wg mojej nieskromnej opinii - najlepszy przewodnik fakto i foto graficzny po Sybinie...
czkolwiek pamiętam relację PAP i cześć mu oddaję....
Interseal napisał(a):Na moich zdjęciach z Cartisoary także pusto... to był czas sianokosów
jacky z DG napisał(a):wg mojej nieskromnej opinii - najlepszy przewodnik fakto i foto graficzny po Sybinie...
aczkolwiek pamiętam relację PAP i cześć mu oddaję....
darek1 napisał(a): Natomiast czy jest smaczne nie wiem. Nigdy nie jadłem mamałygi chociaż w Polsce o niej słyszałem od starszych osób. Może koleżanka powiedzieć coś o tym daniu ???
dangol napisał(a):
Tu widzimy pierwszą grupkę rodaków, których chyba właśnie przy Transfogaraskiej spotkamy najwięcej w całej Rumunii, co jest doskonałym dowodem na to, jak ta droga jest u nas popularna .
Nie ma to jak dobra reklama, że niby taka trudna do przejechania, że kierowcy oprócz mocnych hamulców i równie wielkiego kopa w aucie, muszą też mieć stalowe nerwy...
dangol napisał(a):Jedziemy dalej...
tak się przyzwyczaiłam do serpentyn, że nie robią na mnie piorunującego wrażenia?
wkraczamy w krainę wszechobecnych śmieci. Jak się potem okaże, to jeszcze pryszcz w porównaniu z tym, co zastaniemy
Lidia K napisał(a):Popularność tej trasy chyba nie bierze się stąd, że jest trudna a wprost przeciwnie to bardzo łatwa szeroka droga prowadząca na wysokość ponad 2000 m, którą każdy samochód osobowy bez napędu na 4 koła i bez mocnego silnika może sobie bez specjalnego wysiłku pokonać.
paszczak napisał(a): Dla odzyskania właściwego poziomu chłonięcia wrażeń trza Tobie zaliczyć je (i wszelkie inne serpentyny) na rowerze
Aglaia napisał(a):Transalpina też pod tym względem daje większe wrażenia ale od strony technicznej to chyba jednak tam było łatwiej trasę poprowadzić.
Aglaia napisał(a):Transfogarska to dla mnie jednak jest jakiś cud techniki.
dangol napisał(a):Pewnie tak, w końcu dla nas też to był jakiś argument . Tyle, że w większości przewodników znajdziemy informację, że to droga trudna i wymagająca mocnych nerwów. Człowiek przekorny jest, niejeden chce się sprawdzić, a potem może opowiadać, jaką to trudną trasę przejechał ...
Dangol napisał(a):
Jest nadzieja, że znikną tłumy z Transfogaraskiej, bo większość żądnych wrażeń i widoków, przerzuci się na wyasfaltowaną Transalpinę .
dangol napisał(a):My tym razem wybieramy namiot, co może nie było aż tak dobrym pomysłem ze względu niskiena nocne temperatury... W bagażniku byłoby cieplej! Na szczęście oprócz śpiworów, dodatkowo mamy kocyk .