Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zakochani W Chorwacji

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 07.11.2008 23:12

Mdziumka napisał(a):Poczekaj chwilę, to jeszcze nie koniec :smo:


OOOOOO, to mnie milutko zaskoczyłaś :roll: :lol:
Czekam co będzie dalej.......
Mdziumka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 392
Dołączył(a): 22.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mdziumka » 07.11.2008 23:31

W drodze przez Węgry towarzyszy nam burza, rozgrywająca się, na szczęście, gdzieś obok. Przed Budapesztem, zarówno mapa, jak i tablice, kierują nas na drogę M0- coś jakby obwodnicę. Niestety dopiero 20 kilometrów dalej są znaki, które pokazują, że droga jest nieprzejezdna z powodu remontu. Musimy zjechać z autostrady. Do miasta wjeżdżamy ulicą, której na mapie jeszcze nie ma. Na szczęście jest stacja benzynowa, i bardziej na migi niż po angielsku, dopytujemy się o dalszą drogę 8O .Ale to jeszcze nie koniec naszych przygód w Budapeszcie. Skręcamy w prawo i dopiero teraz Leszek zauważa, że jest to droga jednokierunkowa. Od razu wjeżdża w bramę, żeby zawrócić i w tym samym momencie zaczyna wyć syrena policyjna. A policja oczywiście nadjeżdża z naprzeciwka ( jest środek nocy - 1.30- skąd tam policja!? ) :| Zatrzymujemy się, mój mąż chwyta mapę, zgrabnie wyskakuje z samochodu :!: :lool: ( już widzę ten mandat, który za chwilę nam wlepią ) :evil: :twisted: i po polsku zagaduje: Panowie, ratujcie. Zgubiliśmy się. Panowie, oczywiście, ani słowa po angielsku. Na szczęście nie byli pozbawieni poczucia humoru i po objaśnieniu nam dalszej drogi, puszczają nas dalej, nie obarczając finansowymi konsekwencjami. Leszek do dziś uważa, że to jego " perfekcyjny " węgierski uratował nas przed utratą kasy :lool: :lool: :smo: Po tych objaśnieniach nie mamy już problemów z opuszczeniem miasta.
O 3.30, po moich usilnych naleganiach, robimy przerwę na spanie. Myślałam, że to będzie rozsądny postój. Tymczasem mój mąż wyciągnął z bagażnika śpiwór, ułożył się na trawniku, nastawił komórkę na 40 minut i natychmiast zasnął. Po tym czasie wstał, otrząsnął się, wypił dwa łyki energii i pojechaliśmy dalej . Nie jestem tak wytrzymała, jak on. Głowa leciała mi raz za razem. W końcu zamieniłam się z Piotrkiem miejscami, oparłam głowę o szybę i po prostu straciłam przytomność. Nie trwało to długo, coś może koło godzinki. Leszek później stwierdził, że wyglądałam jak zepsuta lalka. Dobrze mu się śmiać, a pilnować kogoś, żeby nie zasnął ( tak jak musiałam robić to ja), wcale nie jest łatwo.
Całą drogę było bardzo ciepło. Dopiero na Słowacji temperatura spadła poniżej 25 stopni. :!:


Obrazek


I tak spadała, i spadała....:cry: :cry: Zatrzymała się dopiero na 12 stopniach. Dobrze, że mieliśmy zostawione jakieś koszule, bo chyba byśmy zamienili się w sopelki. Kiedy pakowaliśmy się na Korczuli, nie przyszło mi do głowy, że gdzieś może być tak zimno. Mieliśmy ubrania na zmianę, ale wszystkie były bardzo letnie. Przeżyliśmy szok termiczny. Całą drogę chcieliśmy wracać, już tęskniliśmy za cykadami, słońcem, wodą. Teraz to uczucie się spotęgowało.
Około 11-ej byliśmy w Krakowie. Plan mieliśmy taki, że najpierw idziemy spać, a dopiero później opowiadamy. Ale jak wiadomo, życie weryfikuje nasze plany. Jak zaczęliśmy opowiadać, to nie mogliśmy już skończyć. Języki same nam się rozwiązywały. Ciągle było coś do dodania. Spanie wyszło nam dopiero wieczorem. Spaliśmy do samego rana. Dłużej już nie mogliśmy, bo się wyspaliśmy. O 8-ej znowu w samochód i teraz już prawie prosto do Olsztyna. Zatrzymaliśmy się na chwilę u teściów, żeby zostawić tam Filipa na resztę wakacji. I znowu opowiadaliśmy. W domu byliśmy dopiero późnym popołudniem. Ponieważ Filipa nie było z nami, wszystkie bagaże wrzuciliśmy do jego pokoju. Wyszła tego taka ogromna ilość, że naprawdę nie wiedzieliśmy jak zmieściło nam się to wszystko w samochodzie. 8O


Tyle kilometrów przejechaliśmy. Od balkonu i pod balkon.


Obrazek
Ostatnio edytowano 23.06.2009 01:06 przez Mdziumka, łącznie edytowano 1 raz
Mdziumka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 392
Dołączył(a): 22.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mdziumka » 07.11.2008 23:36

A teraz to już idę spac :papa: Wszystkim wytrwałym czytaczom bardzo dziękuję za cierpliwość i za to, że towarzyszyliście nam w tej podróży :papa: :smo:
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 08.11.2008 09:39

Mdziumka napisał(a): A właściwie to skąd takie skojarzenie?

No skojarzenia maja to do siebie, że chodzą własnymi drogami :) :wink:

Mdziumka napisał(a): Dopiero na Słowacji temperatura spadła poniżej 25 stopni. :!:

I tak spadała, i spadała....:cry: :cry: Zatrzymała się dopiero na 12 stopniach.

To było musiało być okrutne uczucie :!:
pozdrawiam
-Yaro-
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1067
Dołączył(a): 01.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) -Yaro- » 08.11.2008 09:58

Dzięki za fajną relacje, szkoda że wszystkie te relacje tak szybko się kończą :(
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 08.11.2008 10:05

Relacja super aż chyba się zbiorę w sobie i też coś niecoś skrobnę na forum z wypadów do "cro"
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 08.11.2008 11:06

Dzięki serdeczne za fajną opowieść Obrazek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 08.11.2008 11:12

Dzięki, Mdziumka, za fantastyczną podróż z Tobą i z Twoją rodzinką :)
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 08.11.2008 11:13

Jeszcze raz dziękuję za fantastyczną podróż do Chorwacji.
Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia....:papa:

Kevlar napisał(a):Relacja super aż chyba się zbiorę w sobie i też coś niecoś skrobnę na forum z wypadów do "cro"


Kevlar no to trzymam Cię za słowo i zapisuję się do potencjalnych czytaczy :wink: :D
Mdziumka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 392
Dołączył(a): 22.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mdziumka » 08.11.2008 12:38

Kevlar napisał(a):Relacja super aż chyba się zbiorę w sobie i też coś niecoś skrobnę na forum z wypadów do "cro"


Zrób to koniecznie. Każdy z nas ma inne spojrzenie, zauważa szczegóły, których nie widzą inni. Możemy dzielić się swoimi doświadczeniami 8)

To koniec relacji na ten rok, mam nadzieję, że w przyszłym, też będziemy mogli się z Wami podzielić swoimi wspomnieniami. :hut: :papa:
Liliana
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 202
Dołączył(a): 06.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Liliana » 08.11.2008 13:40

Janusz Bajcer napisał(a):No wracajmy - z Robertem Makłowiczem

Korcula


Dopiero obejrzałam :lol: Dziękuję bardzo panie Januszu, będę tam w przyszłym roku :lol: :lol: :lol:
Liliana
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 202
Dołączył(a): 06.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Liliana » 08.11.2008 14:01

Mdziumka! Dziękuję wspaniała i ciepła relacja :lol: Pozdrawiam!
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 08.11.2008 14:13

Ciekawa relacja :)
Pozdrawiam
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 08.11.2008 14:18

Wszystkie relacje zdecydowanie za szybko się kończą. Fajnie tak w jesienne a potem zimowe dni i wieczory powspominać o tym co ciepłe i piękne, zobaczyć Chorwację (i nie tylko) innymi oczami.

Dziękuję za wspaniałą podróż.
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 08.11.2008 15:27

Madziumka napisał(a):Nasze znalezisko już wydobyte. icon_hearts.gif iw.gif Nie wiemy tylko jak ta muszla się nazywa

Z moich informacji jakie zdobył mój mąż ta muszka nazywa się szołdra, gdzieś wyczytaliśmy że są pod ochroną ale wydaje mi się to mało prawdopodobne aczkolwiek możliwe.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Zakochani W Chorwacji - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone