Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zachowanie słoweńskiego celnika

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 10.08.2008 14:08

Sławomir Wocial napisał(a):Typowe zachowanie posiadacza munduru wobec drugiego posiadacza munduru :) W podświadomości jest zakodowane "mogę sobie pozwolić bo co mi zrobi, przecież swojak, choć jeszcze o tym nie wie... " Jestem ciekaw jak Ty byś sie zachował gdyby podczas wykonywania obowiązków ktoś popukałby sie w czoło? W sumie miałeś szczęście wg mnie bo powinni Cię przeczołgać po glebie :)


Sławek .... wiem, też tak sobie myślałem. Mało tego, jak sobie wyobraziłem że to ja jestem na jego miejscu ..... gość potraktował mnie zupełnie przyzwoicie. Ja, na jego miejscu ... chyba bym nie miał tyle cierpliwości. Jednak, zauważ ...... czepiał się trochę na siłę, szukał sam sobie zajęcia. Trudno to opisać ( to trzeba by widzieć), to jego senne spojrzenie, to jego ślamazarne poruszanie się,.. muszę to idę. Skoro już idę.... to ja mu pokażę.
To nie jest tak, że ja, ot tak sobie, pokazałem mu "świra". Trochę sobie zasłużył.
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 10.08.2008 14:16

Ano są tacy co to im każą pracować i z tego te problemy :):) I jeszcze im za to płaca i to zawsze za mało :) Widać chłop miał taki zapier... że nie miał czasu taczki załadować :)
ROCHEN
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 168
Dołączył(a): 28.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) ROCHEN » 10.08.2008 14:30

woka napisał(a):Nigdy, nawet w czasach "kwitnącej komuny" nikt i na żadnej granicy mnie nie kontrolował.
DDR-owcy też Cie nie kontrolowali :?: :?:
Trudno mi w to uwierzyć :?: :?: :?:
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 10.08.2008 15:15

ROCHEN napisał(a):DDR-owcy też Cie nie kontrolowali :?: :?:
Trudno mi w to uwierzyć :?: :?: :?:


Niemcy ..... a co to i gdzie jest :?: :wink:
Na poważnie, w zasadzie nigdy nie byłem. Jedyna moja przygoda z "niemcami" to dwa lata temu. Kupiłem w Niemczech samochód. Opłacało się. W salonie u nas za to ustrojstwo chcieli prawie 120 tys. zł. (dokładnie 119.200 zł) i jeszcze kazano mi czekać. Za namową i dokładną informacją od znajomych mi osób, to samo kupilem w salonie niemieckim ...... dużo taniej i bez czekania.
(ponoć na rynek niemiecki jest lepiej wykonane- zapewne bzdura, ale że taniej kupiłem to fakt).
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.08.2008 16:01

woka napisał(a):
ROCHEN napisał(a):DDR-owcy też Cie nie kontrolowali :?: :?:
Trudno mi w to uwierzyć :?: :?: :?:


Niemcy ..... a co to i gdzie jest :?: :wink:
Na poważnie, w zasadzie nigdy nie byłem. Jedyna moja przygoda z "niemcami" to dwa lata temu. Kupiłem w Niemczech samochód. Opłacało się. W salonie u nas za to ustrojstwo chcieli prawie 120 tys. zł. (dokładnie 119.200 zł) i jeszcze kazano mi czekać. Za namową i dokładną informacją od znajomych mi osób, to samo kupilem w salonie niemieckim ...... dużo taniej i bez czekania.
(ponoć na rynek niemiecki jest lepiej wykonane- zapewne bzdura, ale że taniej kupiłem to fakt).


NO NO fura za 120 tyś. to co to za cudo
ROCHEN
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 168
Dołączył(a): 28.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) ROCHEN » 12.08.2008 15:09

Woka nie odpowiedziałeś na moje pytanie, no ale żadna odpowiedz to też odpowiedz. Pytałem o kontrole na granicy DDR ( NRD) a nie na granicy
niemieckiej. Co prawda DDR od prawie 20 lat nie istnieje ale myślałem
że wiesz o czym mówię.
Sprawa ceny auta nie ma właściwie nic do rzeczy ale coś wyjaśnia.
Człowiek który kupuje auto za 120 000zl uważa się za elite a w dodatku
jeżeli nosi jakiś mundur (pisze o tym Sławek W.) uważa się za stojącego
nad prawem i kontrole graniczne uważa za szykanowanie. :(
Zdarzało mi się tez ,że mnie kontrolowano ( DDR-owcy zawsze)
ale nigdy mnie to nie wnerwiało.To ich zawód i za to im płacą :!:
Pozdrowienia :papa: :papa: :papa:
matej.
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 79
Dołączył(a): 02.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) matej. » 12.08.2008 17:28

