Zamienię hotel na pole namiotowe...

Witam !!!
Również przyłączam się do Was. Klimat kampu ma swój ogromny urok i wcale nie chodzi tu tylko o stronę finansową, gdyż w cenie kampu mozna znaleźć kwatery, ale na kampie jest ta wolność.

pozdrawiam Mariusz

Jestem "namiotowcem" od prawie 30 lat. Jeździłem też w tym czasie do różnych hoteli i kwater. Nic nie dorówna jednak tej swobodzie na kampie.
Na tym forum jest kilka osób, które uważają nas "namiotowców" za gorszy gatunek turysty. Są to najczęściej ci, którzy nigdy nie spędzili wakacji w ten sposób. Część z nich ulega różnym stereotypom i opiniom. Trudno. Uważam, że my "campingowcy" nie jesteśmy ani gorsi ani lepsi od innych tuyrystów. I tak trzymać.
Pozdrawiam.
Krzysztof

i slusznie i politycznie powiedziane .............ja tam na razie swojego spiwora i namiotu nie mam zamairu zamieniac na wygodne hotelowe lozko .................a co caly rok sie kitosze w wyrku to 3 tygodnie mi korona z glowy nie spadnie jak poprzewracam sie na materacu pod spiworkiem ,w koncu wieksze "paniska" spia w cro pod namiotem >>>>>>>>>>>:):) pozdr wszystkich namiotowco-materacowco-spiworowcow

Witam !!!
W 100% popieram!!!!! Wielu moich znajomych udało mi się namówić na ten sposób spedzania urlopu i tego nie żałują. Z doświadczenia również mogę potwierdzić, iż najwięcej do narzekania mają Ci, którzy nigdy tego nie doświadczyli, nie wspominając już o zupełnie błędnym ich wyobrażeniu o pobycie na kampie. Ostatnio rozmawiając z nowymi znajomymi ubawiłem się po pachy. Otóż oczy im się szeroko otworzyły gdy dowiedzieli się, iż na kampach są toalety. Nie mieli wyobrażenia o takich "ekstrawagancjach".

Pozdrawiam
Mariusz

Keszel napisał(a):Na tym forum jest kilka osób, które uważają nas "namiotowców" za gorszy gatunek turysty.Krzysztof

Krzysztofie!Wy "namiotowcy" to jeszcze betka! Ja jestem 100% "hotelowcem" i to ja jestem "prawdziwą zakałą turystyki"
I w dodatku jeżdżę z BP więc zupełny ze mnie "niekumaty nieuk"(kwintesencja pewnej dawnej wypowiedzi)
Co więc robię na tym Forum? ano mnie też serce szybciej bije na myśl o Cro!
Lubmy więc tę Chorwację po swojemu ,jak tam kto lubi ,pod namiotem ,w apartamencie czy w hotelu.Jak się spotkamy to wypijemy Lozo u mnie w pokoju hotelowym a doprawimy rakiją u Ciebie w namiocie
-Hej! tam w apartamencie! a przynieś że jakieś lignje na zagrychę!

VC4R napisał(a):

Keszel napisał(a):Na tym forum jest kilka osób, które uważają nas "namiotowców" za gorszy gatunek turysty.Krzysztof

Krzysztofie!Wy "namiotowcy" to jeszcze betka! Ja jestem 100% "hotelowcem" i to ja jestem "prawdziwą zakałą turystyki"
I w dodatku jeżdżę z BP więc zupełny ze mnie "niekumaty nieuk"(kwintesencja pewnej dawnej wypowiedzi)
Co więc robię na tym Forum? ano mnie też serce szybciej bije na myśl o Cro!
Lubmy więc tę Chorwację po swojemu ,jak tam kto lubi ,pod namiotem ,w apartamencie czy w hotelu.Jak się spotkamy to wypijemy Lozo u mnie w pokoju hotelowym a doprawimy rakiją u Ciebie w namiocie
-Hej! tam w apartamencie! a przynieś że jakieś lignje na zagrychę!

hejjjj koledzy ale zalezcie po mnie co tez sie chetnie podlecze rakija ...........nie konicznie w hotelu czy namiocie moze byc pod...... dzrzewem figowym

Jestem całkowicie za takim brataniem się "namiotowców", "hotelowców" i "apartamentowców". Zdrowie Cromaniaków.
Pozdrawiam.
Krzysztof