2 maja (piątek): Budynki i pomnikiRuszamy dalej! W tym odcinku będzie budynkowo i pomnikowo
W Zagrzebiu jest wiele różnych pomników. Większość przedstawia znane postacie, ale są i dzieła abstrakcyjne.
Na początek pomnik Nikoli Tesli, z którym zawarłam bliższą znajomość
:
Następnie rzeźba wspomnianego już Ivan Meštrovića - "Studnia życia" ("Zdenac života"):
która znajduje się przed Chorwackim Teatrem Narodowym (HNK - Hrvatsko Narodno Kazalište):
Kolejny żółty budynek
, ale mnie bardziej przypadł do gustu pokazywany już tutaj Umjetnički Paviljon na Trgu kralja Tomislava.
Jesteśmy teraz na Trgu maršala Tita, na którym, oprócz budynku HNK, żółci się również Muzeum Sztuki i Rzemiosła (Muzej za umjetnost i obrt):
Zmierzamy w stronę Placu Roosevelta. Po drodze wstępujemy do dużej księgarni ("Školska knjiga"), która specjalizuje się nie tylko w podręcznikach
Ceny książek w Chorwacji generalnie są wysokie, ale można trafić na przeceny i tutaj właśnie jest ich dużo. Kupujemy powieść przygodową i thriller (oczywiście po chorwacku!) Będziemy się "męczyć" w domu
Przy Placu Roosevelta stoi Muzeum Mimara:
Znajdujące się tutaj zbiory, liczące 3 750 dzieł różnych kultur i cywilizacji (obrazy malarstwa hiszpańskiego, włoskiego i holenderskiego oraz ceramika i sztuka orientalna), są darowizną Ante Topicia Mimara dla miasta Zagrzebia.
Naprzeciw muzeum znajduje się Novinarski Dom:
z tablicą upamiętniającą dziennikarzy poległych w latach 1991 - 1993:
A tuż obok jest urocza księgarnia, w której znowu myszkujemy
Wejście do knjižary i kolejny pomnik:
Oddaliliśmy się już sporo od ścisłego centrum, pora wracać. Z ciekawych budynków mijamy m.in. budynek Wydziału Prawa (Pravni fakultet) i Rektorat Uniwersytetu w Zagrzebiu, przed którym stoi kolejny pomnik Ivana Meštrovića – "Povijest Hrvata", czyli "Historia Chorwata":
Meštrović w swoim dziele uwiecznił własną matkę. Taka sama rzeźba znajduje się podobno również w Belgradzie.
Znowu jesteśmy w centrum, a dokładniej w okolicach Cvjetniego Trgu. Widać stąd dobrze cerkiew Preobraženja Gospodnjeg i wieżę Lotrščak:
Trafiamy też na chyba całkiem sympatyczną knajpkę ("Ribice i tri točkice"), która, jak wynika z menu, serwuje ryby i inne owoce morza w rozsądnych cenach:
Można zjeść oradę, brančina, srdele...
Prawie jak w Dalmacji
My jednak ciągle jesteśmy pod wrażeniem (i ciężarem
) ćevapów, więc na razie jedzenie sobie odpuszczamy.
Docieramy na ulicę Bogovićeva, gdzie znajduje się rzeźba Ivana... tym razem nie Meštrovića, ale Kožaricia
pt. "Prizemljeno sunce", czyli "Słońce sprowadzone na Ziemię", która stała się częścią instalacji pod nazwą Zagrzebski Układ Słoneczny ("Zagrebački Sunčev sustav"). Słońce niestety jest pobazgrane przez wandali (bo trudno ich nazwać artystami):
Przez chwilę krążymy po pobliskich uliczkach w poszukiwaniu planet Zagrzebskiego Układu Słonecznego, niestety bez skutku. Są one ponoć bardzo trudne do "wytropienia", bo mają wielkości proporcjonalne do rozmiarów zagrzebskiego Słońca, więc są bardzo malutkie, często umieszczone gdzieś wysoko na budynkach.
No cóż, następnym razem
Będzie powód, żeby wrócić do Zagrzebia
Ostatnim pomnikiem, jaki pokażę w tym odcinku, będzie rzeźba miejskiego psa Pluto:
Pluto był zwykłym psem, który włóczył się ulicami Zagrzebia. Mieszkańcy dawali mu wodę i coś do jedzenia. Pies zginął tragicznie, a obecnie, dzięki pomnikowi, jest symbolem psiej wierności na ulicy Bogovićeva, w miejscu, gdzie najbardziej lubił przebywać.
Jesteśmy już trochę zmęczeni naszym długim spacerem. Postanawiamy wrócić "do domu", trochę się odświeżyć i nabrać sił przed... wieczornym zwiedzaniem miasta
Przechodzimy przez ładny pasaż handlowy:
w którym trwa trening b-boy'ów:
i wychodzimy na plac Jelačića (jakże by inaczej!
):
żeby wsiąść do tramwaju i pojechać do naszego pensjonatu
W następnym odcinku - Zagrzeb by night
Zapraszam