Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Za miedzą: Žacléř

Czesi byli trzecim narodem po Amerykanach i Rosjanach w kosmosie. Czescy badacze Otto Wichterle i Drahoslav Lim opatentowali w 1963 roku metodę produkcji miękkich soczewek kontaktowych i Czesi uważani są za wynalazców soczewek kontaktowych. Kostka cukru została wynaleziona w czeskiej miejscowości Dačice.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 15.07.2009 17:44

Czas najwyższy na Plac Teatralny i zewnętrzne oględziny Semperoper - budowli w stylu włoskiego renesansu (1871-1878) noszącej nazwę od nazwiska jej architekta. W czasie bombardowań Drezna, opera została kompletnie zniszczona, odbudowano ją w latach 1977-85.
Obok wejścia znajdują się figury Goethego i Schillera, a w bocznych niszach - Szekspir, Sofokles, Eurypides i Molier.

*

Na środku Placu Teatralnego stoi pomnik konny (1889) - tym razem to saksoński król Johann, z którego inicjatywy została zbudowana opera.

*

Siadamy pod pomnikiem i jeszcze raz oglądamy zamek i Hofkirche oraz skrzydło Zwingeru - Semperbau, przez które ponownie dotrzemy na dziedziniec.

*
Ostatnio edytowano 15.04.2020 14:48 przez dangol, łącznie edytowano 3 razy
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 15.07.2009 17:57

Pora znów schronić się we wnętrzach, bo nad Zwinger przyleciała kolejna deszczowa :cry: :cry: :cry: chmura. A wydawało się, że już padać nie będzie - popołudnie, choć wietrzne, było słoneczne 8) .
Wchodzimy do galerii rzeźby - skoro bilet wstępu już mamy :wink: . Znawcami nie jesteśmy, wszystkie eksponaty traktujemy bardziej pod kątem, czy NAM :) się podobają, niż czy są to dzieła wybitne :oops:...

*

Czasem powodem zainteresowania są po prostu skojarzenia. Czyż taki oto widok nie przywołuje naszego "Nie lubię poniedziałku" i treblinek, które trafiły na wystawę :wink: :lol: ?

*

Wracamy do podziwiania tego, co podoba się nam w całości :) . Na tyłach pawilonu z rzeźbami znajduje się Nymphenbad - mały dziedziniec z fontanną i kaskadami, udekorowany kilkunastoma kamiennymi posągami nimf. O wiele bardziej cieszą one nasze oczy niż to, co było przed momentem na wystawie...

*
Ostatnio edytowano 15.04.2020 14:48 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 15.07.2009 19:38

Potem jeszcze widoczki z tej kolejnej części tarasów…

*

Opuszczamy Zwinger i dopiero wówczas dostrzegamy - tuż obok Glockenspielpavillon - fontannę wysokości 18 m, przypominającą kształtem wieżę gotyckiej katedry. To Cholerabrunnen (1843-46) zbudowana jako dziękczynienie za ocalenie Drezna od zarazy , jaka pustoszyła Europę w 1840 r.

*

Z Drezna wyjeżdżamy przed 18-tą. Jeszcze jesteśmy w granicach miasta, kiedy znów zaczyna mocno :evil: padać. I tak będzie już do wieczora... Może jutro będzie :idea: lepiej?
Ostatnio edytowano 15.04.2020 14:49 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 17.07.2009 12:48

Sobota - ostatni dzień długiego weekendu, który możemy przeznaczyć w całości na zwiedzanie. Musi więc w końcu być trochę więcej krajobrazów :) niż zabytków, no bo jakże tak - być w Szwajcarii Saksońskiej i nie zobaczyć ani troszkę z jej naturalnego piękna???
A skoro mamy do dyspozycji już tylko jeden jedyny dzień, to oczywiście musimy trafić na wizytówkę tego regionu - Bastei. Szkopuł w tym, że :? to samo pomyślały tłumy, jakie spotkaliśmy na basztach i w ich pobliżu... I nie ma się co dziwić, bo pogoda tego dnia wreszcie takim spacerom sprzyjała :) . Może było trochę zbyt wietrznie, ale za to jakie słoneczko :D ! Co do tłumów, to widoki na baszty i z baszt rekompensowały wszystkio 8) i mimo tłoku na szlaku, bardzo nam się podobało w tych okolicznościach przyrody.

Po śniadaniu ruszamy znów tą samą drogą wzdłuż Łaby aż do ronda za Königstein, gdzie opuszczamy szosę drezdeńską i odbijamy na Kurort Rathen.

Tam trzeba zostawić samochód na parkingu. Parkingi są dwa, ale najwygodniej wybrać ostatni, tuż przy dworcu kolejki i przystani promu osobowego, którym przedostaniemy się na drugi brzeg Łaby. Opłata za parking wyniosła nas ciut ponad 2 euro za około 5 godzin. Przy wjeździe pobiera się bilet parkingowy, opłata jest przeliczana przez parkomat przy opuszczaniu parkingu. To zdecydowanie lepszy system od tego, który funkcjonuje w Bad Schandau i na Antonplatz w Dreźnie (a także i w kolejnych miejscach które jeszcze przed nami), że płaci się na "dzień dobry", co często prowadzi do wybrania opłaty za nieco dłuższy okres parkowania, niż w istocie okaże się potrzebny...
Opłata za prom - po 1,30 euro od osoby za przeprawę w obie strony, czyli z symboliczną oszczędnością przy bilecie powrotnym, bo jednokrotna przeprawa kosztuje 0,70 euro.

*

Dlaczego wybieramy taką właśnie kombinowaną trasę samochodowo-promową? Mamy w planie na to popołudnie jeszcze jedną atrakcję po tej samej stronie Łaby, przy której parkujemy w Rathen. Zaparkowanie z drugiej strony powodowałoby konieczność okrężnej trasy autem, żeby dotrzeć potem do Königstein - trzeba byłoby z powrotem wrócić przez Bad Schandau, albo jechać dalej aż do Pirny, bo tylko tam są mosty drogowe. Parkowanie z drugiej strony Łaby wydało mi się też mniej atrakcyjne z tego powodu, że przeprawa promem, mimo że krótka, jest interesująca sama w sobie :) . Ekologiczne :) rozwiązania techniczne wykorzystywane przez prom (tylko nurt rzeki i lina - ale nie pytajcie jak to działa, bo to dla mnie zbyt skomplikowane :oops: ) są dość historyczne - prom funkcjonuje tak już od wie...elu lat. Zresztą, na Łabie w
tym regionie jest jeszcze kilka takich przepraw.

*

Gdybyśmy zdecydowali się na wariant parkingu po tamtej stronie rzeki, to doszłyby inne "komplikacje". Jeden z parkingów położony jest na tyle daleko od Rathen i Bastei, że cała piesza wycieczka byłaby czasowo zbyt długa, raczej nie byłoby już szans :( na popołudnie w kamiennej twierdzy. Z kolei inny parking, najbardziej okrężną trasą samochodową przez Rathenwalde znajduje się na górze niemalże przy samych atrakcjach Bastei, a to mogłoby oznaczać, że po ich obejrzeniu spacer skończy się na piwku :lol: w restauracji przy basztach, o odwiedzeniu ślicznego Rathen moglibyśmy pewnie zapomnieć :wink:. A przecież spacer ( w gruncie rzeczy i tak niezbyt długi) był dla nas jak najbardziej wskazany. I to są właśnie przyczyny, dla których wersję Oberrathen + prom obrałam jeszcze w domu przy wstępnym planowaniu wycieczki.
Ostatnio edytowano 15.04.2020 14:49 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
klopot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1651
Dołączył(a): 22.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) klopot » 23.07.2009 09:40

Piękny jest teraz Poczdam. Kiedyś naście lat temu byłem tam. Wtedy miasto wydało mi się smutne i szare. Teraz chodząc razem z tobą ulicami Poczdamu można się cofnąć do XVIII wieku i poczuć tą atmosferę.

Pozdrawiam
Rafał
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.08.2009 19:53

Cieszę się Rafale, że wciąż spacerujesz razem ze mną, tyle że... Poczdam :wink: dla mnie to jeszcze cały czas miasto zupełnie nieznane. Teraz było Drezno :lol:, ale kto wie? Może i w Poczdamie zawitam któregoś roku?

Pozdrawiam sedecznie :papa: i wracam do wycieczki po Szwajcarii Saksońskiej
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.08.2009 19:59

Po drugiej stronie Łaby mamy właściwą część kurortu :arrow: Niederrathen. To naprawdę bardzo urokliwe miejsce, w dolince i na stokach stoją śliczne domki otoczone bujną zielenią i kwiatami. Uroku dopełniają kawiarenki i ogródki piwne dla spragnionych turystów, jest też park pełen rododendronów... Najpiękniejsza część Rathen to w całości deptak - wjazd do kurortu samochodem jest zakazany. Na obrzeżach (w pobliżu siedziby informacji turystycznej) jest parking - ale tylko dla osób zakwaterowanych w kurorcie. Cała reszta, jeśli nie dociera tu promem z miejsca gdzie my zostawiliśmy auto, musi dojść z parkingów położonych w odległości około godzinki spaceru od Rathen.

*

Data założenia Rathen nie jest dokładnie znana ale prawdopodobnie był to XI wiek, w źródłach pisanych po raz pierwszy pojawiło się w roku 1261. W dokumentach z 1361 r. wymienione są dwie twierdze: Althrathen i Neurathen. Miasteczko było kilkakrotnie niszczone w czasie wojen - nie oszczędziła go wojna trzydziestoletnia (1639), najazd szwedzki w 1706 r., wojna siedmioletnia z Prusami (1756), wojny napoleońskie (1813)...
Od czasu do czasu zniszczeń dokonuje też wylewająca Łaba, o czym mogliśmy się przekonać oglądając zdjęcia z powodzi 2002.

*

Na miejscu dawnej twierdzy Altrathen, w roku 1895 wybudowano gospodę, w której później urządzono hotel, odremontowany w 1995. Budowla jest dobrze widoczna z promu, którym płyniemy na drugą stronę rzeki.
Ostatnio edytowano 15.04.2020 14:50 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 04.08.2009 19:59

Zanim ruszymy na właściwy szlak na Bastei, idziemy w boczną dolinkę.

*

Dochodzimy do rozwidlenia. W prawo można dojść do jeziorka Amselsee i dalej aż do wodospadu, my jednak ruszamy w lewo, w wąską dolinkę Wehlgrund u podnóży Bastei. Tam pod skałami przycupnął amfiteatr - Felsenbühne Rathen założony w 1936 r. i reklamowany jako najpiękniejsza naturalna scena w Europie. Przedstawienia może tu oglądać 2 tysiące widzów. Dziś po południu ma tam być wystawiana jakaś sztuka, teraz trwają "techniczne"; przygotowania. Nie mamy zamiaru oglądać szwargoczącego przedstawienia, ale sama scena i jej kulisy fajnie wyglądają nawet w dzień, więc gra kolorowych świateł na tle ciemnych skał musi być w trakcie spektakli zachwycająca :) .

*

Wracamy do kasy na rozdrożu.
Stąd, po zakosach ścieżki wzbogaconej schodkami, wspinamy się do miejsca, w którym dochodzi znakowany szlak turystyczny z Rathen na Bastei. Na tym rozdrożu stoi sobie operowy śpiewak i donośnie :roll: ćwiczy przed dzisiejszym występem. Kapelusz na euraki oczywiście czeka :wink: tuż obok...
Ostatnio edytowano 15.04.2020 14:51 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 05.08.2009 16:19

*

Wkrótce mijamy kolejne skaliste iglice i baszty, a na nich punkty widokowe na Łabę. Podziwiamy widoki w stronę Rathen i Lilienstein oraz w stronę Stadt Wehlen:

*
Ostatnio edytowano 15.04.2020 14:51 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 05.08.2009 16:31

W końcu dochodzimy w rejon największych atrakcji Bastei stanowiących inspirację dla pisarzy i malarzy...
Na początek ruiny skalnego zamku Felsenburg Neurathen zbudowanego na początku XIII w. Był to kiedyś największy skalny zamek w Szwajcarii Saksońskiej, rozłożony na platformie pomiędzy kilkoma skalnymi wieżami. Początkowo była to własnością czeskich królów, potem w posagu otrzymał go miśnieński margrabia. Od 1361 r. zamczysko znów miało czeskich właścicieli, którzy w ciągu wieku zmieniali się kilkakrotnie. Ostatni posiadacz Hans von Oelsnitz był typowym rycerzem - rabusiem no i się doigrał. Saskie wojska oblegały zamek przez prawie dwa lata (1467-1469), w końcu zdobyły go i spaliły. Zgliszcza stały odtąd opuszczone (nie licząc momentów, kiedy w czasie wojen ukrywała się tu ludność z okolicy) i popadały w coraz większą ruinę...

*

Okrężna trasa mostkami zawieszonymi na urwiskach została przygotowana dla turystów w latach 1982-84 (wstęp 1,5 euro od osoby).
Kamienne kule ważące około 50 kg, to naboje do katapulty, której rekonstrukcję można sobie zobaczyć nieco dalej...

*

A tu już widok na most, który ozdabia chyba wszystkie foldery promujące Szwajcarię Saksońską. Tyle, że na tamtych zdjęciach niemal zawsze brak na nim ludzi, a dziś :? głowa przy głowie...

*

My za moment jednak zmieszamy się z tłumem...
Ostatnio edytowano 15.04.2020 14:52 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
klopot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1651
Dołączył(a): 22.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) klopot » 05.08.2009 20:32

No tak z Tobą Danusiu wędrowałem ulicami Drezna, a myślami wróciłem do Poczdamu, który tak jak wcześniej pisałem kiedyś dawno temu odwiedziłem. Pewnie także jest tak piękny jak Drezno; a teraz czas na dalszą wędrówkę.
Pozdrawiam
Rafał
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.08.2009 16:16

Tak przypuszczałam :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.08.2009 23:32

Zanim tłum na moście nas okrąży, zaglądamy w czeluście doliny Wehltal i przyglądamy się rozsianym po okolicy basztom i piaskowcowym iglicom. Metalowymi mostkami okrążamy kolejne"zamkowe" baszty i miejsca po dawnych komnatach...
Aż trudno sobie wyobrazić, że rzeczywiście była
tu kiedyś ludzka siedziba. Jednak to nie bajka :). Dowodem zamieszkiwania jest chociażby cysterna na wodę.

*

Kamienno-drewniane zamczysko wyglądało ponoć jakoś tak...

*
Ostatnio edytowano 15.04.2020 14:52 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.08.2009 19:33

Wkraczamy teraz na most Basteibrucke.
Przez zabytkowy widokowy most :idea: przejść trzeba koniecznie, pomimo tego tłoku na nim, przecież w końcu głównie po to tu dotarliśmy, żeby zobaczyć to kamienne cudo :D .

*

Trochę dziwnie mi jednak tak wisieć nad przepaścią... Pięknie jest, ale jak na mój lęk wysokości trochę :roll: za dużo na jeden raz - platformy widokowe ponad Łabą, mostki na Neuraten, teraz ten most... Trzeba jednak pokonać bulgoty w żołądku i patrzeć w :roll: potężną przepaść, przecież całkiem prawdopodobne, że drugi raz tu się nie znajdę.
Kamienny most z piaskowca ma długość 76,5 m i pięknie wtapia się w naturalną skalną scenerię. Został zbudowany a latach 1850-51, ale już wcześniej był tu most drewniany uatrakcyjniający teren zwiedzającym wówczas Bastei.
W literaturze podróżniczej Bastei zostały po raz pierwszy wspomniane w 1798 r. Pamięci przewodników z początku XIX wieku poświęcona jest tablica wmurowana przy kamiennym moście, są też inne tablice ku czci kolejnych osób związanych z historią Bastei.

*
Ostatnio edytowano 15.04.2020 14:53 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.08.2009 19:49

Główny punkt widokowy jest nieco powyżej mostu, przy restauracji. Zanim tam dotrzemy, przysiadamy na zakręcie przy innej ze ścieżek, gdzie tłumy są zdecydowanie mniejsze :) . Wszakże czas na odpoczynek...

*

Z tym odpoczynkiem to rzecz jasna przesadzam :lol:. Z Rathen to tylko jakieś pół godziny podejścia (i prawie 500 schodków), więc wypluci nie jesteśmy :wink:. Nawet trzyletnie dzieciaki pokonują tę trasę z łatwością i... pewnie są mniej zdyszane od nas :lol: .

No to jeszcze do kompletu widoczki z platformy przy restauracji. Jesteśmy na wysokości ok. 300 m nad poziomem morza, pod nami pionowe, niemalże 200-metrowe urwiska i wąska wstążka Łaby...

*

Hotel - restauracja przy basztach pięknem niestety nie grzeszy... Część noclegowa przeraża za to cenami! Kawka i piwko co prawda bez cenowych przegięć, ale postanawiamy zamiast rozkosze podniebienia odczuć w jakimś bardziej przytulnym miejscu już na dole, a nie w tym tłumie!

*

Wracamy więc do Rathen tą samą najkrótszą drogą do śpiewaka, a dalej już szlakiem turystycznym do kurortu.

*

Kawka i piwko smakują po spacerze jak nigdy :)

*

Ponowna przeprawa promem do parkingu ...

*

Dla zainteresowanych :arrow: namiar na fajny polski tekst o Bastei z fotkami których brak u mnie (interesujące nas fragmenty są na stronach 6-8 pliku).
Ostatnio edytowano 15.04.2020 14:54 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czechy - Česko

cron
Za miedzą: Žacléř - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone