździe na zaporę stoi wieża widokowa z kilkoma platformami, wchodzi się tam krętymi schodkami.

8-IMG_6996.JPG


Na wieży elektrowni znajduje się ogromny (a przy tym :roll: dość paskudny) pomnik Prometeusza.

9-IMG_6993.JPG


Przejeżdżamy przez zaporę, wpadamy w krótki tunel. Za nim zaczyna się zjazd w malowniczą, na tym odcinku bardzo waską dolinę rzeki Argeş. Wkrótce kolejny przystanek :) .
Ostatnio edytowano 29.10.2021 12:18 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 16.11.2011 00:38

dangol napisał(a):Przy głównej drodze nad Vidraru jest kilka hoteli dla tych, którym namiot nie pasi. W budowie był kolejny, całkiem spory obiekt...

Ja właśnie spałem nad jeziorem w hotelu.
Własnym. 8)
Na kółkach. :P

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 16.11.2011 08:03

dangol napisał(a):Już prawie przy końcu szlaku, na skałach ponad nim, widzimy tablicę pamiątkową upamiętniającą ofiary lawiny z 1977 r. Zginęli wówczas uczniowie prawie całej klasy oraz ich instruktor narciarski...

Tak ... to kolejny dowód, że z górami żartów nie ma.
Oprócz piękna, także jednak mają one swoje ciemniejsze karty ... niestety przeważnie w dużej mierze dzięki "pomocy" człowieka.
Jeszcze bardziej tragiczne jest to wtedy, gdy ofiarami są dzieci.
Trafialiśmy, na miejska takich tragedii i w Austrii (wąwóz Kitzlochklamm) i nad Gardą (Monte Baldo) jak i w Dolomitach (choćby Longarone) ... a były i inne.

dangol napisał(a):Serpentyny co prawda po tej stronie wyglądają mniej malowniczo, ale jakaś pamiątkowa fotka by się przydała :)

Dla mnie super ... i serpentyny i widoki ... bardzo lubię i jeździć po nich, i podziwiać.
No niestety nie zawsze daje się to pogodzić. :(
A zdjęcia pod słońce ... no cóż nie zawsze warunki zastane są takie jakbyśmy chcieli.
Najważniejsze, że słoneczko było ... bo to potrzebne głównie udanym wakacjom :) a i fotkom nie za bardzo szkodzi. 8)

Tama również robi wrażenie ... 8) .... no ale !... to już "specjalność" Jacka S. ;)

Pozdrawiam.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 16.11.2011 08:09

Oczywiście, że jestem.

:D


Pozdrawiam
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 16.11.2011 08:14

Jacek S napisał(a):Oczywiście, że jestem.

:D


"Uderz w stół ....... "






... albo pokaż tamę ! ;) :lol:

Pozdrawiam.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13025
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.11.2011 08:21

To nie jest ostatnia tama w tej relacji :wink:. Inna sprawa, że właśnie ona zrobiła na mnie największe wrażenie :), chociaż ta w Retezacie też była niezła. Z tej trzeciej, co jeszcze przed nami, zdjęć chyba mam najmniej.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13025
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.11.2011 17:07

Franz napisał(a):
dangol napisał(a):Przy głównej drodze nad Vidraru jest kilka hoteli dla tych, którym namiot nie pasi. W.

Ja właśnie spałem nad jeziorem w hotelu.
Własnym. 8)
Na kółkach. :P


Jak zwykle, wyraziłam się nieprecyzyjnie :lol:. Myśląc o nie-namiotowcach, nie brałam pod uwagę Sekcji bagażnikowo-przedniosiedzeniowej :wink: , która na cropli rośnie w siłę :D .

A miejsca pod namiot nad Vidraru "szukałam" z myślą o Mariuszu, który coś takiego zamierzał, zanim się nie okazało, że :roll: zamknęli Mu południową część Transfogaraskiej. W czwórkę w jednym autku, nawet z Dzielnymi Szkrabami, byłoby trudno... Coś mi się wydaje, że Interseal jeszcze kiedyś w Rumunii zawita :wink: i nie będzie czekał aż tak długo, żeby synkowie nie chcieli już jeździć wspólnie z rodzicielami.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13025
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.11.2011 17:16

Następny punkt programu to ruiny autentycznego zamku Drakuli :arrow: Cetatea Poienari.

0-P9150743.JPG


Pozostałości po zamku, który niegdyś był nie do zdobycia, są :? raczej marne. Jeszcze gorsza jest próba betonowo-stalowej renowacji tego, co z zamku zostało... Na Dolnym Śląsku mamy niejedne o wiele lepiej :) zachowane ruiny, że wspomnę przykładowo Chojnik, ale skoro już tu jesteśmy :wink: , to Poienari trzeba zobaczyć :!:
Przy okazji będzie niezłe ćwiczenie nóg, bo pokonanie :roll: 1480 schodów (zbudowano je 1969-1972) to nie byle co :wink: .

