Re: Za miedzą: Czeski Raj i odrobina Kutnej Hory
napisał(a) dangol » 16.08.2012 21:09
W restauracji znajduje się również zadaszona hala piwna, ale tam rzecz jasna także nie zasiedliśmy.
Dzięki temu, że była pora południowa, w ogródku tłoku nie było
, chociaż nie można mówić również o kompletnej pustce, jak na znalezionym w sieci zdjęciu:
Fotka z netu:
W zasadzie to przy każdej ławie ktoś siedział… Niektórzy, tak jak my, tylko przy piwku, cześć raczyła się daniami tradycyjnej staroczeskiej kuchni. Zapewne byli tacy, którzy skusili się na potrawy z obiecującą brzmiącej
Alchemistycznej kuchni…
Przy największym stole (a może było połączonych kilka?) odbywało się jakieś weselisko. Żeby było ciekawej – polskie
weselisko, chociaż w czeskim klimacie.
Dačický proponuje do wyboru kilka gatunków beczkowego piwka (oczywiście także inne trunki), ale my znaleźliśmy się tam w konkrertnym zamiarze. Tyle, że kutnohorskie Dačický to obecnie bodajże
Heineken. Kurczy się
liczba tradycyjnych małych browarów...