Dzień 29.08.2008

Granica Rupa wjazd z Cro do Słowenii (UE)

Samochód VW Passat rocznik '05

Czas kontroli 1godz. 10min

Po podaniu dokumentów poproszony zostałem o zjechanie na bok
i podniesienie maski.Policjant i policjantka sprawdzali nr nadwozia
rozebrali plastiki pod maską , numery nadwozia z tyłu odlądali
lusterkiem , lupką z latarką,potem w ruch poszła lampa z ultrafioletem.
Zdemontowali plastik w konsoli z lewej strony kierowcy ,spisywali jakies kody z wyklejek pod konsolą ,wyładowac musiałem częsciowo bagażnik,
bo wyklejki z kodami znajdują się tez w bagażniku.Poproszony też
zostałem o pokazanie książki serwisowej bo tam tez są nr nadwozia itp.
po ok 40 minutach powiedzieli ze idą sprawdzić na komputer i zniknęli w budynku.W tym czasie stalismy na boku z otwartą maską i bagażnikiem, a obok przejechało kilkadziesiąt samochodów w tym napewno z dziesięc passatów ,ale na innych rejestracjach(nie polskich).
Po 20 kolejnych minutach wrócił policjant ,skrupulatnie poskładał rozebrane plastiki i pomógł zapakowac bagażnik oddał dokumenty i powiedział dowidzenia.
Sytuacja niezbyt komfortowa ,ale niestety zdążyłem się do takich akcji przyzwyczaic przekraczając naszą zachodnią granicę i kilka innych.
Inacczej przeżyła to moja żona , zestresowała się mocno.
Pięcioletni syn całą kontrolę przespał,a półtoraroczna córka całe szczęscie była spokojna i raczej zadowolona ,że nie musiała siedziec w foteliku.

Kontrolujący byli grzeczni, nie było żadnych zbędnych komentarzy,robili swoją robotę niby ,ale ten czas to przegięcie 70 min!!!.
Mozna zrozumiec , że na zewnętrznej granicy UE jest wzmożona kontrola , ale ich po prostu coś "boli", mają jakies wytyczne z góry .
Wydaje mi się ,ze sytuację opisałem obiektywnie ,
pozdrawiam i nie życzę nikomu ponad godzinnego postoju z małymi dziećmi.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.08.2008 19:01

matej. napisał(a):Dzień 29.08.2008

Granica Rupa wjazd z Cro do Słowenii (UE)

Samochód VW Passat rocznik '05

Czas kontroli 1godz. 10min

Po podaniu dokumentów poproszony zostałem o zjechanie na bok
i podniesienie maski.Policjant i policjantka sprawdzali nr nadwozia
rozebrali plastiki pod maską , numery nadwozia z tyłu odlądali
lusterkiem , lupką z latarką,potem w ruch poszła lampa z ultrafioletem.
Zdemontowali plastik w konsoli z lewej strony kierowcy ,spisywali jakies kody z wyklejek pod konsolą ,wyładowac musiałem częsciowo bagażnik,
bo wyklejki z kodami znajdują się tez w bagażniku.Poproszony też
zostałem o pokazanie książki serwisowej bo tam tez są nr nadwozia itp.
po ok 40 minutach powiedzieli ze idą sprawdzić na komputer i zniknęli w budynku.W tym czasie stalismy na boku z otwartą maską i bagażnikiem, a obok przejechało kilkadziesiąt samochodów w tym napewno z dziesięc passatów ,ale na innych rejestracjach(nie polskich).
Po 20 kolejnych minutach wrócił policjant ,skrupulatnie poskładał rozebrane plastiki i pomógł zapakowac bagażnik oddał dokumenty i powiedział dowidzenia.
Sytuacja niezbyt komfortowa ,ale niestety zdążyłem się do takich akcji przyzwyczaic przekraczając naszą zachodnią granicę i kilka innych.
Inacczej przeżyła to moja żona , zestresowała się mocno.
Pięcioletni syn całą kontrolę przespał,a półtoraroczna córka całe szczęscie była spokojna i raczej zadowolona ,że nie musiała siedziec w foteliku.

Kontrolujący byli grzeczni, nie było żadnych zbędnych komentarzy,robili swoją robotę niby ,ale ten czas to przegięcie 70 min!!!.
Mozna zrozumiec , że na zewnętrznej granicy UE jest wzmożona kontrola , ale ich po prostu coś "boli", mają jakies wytyczne z góry .
Wydaje mi się ,ze sytuację opisałem obiektywnie ,
pozdrawiam i nie życzę nikomu ponad godzinnego postoju z małymi dziećmi.