1-P9150723.JPG


Podejście dość zabójcze, jak na zamek Drakuli przystało. Zwłaszcza, że w lesie, przez który wiodą schody, :mrgreen: straszliwa duchota! Jesteśmy jednak dzielni :) i do celu docieramy, chociaż każdy w swoim tempie :wink: . Zbiórka całej ekipy następuje przy budce kasowo-pamiątkowej, już prawie przy samym wejściu do ruin. Wstęp: 5 RON.

2-IMG_6998.JPG


Historia zamku sięga początków XIII wieku, gdy został założony przez pierwszych władców Wołoszczyzny. W wieku XIV był główną twierdzą Besarabii, w XV stuleciu właścicielem zamku został wołoski hospodar Wład Palownik , w całym świecie bardziej znany jako Drakula.

3-P9150725.JPG


Za czasów Włada odbudowano i powiększono zamek. Zostali do tego przymuszeni zarówno jego niewiele znaczący poddani, jak i polityczni przeciwnicy - bojarzy i ich rodziny. W 1457 roku Wład zaprosił bojarów na wspólne świętowanie Wielkanocy na książęcym dworze w Târgovişte. Po kościelnym nabożeństwie uwięził bojarów, a następnie :roll: starszych nabił na pale, a młodszych zmusił ido dotarcia na piechotę do zamku Poienari. Ci, którzy tę drogę przeżyli, musieli naprawić i wzmocnić zamkowe mury.. Legenda głosi, że mieli na to tylko :o tydzień. Górska twierdza stała się główną kwaterą Włada

4-IMG_7004.JPG


Ze względu na położenie, nikt właściwie :roll: nawet nie próbował zdobyć zamku, tylko jeden raz (w 1462 r.) zaatakowali go Turcy. Jeśli wierzyć legendzie, podczas oblężenia zamku przez Turków, żona Włada rzuciła się z wieży w przepaść, zaś sam Wład uciekł z twierdzy tajnymi korytarzami. Turcy jednakże zamku nie zdobyli..
Zamek używano jeszcze przez czas jakiś po śmierci Drakuli (1476 r.) , w 1 połowie XVI wieku został jednakże opuszczony, a wiek później popadł w ruinę. To, co widzimy dziś, to nikłe :( resztki potężnej niegdyś budowli, gdyż w 1888 roku północna część twierdzy runęła w przepaść wraz z obsuniętą ziemią i wielkimi głazami, na których była wsparta...
Ostatnio edytowano 29.10.2021 12:27 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13025
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.11.2011 17:24

Tuż przed wejściem do zamku, dla uatrakcyjnienia :wink: zwiedzania, ustawiono dyby i szubienicę. Nie może też zabraknąć szczegółów, dzięki którym właściciel zamku zyskał miano Palownika :!:

1-IMG_7002.JPG


2-P9150742.JPG


W dawnych czasach nabijanie na pal :idea: nie było niczym niezwykłym. Nawet mołdawski hospodar Stefan Wielki stosował takie kary, a nie przeszkodziło mu to zostać prawosławnym świętym :) . Z pewnością pamiętacie też, jak u nas skończył Azja Tuhajbejowicz...

Trzeba jednak przyznać, że Wład :idea: osiągnął w palowaniu mistrzostwo pod każdym względem. Na właściwym palu osadzano wąski palik, który wbijano skazańcowi w odbyt tak, by wyszedł ustami. "Prawidłowe" nabicie na pal powodowało, że zanim skazaniec skonał, często upływały :roll: aż trzy dni...

3a-P9150741.JPG


3-IMG_7006.JPG


Na palowaniu Wład nie poprzestał, lubował się również w :roll: obcinaniu swym ofiarom członków wszelakich. Nieposłusznych służących zakopywał po pępek w ziemi i w ten sposób ćwiczył celność strzał. Swych wrogów oślepiał, dusił, wbijał na hak, przypiekał na ogniu, zakopywał za życia... Ponoć skonstruował maszynę do obdzierania ludzi żywcem ze skóry oraz cięcia ciała na plasterki.
Ucztowanie z widokiem na swe ofiary, sprawiało mu niewątpliwie wielką przyjemność...
Pierwotna warownia (poł. XIV w.) była punktem obronnym złożonym z małej kwadratowej wieży z kamienia. Wokół tej wieży dobudowano dalsze pomieszczenia zamkowe i otoczono je murami grubości 2- 3 m. W czasach Włada Palownika zamek miał ponoć pięć wież.

4-P9150731.JPG


Tak Poienari wygląda obecnie:

5-IMG_7008.JPG


6-IMG_7012.JPG


7-IMG_1378.JPG


8-P9150734.JPG


9-P9150739.JPG


Widoki z urwiska, na którym znajdują się ruiny, wspaniałe 8) ! Zwłaszcza w stronę wąskiej, górnej części doliny, którą tu dotarliśmy od zapory :):

10-IMG_7005.JPG


11-P9150729.JPG


12-P9150738.JPG
Ostatnio edytowano 29.10.2021 12:43 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 16.11.2011 17:42

dangol napisał(a):Wstęp: 5 RON.

Ja wszedłem za darmo. Nie było komu płacić za wstęp, gdyż nie było wtedy tych panów na wysokich tyczkach, z daleka widzących zbliżającego się turystę. ;)
Za to z samego dołu towarzyszyła mi cała wataha psów.

dangol napisał(a):W wieku XIV był główną twierdzą Besarabii, w XV stuleciu właścicielem zamku został wołoski hospodar Wład Palownik , w całym świecie bardziej znany jako Drakula.

Bram Stoker, tworząc legendę Drakuli, posłużył się przydomkiem jego ojca - Dracul, czyli po polsku: Diabeł.

dangol napisał(a):W 1457 roku Wład zaprosił bojarów na wspólne świętowanie Wielkanocy na książęcym dworze w Târgovişte. Po kościelnym nabożeńswie uwięził bojarów, a następnie :roll: straszych nabił na pale, a młodszych zmusił ido dotarcia na piechotę do zamku Poienari.

W ocenie wielu historyków było to bardzo mądre posunięcie. Sprzedajni bojarzy knuli stale, uniemożliwiając powstanie silnej władzy. Vlad pozbył się opozycji wewnętrznej, co ułatwiało lawirowanie pomiędzy potężnymi sąsiadami - Węgrami i Turcją.

Pozdrawiam,
Wojtek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13025
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.11.2011 17:54

Franz napisał(a): Bram Stoker, tworząc legendę Drakuli, posłużył się przydomkiem jego ojca - Dracul, czyli po polsku: Diabeł.

Cała rodzinka miała odpowiednie :wink: dodatki do imienia :arrow: Diabeł, Palownik i Zły - ten od Ciebie z sybińskiej katedry. A dziadek Włada Palownika, Mircza Stary, tak normalnie :) się nazywał...
nomad
Cromaniak
Posty: 656
Dołączył(a): 06.10.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nomad » 16.11.2011 18:19

dangol napisał(a):
Obrazek

A co do zdjęć z tamy, to co prawda spóźniony komentarz do widocznego tam napisu Ceresit ... i to chyba najlepszy obiekt do takiej reklamy i jakże przekonywujący klienta. :)

dangol napisał(a):Przy wjeździe na zaporę stoi wieża widokowa z kilkoma platformami, wchodzi się tam krętymi schodkami.
Fotka Z.: Obrazek

Gdyby nie wyjaśniający opis i fragment tamy, to zdjęcie sugerowało jakiś obiekt olimpijski z trampolinami na otwrtej pływalni. :wink: :)

dangol napisał(a):Tuż przed wejściem do zamku, dla uatrakcyjnienia :wink: zwiedzania, ustawiono dyby i szubienicę.

Subtelnie przekonać do zakupu biletu, to jednak prawdziwa sztuka. :wink: :)

dangol napisał(a):Widoki z urwiska, na którym znajdują się ruiny, wspaniałe 8) !

Palowani zapewne mieli odmienne zdanie. :wink:


Bardzo ciekawie u Ciebie Danusiu. :)
Nie muszę tego potwierdzać postem, a jedynie swoją obecność w Twojej podróży.

Pozdrawiam. :)
Ostatnio edytowano 16.11.2011 18:35 przez nomad, łącznie edytowano 1 raz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 16.11.2011 18:32

dangol napisał(a):Cała rodzinka miała odpowiednie :wink: dodatki do imienia :arrow: Diabeł, Palownik i Zły - ten od Ciebie z sybińskiej katedry. A dziadek Włada Palownika, Mircza Stary, tak normalnie :) się nazywał...

Skąd przydomek "Zły", to z grubsza wyjaśniłem w Rumuńskich Wyrypach przy okazji wizyty w sybińskim kosciele parafialnym.
Przydomek "Palownik" pochodzi od Turków, którym Vlad Tepes [cepesz] mocno za skórę zalazł.
Przydomek "Diabeł" jest językowym nieporozumieniem, gdyż właściwiej byłoby "Smok". Wziął się stąd, że Vlad został przyjęty do - założonego w 1408r przez króla Węgier i późniejszego cesarza, Zygmunta Luksemburczyka - Zakonu Smoka. Zakon miał na celu obronę Krzyża Pańskiego i chrześcijańskiej Europy przed potęgą turecką. Zapewne nam najbliższym członkiem tego zakonu rycerskiego był Władysław Jagiełło.

Zakon Smoka po łacinie brzmi Societas Draconistrarum, a że "drac" to "diabeł" w języku rumuńskim, stąd i przydomek Vlad Dracul.

Jak widać, należałoby raczej chylić czoła przed tym przydomkiem. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rumunia - România



cron
Zanim zdziadziejemy: Rumunia 2011 - strona 20
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone