napisał(a) gego » 28.05.2009 15:48
armar napisał(a):gego napisał(a):Byliśmy świadkami nawet przekrętu z rakiją - pewien Czech chciał kupić rakiję "trawawicę" (z gałązkami jakiegoś zielska) przemiła pani miała tylką czystą rakiję, powiedziała że skoczy nieopodal do domu i przyniesie
Za rogiem zerwała parę gałązek z krzaczków przy plaży, włożyła to do "czystej rakiji" (butelki po litrowej coli) i sprzedała panu nie po 40 a po 50 kuna Bo lepsza ta rakija.
Ja miałem skolei odwrotny przypadek , i to na straganach w dolinie Neretwy gdzie staneliśmy kupic owoce , kiedy zainteresowałem się arbuzami to sympatyczna pani sama mi odradziła i powiedziała ze w tym roku o tej porze ( był środek sierpnia ) z uwagi na dwumiesięczną suszę arbuzy są do bani i odradziła mi ich kupowanie
.
Oliwe i rakiję sprzedawała w szklanych butelkach zakorkowanych , rakija ( śliwowica) była bardzo dobra choc nie za mocna ( żonie super podeszła ).
W życiu bym nie kupił winka czy rakiji w plastikowym opakowaniu bo to by mi nie smakowało ....
A co do zwrotu butelek to fakt żądają paragonu przy czym przy zakupie często informowano o tym , ja nosiłem na wymianę a na koniec co zostawało zostawiałem z paragonami na stole dla gospodarza apartamentu - ot taki mały
napiwek
SPROSTOWANIE
Nigdy nie twierdziłem iż Chorwaci masowo oszukują Polaków, napisałem:
... WSZĘDZIE na przydrogowych straganach można było kupić wino w butelkach po wodzie (niekiedy i po polskiej), coli oraz innych napojach.
To niezbity fakt (chyba go nikt nie obali)
Kto to kupuje - jego sprawa.
Uważam każdy kombinuje jak może.
Oprócz tych "małych" niuansów wszystko u Chorwatów na plus (w końcu Chorwat Polak dwa...
).
A ichniejsza gościnność DUUUUUŻY plus.
Ale nie będziemy odbiegać od tematu, to już inny wątek.