Zakupy w drodze do Chorwacji

Co myślicie o zakupach w czeskich sklepach?
Czy warto?
Jakie mają własne sieci sklepów?

pozdrav

bonar napisał(a):Co myślicie o zakupach w czeskich sklepach?
Czy warto?...

Poza alkoholem już nie warto. Niestety skończyły sie czasy niskich cen u naszych południowych sasiadów.

bonar napisał(a):....Jakie mają własne sieci sklepów?...

Generalnie to samo co u nas czyli:
www.itesco.cz
www.lidl.cz
www.ahold.cz
www.billa.cz
na tych stronkach możesz sam zobaczyć i ocenić czy warto coś tam kupować, oprócz alkoholu

Alkohol tak , słodycze mają niezłe więc warto się zainteresować. Tańsza jest Słowacja.

Ile tematów na siłę jeszcze forumowicze wymyślą.....

Po prostu szkoda czasu.Ceny są tak minimalnie rózniące ,lepiej czas zakupów poświęcić zwiedzaniu.

czy "warto" to ja odszyfrowalam to jako nie tylko mniej kosztuje, ale jest na tyle dobre, ze wlasnie warto prze okazji( przejazdem) wstapic i kupic:)
w kwesti jedzenia na Slowacji i w Czechach to nie mam pomyslow, chyba nic mi tam nie smakuje, ktos jedynie wspominal, ze maja tam dobry keczup i musztarde, a z picia to oczywiscie piwo:) zarowno slowackie jak i czeskie jest dobre, przejezdzajac przez Wegry jest zbrodnia nie kupic wysmienitego salami, zatrzymac sie na gulaszu, zupie rybnej, ewentualnie langoszu- czosnkowym:), no i oczywiscie zaopatrzyc sie w pare butelek wina:)

Jadąc przez Czechy lub Słowację często kupuję rohliki, są to podłużne bułki, podobne do sztangielków , tylko węższe.

Polecam.
Świeże, z masełkiem ............palce lizać.
Przy okazji kilka piw też się kupi.

FUX napisał(a):Ile tematów na siłę jeszcze forumowicze wymyślą.....

Nic na siłę, każdy organizuje sobie urlop jak uważa . Jedni biorą jedzenie z Polski, inni robią zakupy (dokupują) po drodze, jeszcze inni doceniają to, że mogą degustować specjały krajów tranzytowych w drodze do Chorwacji. I tak właśnie ja robię, zawsze kupuję kilka piw czeskich (słowackich) i zakup benzyny austryiackiej jest gwarancją dobrej jakości.

pozdrav

Wracając w ubiegłym roku z Chorwacji, jechałam przez Czechy, dokonując po drodze drobnych zakupów. Płaciłam wszędzie kartą np na stacji benzynowej; lody, napoje, chipsy, czekoladki etc. Oczywiście koniecznie czeskie piwo... Po drodze również smaczny obiad z knedlikami. Byłam bardzo mile zskoczona, po otrzmaniu z banku wyciągu rozliczeniowego. Żadnych dodatkowych prowizji, natomiast ceny znacznie niższe niż za te same artykuly u nas.

Jadąc rok temu przez Węgry zakupiłem znaczną ilość butelek węgierskiego wina

Węgry:
Papryka w proszku , słoska i ostra (tesco) bez porównania lepsza od naszej
Olej słonecznikowy (oliwa z oliwek nie jest do wszystkiego)
Salami
Winko .. dużo, dużo szczególnie w drodze powrotnej

Słowacj:
Piwo w drodze do Chorwacji, w tym rok planuje dobalastować przód łodki aby zrównoważyć lawetę

Jedno co kupuję w Czechach w drodze do i z Chorwacji to rum. Jest lepszy od naszych wódek aromatyzowanych i wspaniale smakuje z plasterkiem cytryny i colą pod chorwackim niebem. Polecam

Zakupy najczęściej robię na OMV w Słowacji Całkiem dobre batoniki, ciasteczka i soczki mają

Jadąc do Cro przez Słowację zawsze kupuję na drogę rohliki i pyszne sałatki - tylko z baru (paryską i ostrą), kilka piwek no i oczywiście "lekarstwo" - Becherovkę

Cosmo napisał(a):Jadąc do Cro przez Słowację zawsze kupuję na drogę rohliki i pyszne sałatki - tylko z baru (paryską i ostrą), kilka piwek no i oczywiście "lekarstwo" - Becherovkę

To mamy podobny gust kulinarny ja też preferuje "ichnie" sałatki tyle, że z tych dwóch preferuje tą ostra, zwaną "diabelską"
A Becherovka to fakt, fajne lekarstwo (najlepiej pół na pół z tonikiem)