Za późno??

Chciałam sobie w połowie lipca pojechac do Chorwacji i okazuje się że chyba jest już za późno, bo nie mogę znaleźć żadnej wolnej kwatery w Północnej Dalmacji. Czy to możliwe?
Juz po raz siódmy z kolei wysyłam zapytanie na adriatice.net - i pudło (swoją drogą szkoda, że nie aktualizują terminów na bieżąco).
A miało być tak pięknie, ech.............

Troszkę późno. Ale nie zrażaj się. Spróbuj w Googlach wrzucić nazwę miejscowości plus słowo apartmani. W ten sposób trafisz do troszkę innego zasobu informacji. Może w ten sposób znajdziesz upragniony apartament.

dokladnie
miejscowosc + accomodation
lub
miejscowosc + apartment
w google...
powinno wyskoczyc sporo:)
bo z jednego zrodla szukanie nie ma sensu:)

Witam Ines
jak zawsze się ze mną zgadzasz . Miło.
Pozdrawiam z Łodzi

Moze po prostu zamiast do polnocnej, lepiej jedz do srodkowej, lub południowej Chorwacji??

Bo widocznie na Istrie, i okolice zjechała juz fala niemcow i austriakow

anka12 napisał(a):Chciałam sobie w połowie lipca pojechac do Chorwacji i okazuje się że chyba jest już za późno, bo nie mogę znaleźć żadnej wolnej kwatery w Północnej Dalmacji. Czy to możliwe?
Juz po raz siódmy z kolei wysyłam zapytanie na adriatice.net - i pudło (swoją drogą szkoda, że nie aktualizują terminów na bieżąco).
A miało być tak pięknie, ech.............

Jedź w ciemno. Przecież w necie nie masz 100% ofert.

Nie jest tak że wszystkie są zajete. Nigdy tak nie bylo. Nawet w szczycie sezonu stoją przy trasie z kartkami "soba." "apartmani". Jedż w ciemno lub pisz do mnie a pomogę tyle tylko że pokój w pensjonacie na wyspie KRK.

A ja mam całkiem inne spostrzeżenia i to właśnie z Krku. Tyle że dzisiaj specjalnie wyboru nie ma. Albo jechać w ciemno albo wcale.

moze przerzuc sie na poludniowa dalmacje;))
dokladnie teka;]
pozdrawiam

teka napisał(a):A ja mam całkiem inne spostrzeżenia i to właśnie z Krku. Tyle że dzisiaj specjalnie wyboru nie ma. Albo jechać w ciemno albo wcale.

Teka .. Ines ... z całym szacunkiem dla was ale wiem co piszę. Za mostem na KRk stoją ? .. stoją. Na skrzyżowaniu tak w pół drogi pomiedzy mostem a KRK ( na Malinską) stoją ? .. stoją. Na krzyzówce koło Punatu stoją ? .. stoją. Zawsze stali. Oczywiście nie są to chyba super apartamenty (nie sprawdzałem) ale różnie bywa. Nie każdy chce stać.
ps. od wieków jeżdzę na KRK. Znam chyba każdy kamień.

jak nie mozesz znalezc a mozesz sobie pozwilic na drobne poszukiwanie kwatery, to smialo bez lęków i obaw jedz w ciemno..na bank cos znajdziesz..duzo osob nie daje zadnych ogloszen poza kartką na furtce " wolne pokoje"...

ja sama jezdze w ciemno ale to we wrzesniu...wiec nie wypowiem sie jak jest w sezonie.....a jak autorka tekstu pyta o przeszukiwanie w necie to jej odpowiedzialam i tyle;]

Byłem dwa razy w Njiwicach i miałem okazję pomagać rodakom zmęczonym poszukiwaniem apartamentów. Znaleźli. Owszem. 700m od morza z górki (w drugą pod górkę). Dla jednego no problem, dla drugiego nie do przyjęcia. Więc trudno tu dyskutować. Nie ma w tym przypadku, jak również w wielu innych kwestiach, hura optymizmu lub pesymizmu, a rzeczywisość leży gdzieś po środku. Bardzo często jest tak, że owszem są wolne miejsca, ale w apartamencie dla większej lub mniejszej liczby osób, albo są miejsca, ale tylko do tego dnia, a potem szukaj następnego miejsca.
Ja staram się zawsze zaplanować wyjazd wcześniej i zarezerwować pobyt, ktoś inny nie pojedzie inaczej jak w ciemno. Nie ma uniwersalnych rozwiązań. Każdy zna siebie i wie czego oczekuje, po prostu. Ale trzeba znać za i przeciw i być przygotowanym również na ten wariant mniej optymistyczny.

Pozdrawiam

teka napisał(a):Byłem dwa razy w Njiwicach i miałem okazję pomagać rodakom zmęczonym poszukiwaniem apartamentów. Znaleźli. Owszem. 700m od morza z górki (w drugą pod górkę). Dla jednego no problem, dla drugiego nie do przyjęcia. Więc trudno tu dyskutować. Nie ma w tym przypadku, jak również w wielu innych kwestiach, hura optymizmu lub pesymizmu, a rzeczywisość leży gdzieś po środku. Bardzo często jest tak, że owszem są wolne miejsca, ale w apartamencie dla większej lub mniejszej liczby osób, albo są miejsca, ale tylko do tego dnia, a potem szukaj następnego miejsca.
Ja staram się zawsze zaplanować wyjazd wcześniej i zarezerwować pobyt, ktoś inny nie pojedzie inaczej jak w ciemno. Nie ma uniwersalnych rozwiązań. Każdy zna siebie i wie czego oczekuje, po prostu. Ale trzeba znać za i przeciw i być przygotowanym również na ten wariant mniej optymistyczny.

Pozdrawiam

Z tym sie zgadzam, tak może być, tak może sie zdarzyć. Ja również niejednokrotnie miałem okazję "pomóc" rodakom w znalezieniu lokum. Jednak jak podawałem gdzie sie zatrzymałem ( były wolne pokoje) to wielkie larum ... za drogo. To jedziemy na wczasy i jesteśmy przygotowani na wydatek, czy za wszelką cenę ( nawet rznąc przysłowiowego głupa) szukamy...szukamy ... Czy aby warto za kilka euro ???