No właśnie i to jest debilizm - jeden członek UE sprawdza z dokładnością chirurga samochód drugiemu członkowi UE, paranoja goni paranoję i niech nikt nie pisze, że oni mają taką robotę bo to bzdura do kwadratu. Po prostu Słowenia to kraj mało poważny (a w zasadzie ich służby graniczne).
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 12.08.2008 20:53

ROCHEN napisał(a):Woka nie odpowiedziałeś na moje pytanie, no ale żadna odpowiedz to też odpowiedz. Pytałem o kontrole na granicy DDR ( NRD) a nie na granicy
niemieckiej. Co prawda DDR od prawie 20 lat nie istnieje ale myślałem
że wiesz o czym mówię.
Sprawa ceny auta nie ma właściwie nic do rzeczy ale coś wyjaśnia.
Człowiek który kupuje auto za 120 000zl uważa się za elite a w dodatku
jeżeli nosi jakiś mundur (pisze o tym Sławek W.) uważa się za stojącego
nad prawem i kontrole graniczne uważa za szykanowanie. :(
Zdarzało mi się tez ,że mnie kontrolowano ( DDR-owcy zawsze)
ale nigdy mnie to nie wnerwiało.To ich zawód i za to im płacą :!:
Pozdrowienia :papa: :papa: :papa:


Jak to nie odpowiedziałem ...... nigdy w DDR (NRD) nie byłem. Po co miałbym tam jeździć :?:
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 12.08.2008 20:59

woka napisał(a):
ROCHEN napisał(a):Woka nie odpowiedziałeś na moje pytanie, no ale żadna odpowiedz to też odpowiedz. Pytałem o kontrole na granicy DDR ( NRD) a nie na granicy
niemieckiej. Co prawda DDR od prawie 20 lat nie istnieje ale myślałem
że wiesz o czym mówię.
Sprawa ceny auta nie ma właściwie nic do rzeczy ale coś wyjaśnia.
Człowiek który kupuje auto za 120 000zl uważa się za elite a w dodatku
jeżeli nosi jakiś mundur (pisze o tym Sławek W.) uważa się za stojącego
nad prawem i kontrole graniczne uważa za szykanowanie. :(
Zdarzało mi się tez ,że mnie kontrolowano ( DDR-owcy zawsze)
ale nigdy mnie to nie wnerwiało.To ich zawód i za to im płacą :!:
Pozdrowienia :papa: :papa: :papa:


Jak to nie odpowiedziałem ...... nigdy w DDR (NRD) nie byłem. Po co miałbym tam jeździć :?:

Po enerdowskie Haribo i czekoladę :):)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.08.2008 21:03

Sławomir Wocial napisał(a):....Po enerdowskie Haribo i czekoladę :):)

......i po enerdowskie filmy ORWO :mrgreen:
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 12.08.2008 21:11

Piotrek_B napisał(a):
Sławomir Wocial napisał(a):....Po enerdowskie Haribo i czekoladę :):)

......i po enerdowskie filmy ORWO :mrgreen:


haha ..... jak już napisałem, nie byłem. Nie byłem nawet na Ukrainie po tanie złoto ( był czas że co drugi z podkarpacia jechał). Za granicą tylko w celach turystycznych właściwie rozumianych. Tak jakoś wyszło.
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 12.08.2008 21:13

Piotrek_B napisał(a):
Sławomir Wocial napisał(a):....Po enerdowskie Haribo i czekoladę :):)

......i po enerdowskie filmy ORWO :mrgreen:

Jak na densytometrii widziałem jak sie rozchodzą na papierze milimetrowym krzywe kolorów w materiałach ORWO to śmiech brał... Czasem to aż na ławce trza było rysować bo sie na kartce nie mieściły :):)
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 12.08.2008 21:40

ROCHEN napisał(a):.To ich zawód i za to im płacą :!:


Rochen .. zgoda. jednak konotolować a kontrolować jest (bywa) różnica. Jak jest zasadność .... siedzę jak mysz pod miotłą i ani mru-mru.
Podam inny przyklad.
Jadę sobie w niedzielę (kilka lat temu). Na ulicy pusto, dzień pochmurny, jesień, rano przed godz. 8,00 ( nawet ptaki nie latały). Mam czas do godz. 8,15 a jestem już tuz przy celu podróży. Nie śpieszę się bo po co. Za zakrętem stali ..... wyskoczyl z "szuszarką" i zatrzymuje mnie. Że niby za szybko. Tłumaczę, że na rowerze można szybciej jechać ( jakbym się rozpędził). Nic. Idą w zaparte i chcą mi dać (chyba) 400 zł mandatu i 6 pkt. :!: Jak się nie wnerwię ...... mówię gościowi, że jak ja chodzilem w mundurze to On na stojąco pod stół wchodził (dokładnie, czasami tak mówię). Widać było, że szukają "jelenia". On swoje, ja swoje, trwa puskówka. Straszy mnie sądem (że niby władzę obrażam). Dopiero jak coś mu pokazałem i powiedziałem, raptem zmienił ton ......... i posłusznie przeprosił. ... Jednak ile osób nie może lub nie potrafi się obronić i płacą mandaty często wątpliwe. Jak będzie ewidentana moja wina (oby nigdy) to z pokorą przyjmę karę. Moja wina i już. Proste.
Strach to pisać ale teraz masz przykład jak można swoją "władzę" wykorzystywać.
Przy innej kontroli proszony jestem do radiowozu. Usiadłem (wiadomo) na tylnym siedzeniu. Patrzę a tam na siedzeniu leży sobie ....... 50 zł. :!: Myślisz że to jeden z nich własną forsę zostawił. :?:
Wybacz ale do wszelkich kontroli mam stosunek osobliwy. Może dlatego, że jestem typem człowieka na wymarciu. Nie kradnę, nie kombinuję, podatki płacę...... :wink: i wnerwia mnie jak ktoś o niecne rzeczy mnie podejrzewa.
Ostatnio edytowano 12.08.2008 21:45 przez woka, łącznie edytowano 1 raz
binkowskig
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 315
Dołączył(a): 16.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) binkowskig » 12.08.2008 21:45

matej. napisał(a):Dzień 29.08.2008

Granica Rupa wjazd z Cro do Słowenii (UE)

Samochód VW Passat rocznik '05

Czas kontroli 1godz. 10min

Po podaniu dokumentów poproszony zostałem o zjechanie na bok
i podniesienie maski.Policjant i policjantka sprawdzali nr nadwozia
rozebrali plastiki pod maską , numery nadwozia z tyłu odlądali
lusterkiem , lupką z latarką,potem w ruch poszła lampa z ultrafioletem.
Zdemontowali plastik w konsoli z lewej strony kierowcy ,spisywali jakies kody z wyklejek pod konsolą ,wyładowac musiałem częsciowo bagażnik,
bo wyklejki z kodami znajdują się tez w bagażniku.Poproszony też
zostałem o pokazanie książki serwisowej bo tam tez są nr nadwozia itp.
po ok 40 minutach powiedzieli ze idą sprawdzić na komputer i zniknęli w budynku.W tym czasie stalismy na boku z otwartą maską i bagażnikiem, a obok przejechało kilkadziesiąt samochodów w tym napewno z dziesięc passatów ,ale na innych rejestracjach(nie polskich).
Po 20 kolejnych minutach wrócił policjant ,skrupulatnie poskładał rozebrane plastiki i pomógł zapakowac bagażnik oddał dokumenty i powiedział dowidzenia.
Sytuacja niezbyt komfortowa ,ale niestety zdążyłem się do takich akcji przyzwyczaic przekraczając naszą zachodnią granicę i kilka innych.
Inacczej przeżyła to moja żona , zestresowała się mocno.
Pięcioletni syn całą kontrolę przespał,a półtoraroczna córka całe szczęscie była spokojna i raczej zadowolona ,że nie musiała siedziec w foteliku.

Kontrolujący byli grzeczni, nie było żadnych zbędnych komentarzy,robili swoją robotę niby ,ale ten czas to przegięcie 70 min!!!.
Mozna zrozumiec , że na zewnętrznej granicy UE jest wzmożona kontrola , ale ich po prostu coś "boli", mają jakies wytyczne z góry .
Wydaje mi się ,ze sytuację opisałem obiektywnie ,
pozdrawiam i nie życzę nikomu ponad godzinnego postoju z małymi dziećmi.

Moi znajomi mieli dokładnie taki sam przypadek (VW GOLF ). Niestety musieli wrócić do Polski już bez samochodu gdyż ten okazał się być trefnym. Przed zakupem auto było sprawdzany w Polsce i było ok. Słoweńcy wykazali jednak co innego, sprawdzili nie tylko numery silnika i nadwozia ale szereg innych numerów kontrolnych poukrywanych na różnych elementach nadwozia i elektroniki. Trzeba jednak przyznać, że wykazali się DUŻĄ kulturą i taktem co potwierdzili sami poszkodowani. Tak to jest z FASZYSTOWSKIMI AUTAMI, które lubią i złodzieje i kupujący. Przykre ale prawdziwe.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko



cron
Zachowanie słoweńskiego celnika - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone