Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zaczęło się na Ciovo i trwa

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
malina1959
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5741
Dołączył(a): 13.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) malina1959 » 27.04.2012 09:18

Witam nowych czytaczy.
Przepraszam za zdjęcia :( Postaram się żeby dzisiaj wróciły.
Pozdrawiam :)
malina1959
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5741
Dołączył(a): 13.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) malina1959 » 27.04.2012 21:21

Niestety, naprawa dzisiaj się nie uda. Ale postaram się załatwić to w najbliższym czasie :?
Relacja z Pagu będzie o'key.
malina1959
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5741
Dołączył(a): 13.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) malina1959 » 27.04.2012 23:18

Wracam na Pag.
Po zalogowaniu się na kwaterze i krótkim odpoczynku, trzeba zrobić mały
rekonesans.
Ruszamy w miasto na rozpoznanie.
Rzut beretem na wprost naszego domu jest deptak-promenada-nabrzeże,
jak zwał tak zwał, ale to idealne miejsce do spacerów.
Są ławeczki, murki można przysiąść patrzę na morze, delektować się
miejscem, atmosferą pogodą.... wszystkim :lol:
No i zachodem słońca

Obrazek

deptak

Obrazek

Okazało się, że na końcu tego deptaka była plaża miejska.
Niestety nie sprostała naszym wymaganiom. Po prostu była za mała :cry:

Obeszliśmy jeszcze najbliższe uliczki, co by zlokalizować jakieś sklepiki i wróciliśmy na kwaterę aby udać się na zasłużony odpoczynek.

Nasz pobyt w Cro miał trwać tylko 10 dni, więc nie mogliśmy pozwolić
sobie na marnowanie czasu. Dlatego nazajutrz pobudka skoro świt...
o 8.oo , ale to tylko ja . Chłopcom zeszło się jeszcze .... trochę :?

Jak już zaznaczyłam, plaża miejska była nie nadajna, co do naszych potrzeb.
Na szczęście pani w info tur. dała nam mapkę z zaznaczonymi dzikimi
plażami.
Teraz, trzeba było tylko którąś z nich znależć.
Zaopatrzeni w sprzęt plażowy i wspaniałe humory, wyruszyliśmy na
podbój Pagu, no może jego części :wink:

Zapakowliśmy się do auta i w drogę. Jedziemy, jedziemy, rozglądamy się
i .... nie możemy się zdecydować.
Na pierwszy rzut oka wszędzie do wody daleko, ale najgorsze, że
w dóóóóół :!:
Znależliśmy wreszcie w miarę przystępne miejsce i ruszamy.
Oczywiście w dół

Obrazek

Obrazek

Plaża niezbyt szeroka, ale prawie pusta, suuuper :lol:
Dodatkowo miejsce pod skarpą, gdzie można schować się
przed słońcem.

Chłopcy mali i duzi, a właściwie młodzi i starszy, zaraz poszli do wody.

Obrazek

Obrazek

A ja pstrykam

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jest super, żebym ja jeszcze umiała pływać :cry:
Ale moja fobia mi na to nie pozwoliła. Fobia czy nie, dostaję obłędu
jak woda dostanie mi się do uszu 8O
Na szczęście jest takie urządzenie jak materac, który pomaga mi
w poruszaniu się po wodzie :?

No ale jak każda pierwsza wizyta, tak i nasz pierwszy pobyt na plaży,
nie może trwać długo. Pora wracać :(
Zbieramy majdan i ruszamy do góóóry.

Z jęzorami do pasa docieramy do auta.

Otwieramy je i w tym momencie wali w nas fala gorącego powietrza.

Kluczy do stacyjki i termometr pokazuje 8O 8O 8O , 42st C.
Łoooo matko :!:
Parę minut wietrzenia, klima na ful i można ruszać.
Pierwszy dzień plażowania zaliczony 8)
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 28.04.2012 06:59

Miło popatrzeć, ale mam jednak wrażenie, że Pag do mnie nie przemawia, jakoś tak skalisto i pusto...

Czekam na dalsze fotki, może zdanie mi się zmieni :)
malina1959
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5741
Dołączył(a): 13.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) malina1959 » 28.04.2012 08:43

EithelAmarth napisał(a):Miło popatrzeć, ale mam jednak wrażenie, że Pag do mnie nie przemawia, jakoś tak skalisto i pusto...

Czekam na dalsze fotki, może zdanie mi się zmieni :)


Witaj :)
To jest właśnie urok Pagu. Na początku też nie byłam przychylnie
nastawiona na te widoki, ale zmieniłam zdanie.
Z krótkiego wypadu do Novalii stwierdziłam, że tam jest więcej
zieleni, ale i bardziej hałaśliwie.
Pozdrawiam :)
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 28.04.2012 23:20

Mnie ten krajobraz chyba jednak trochę przeraża. Mam wrażenie, że zaraz kosmici będą atakować :P
malina1959
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5741
Dołączył(a): 13.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) malina1959 » 29.04.2012 21:26

EithelAmarth napisał(a):Mnie ten krajobraz chyba jednak trochę przeraża. Mam wrażenie, że zaraz kosmici będą atakować :P

Co do kosmitów to my też odnieśliśmy na początku takie wrażenie :?
Ale póżniej zaczęliśmy zmieniać zdanie.
Kolejny dzień, ruszamy na poszukiwanie innej plaży.
Zong, nie będzie zdjęć, zapomniałam wziąć aparat .
Jedziemy tym razem na przeciwległy do wczorajszego, brzeg.
Kamienie a właściwie skałki nie są największym problemem.
Najgorsze jest to, że nie ma gdzie schronić się przed słońcem :cry:
a upał jest niemożliwy. No i na koniec powrót do auta, porażka.
Nie było daleko ale musieliśmy odpoczywać, bo nie dało się na raz
przejść 8O . Nie spodobało nam się w tym miejscu.
Po powrocie byliśmy tak skonani, że po obiedzie nie byliśmy w stanie
gdziekolwiek się ruszyć :?
Dopiero wieczorkiem się zebraliśmy i ruszyliśmy w miasto :D
Na Ciovo był spokój, tutaj chyba wszyscy wychodzili na spacerki.
Ale było fajnie, te ilości turystów nadawały tylko atmosferę miejsca
i czasu.
Dotarliśmy do głównego placu Trg Kralja Petra Kres(z)imira IV.
Niestety przyszliśmy za póżno, bo właśnie kończyły się występy
lokalnych zespołów muzycznych. My zobaczyliśmy tylko końcókę

Obrazek

Poszwendaliśmy się jeszcze tymi wąskimi uliczkami, popatrzyliśmy
na przypływ i wreszcie dobrze po północy wróciliśmy do domu.

Pobudka rzut oka w okno, słoneczko na miejscu, jest o'key.
Dzisiaj mążu postanowił zmierzyć się Jadranem i zabrał swój sprzęt
wędkarski.

Obrazek

To co wyłowił chętnie zabrała bym do swojego akwarium

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dużo frajdy mieliśmy wszyscy pomagając mążu łapać przynęty.
Przynętą były krewetki, które łapaliśmy na.....nogi :lol:
Stawało się w wodzie a one podpływały i nas skubały, właśnie w nogi.
Wtedy trzeba było złapać. Oczywiście nie było to takie łatwe. Ale było
wesoło.

Tu jeszcze widok na tę nieprzychylną plażę

Obrazek

I jeszcze parę widoczków

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po południu gospodyni zaprosiła mnie na kawę.
Miła pani, mama dwóch dorosłych synów i babci dwójki wnucząt.
Trochę się rozumiałyśmy, trochę domyślałyśmy ale dałyśmy
radę. Okazało się,że jest wdową a jej mąż zginą w ostatnim dniu
ich wojny. Ona została z tymi dwoma kilkuletnimi chłopcami.
Miała bardzo ciężko ale dała sobie radę.

Na przeciwko naszego domu pewna Chorwatka wyrabiała i sprzedawała
pas(z)kie "cipki" (koronki). Na przełomie kilku dni taka sama serwetka
zdrożała o 40kn. Chorwat też potrafi :?
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 29.04.2012 22:34

malina1959 napisał(a):

Obrazek


Pięknie..... 8)

Mąż złapał taką małą rybkę na przynętę... :wink: - tylko Wam nic nie mówił...
bo Go bawiło, jak Was gady po nogach kąsają... :wink:
Pozdrawiam.
malina1959
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5741
Dołączył(a): 13.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) malina1959 » 30.04.2012 14:28

:lol: :lol: :lol: Nie wykluczone, że nas wkręcił.
Ale było to nawet zabawne :)
Pozdrawiam :)
malina1959
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5741
Dołączył(a): 13.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) malina1959 » 01.05.2012 22:49

Następny dzień spędziliśmy na błogim lenistwie :wink:
Kolejny okazał się nie plażowy, więc ruszyliśmy pooglądać okolice

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po południu w naszym Pagu rozpętała się niezła burza, na szczęście
okazała się krótka i wieczorem mogliśmy wyjść na naszą
szwendaczkę po mieście :)

Ponieważ spodobały nam się okoliczne plenery, następny dzień też
przeznaczyliśmy na zwiedzanie.
W drodze powrotnej opsrykałam Pag z góry

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i jeszcze my

Obrazek

Póżniej już we dwójkę wybraliśmy się na długi spacer.
a tam kamienie i takie rośliny

Obrazek

Obrazek

Obrazek

kamienie i stadko łowiec

Obrazek

i gołe.... skały

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na żywo te widoki zatykały nam dech w piersiach 8O

Wróciliśmy ze spaceru pod wielkim wrażeniem, a na pamiątkę
wzięliśmy sobie tamtejszy kamyk.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18694
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 01.05.2012 23:27

malina1959 napisał(a):Wróciliśmy ze spaceru pod wielkim wrażeniem, a na pamiątkę
wzięliśmy sobie tamtejszy kamyk.


Całe szczęście , że nie ten mój . . . 8)


Pozdrawiam
Piotr
malina1959
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5741
Dołączył(a): 13.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) malina1959 » 02.05.2012 15:21

Witaj Piotrze :)
Wiesz, starałam się tego Twojego nie brać :wink:
A że było w czym wybierać ....
Pozdrawiam. Gośka
Piter_M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3859
Dołączył(a): 09.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Piter_M » 04.05.2012 21:41

To i ja zasiądę ... może tu jeszcze coś fajnego przeczytam i obejrzę :)
Bianco
Globtroter
Posty: 48
Dołączył(a): 09.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bianco » 04.05.2012 22:13

I ja poczytam, jako, że Pag wspominam bardzo miło po dwukrotnym pobycie.
malina1959
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5741
Dołączył(a): 13.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) malina1959 » 05.05.2012 00:46

Witam, Piter_M i Bianco :)
Miło, że ktoś się przyznał do zaglądania tutaj.
Niestety Pag zbliża mi się do końca, ale jeszcze
coś skrobnę.

Codziennie wychodziliśmy na naszą szwendaczkę
po mieście i oczywiście zaliczaliśmy wieczorne sladoled...
Chodziliśmy za magazyny soli i tam z tyły była mała lodziarnia.
Sprzedawał w niej taki wesoły chłopak, do wszystkich pań
zwracał się "madam". A kugle, które nam nakładam były
na prawdę duże :)
W czasie tych naszych spacerów, nie tylko w Pagu, zauważyliśmy,
że życie tętniło w centrum, już po za nim było cicho i spokojnie.
Turyści, nawet jeśli pozostawali na kwaterach to zachowywali się
w miarę cicho. W czasie naszych polskich wakacji bywało głośno
i nad morzem i na kwaterach :?

W sobotnie popołudnie wybraliśmy się do Zadaru.

To widoczek z tego wyjazdu

Obrazek

Zaczęliśmy wędrówki uliczkami

Obrazek

podziwialiśmy zabytkowe budowle ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

no i fragmenty wykopalisk

Obrazek

Tak jak i u nas w letnie soboty, Chorwaci biorą śluby...
Kościołów na Starym Mieście w Zadarze jest sporo i dlatego,
gdzie nie przeszliśmy trafialiśmy na młodych przyjmujących życzenia,
albo wychodzący z kościoła . Otaczały ich wesołe kolorowe tłumki :)

Przeszliśmy póżniej na nabrzeże i poszliśmy posłuchać Morskie Orgule

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niestety, było zbyt dużo ludzi :cry:
Dzieci pokrzykiwały do otworów z których wydobywała się"muzyka"
morza.
Ale w chwilach, gdy gwar przycichał a przepływający statek tworzył fale,
można było posłuchać grania .... :)
Bardzo fajna atrakcja, można posłuchać, posiedzieć , ale i skakać
z niej do wody

Obrazek

Jeszcze fotka z nabrzeża...

Obrazek

no i powrót, wychodzimy

Obrazek

Zostało tylko takie lekkie zniesmaczenie. Nie pasowały nam
te wszystkie banki, markety i inne nowoczesne instytucje.
Zupełnie nie grały z hitorią tych miejsc :?
To pora wracać na Pag.

W niedzielę jak już odpoczęliśmy po upalnym dniu, wybraliśmy się
we dwójkę, bez dzieci, na spacer. Intrygowały nas wiatraki i jakaś wieża
przekażnikowa, które górowały nad Pagiem. Postanowiliśmy tam
dotrzeć.
Postanowić łatwo, zrealizować trudniej :?
Ale jeszcze o tym nie wiemy. Na razie idziemy jest już póżne popołudnie.
Słoneczko po woli zachodzi, temperatura robi się coraz znośniejsza.
Przechodzimy koło niedużego lasku i .... zatrzymuje nas piękny zapach.
Zapach lasu, lawendy, suchych traw, parującego powietrza i nie wiem
czego jeszcze ....
Ale jest niesamowity :o
Ruszyliśmy w końcu dalej, ale po kilku krokach wróciliśmy i jeszcze
sobie powąchaliśmy. Ani wcześniej ani póżniej nie spotkałam się
z takim aromatem :cry:

Ale wreszcie ruszyliśmy dalej. Wydawało się, że jesteśmy już blisko,
ale dochodziliśmy do do kolejnego zakrętu i .... znowu jest daleko.
Zaczęło robić się coraz ciemniej, nie mieliśmy latarki, a droga była,
mówiąc oględnie różna :x
Trochę żli na siebie, musieliśmy jednak zawrócić.
Po drodze mijaliśmy takie drzewa

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W drodze powrotnej zobaczyłam coś, co widziałam jakieś 40 lat temu.
Były to .... świetliki. Super wrażenie. Niestety nie można ich było
sfotografować.
Spacer zakończyliśmy w naszej lodziarni z sympatycznym
sprzedawcą :lol:

Ostatni dzień na Pagu spędziliśmy na naszej plaży.
Mążu ławił ryby i kraby, chłopcy pływali i wyławiali skarby, a ja robiłam
ostatnie tam fotki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niestety, to co dobre szybko się kończy :cry:
Pora wyjeżdżać, ale to jeszcze nie koniec. Wstąpimy do Plitvic :)
Ostatnio edytowano 05.05.2012 14:04 przez malina1959, łącznie edytowano 3 razy
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Zaczęło się na Ciovo i trwa - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone