Rok temu ekipa zjazdowa śmigała na stokach nad zachodnią częścią Rokytnic, teraz najbliżej od naszej chaty jest do komplesu Horní Domky - Lysá hora .
Nasza trójka z węższymi nartami razem ze zjazdowcami dociera na górę kanapą Horní Domky, tam się rozdzielamy. Miał być co prawda wspólny miły początek w znajdującym się tam schronisku Lovčenka, ale tłok w nim był spory, więc zjazdowcy zrezygnowali i pognali w śnieżną i mglistą dal...
Zmarzliśmy jadąc wyciągiem, więc przed wyruszeniem na trasę wchodzimy jednak do Lovčenki, żeby rozgrzać się herbatą z rumem. Przy okazji zmieniamy nieco plan dzisiejszego szurania... Mieliśmy dotrzeć na Dvoračky, stamtąd na Ručičky, skąd żółtym szlakiem zjechalibyśmy do szlaku zielonego i nim do Górnych Rokytnic. Na górze znaleźliśmy się jednak już dość późno (około 12:30), więc trasę lepiej skrócić i odpuścić Dvoračky. Za decyzją taką przemawia również fakt, że wiatr i padający dość gęsty śnieg nie ułatwią wycieczki... No więc, niebieskim bezpośrednio na Ručičky, ale stąd nie żółtym, lecz najpierw dalej niebieskim do chaty na Studenovie, dopiero stamtąd zjazd szlakiem zielonym...
Rozdroże Ručičky:
Kiosk przy niebieskim szlaku można się rozgrzać przed następnym odcinkiem trasy.