napisał(a) sławka » 17.08.2007 16:14
I ja wróciłam wczoraj z Orebica. Właśnie siedzę i wyrywam sobie kolce z duszy. Jos ceznum za Hrvacku. piję piwo ale nie jest to nieeeeeeeestety kalovacko. Znowu trzeba czekać cały rok żeby tam wrócić . Moja miłość do tego raju na ziemi trwa już od trzech lat. Orebić jest cudny, malowniczy. Byłam w nowo otwartym hotelu Grand dawny Rathaneum. Polecam wszystki ful wypas. Infirmacja dla wszystkich mają bardzo promocyjne ceny choś ma 4 gwiazdki - oddany dopiero w końcu maja.
Dusza moja płacze- siedzę w kaktusach opuncji i słucham płyty Olivjera Dragojevica z koncertu w paryskiej Olmpii z 4 kwietnia 2006r. - pełen odlot. kupilam ją na lotnisku w Dubrowniku.
Jak trochę ochłonę napiszę więcej teraz jestem w wielkim bólu. Moje srce je tam gde ti Hrvacka