ita napisał(a):....ale w Bośni płacisz normalnie w Euro, zarówno na "odludziu" jak i w każdym sklepie, straganie, knajpie czy na stacji.
Mosqito napisał(a):ita napisał(a):....ale w Bośni płacisz normalnie w Euro, zarówno na "odludziu" jak i w każdym sklepie, straganie, knajpie czy na stacji.
Przejechałem kilka razy Bośnię z południa na północ. Ostatnim miejscem gdzie przyjmowali EUR była knajpa serwująca baraninę w Jablanicy. Dalej albo masz marki, albo płacisz kartą, o EUR zapomnij - w Sarajewie, w którym byłem 3 dni tak samo. Musiałem gonić do bankomatu bo za Chiny Ludowe EUR nie chcieli nawet w hostelu. Tak więc generalnie im bliżej granicy z CRO (Neum, Mostar) jest z tym łatwiej.
edytas napisał(a):W Bośni obowiązującą walutą są marki bośniackie. Nie w każdym sklepie zapłaci się w euro. Musiałam wybierać w Mostarze z bankomatu marki, bo nie chcieli przyjąć innej waluty (zwykły lokalny sklepik, nie na targu) a możliwości płatności kartą nie było.
renifer napisał(a):.....To było już na pewno za Sarajewem i po tej dziwnej "autostradzie". Mijaliśmy jakieś roboty drogowe. Ogólnie nie polecam tej drogi- wracaliśmy od Metkovic'a przez Mostar i obwodnicę Sarajewa, a potem kierowaliśmy się na Zenicę, Doboj i Slavonski Samac ( nie wiem czy dobrze piszę nazwy- bo z głowy- sorki za pomyłki). Wprawdzie widoki wzdłuż Neretwy urzekające, ale pomimo pięknej pogody mgła, co nie było zbyt miłe i niezbyt dobrej jakości nawierzchnia.Brak możliwości rozwinięcia przyzwoitej prędkości ze względu na ograniczenia znakami.
No ale wszystkiego trzeba spróbować
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi