napisał(a) dangol » 05.05.2011 22:03
Przystanek przy kantorze w Międzylesiu:
Ponieważ nasza ekipa jest dość liczna i na dodatek z różnych miejscowości, decydujemy się na zbiórkę już

prawie u celu, na ryneczku w Valticach. Stamtąd mamy tylko około 5 km do miejsca, gdzie zaklepaliśmy noclegi.
Według wstępnych ustaleń, wszyscy powinni dotrzeć do
Valtic w samo południe, ale wiadomo, jak to jest

...
Spóźnialscy ( w tym niestety

i my - organizatorzy) za karę

mają mniej czasu na inauguracyjne powitanie przy lokalnym winku...
Ci, co przybyli przed czasem, w nagrodę mogą pospacerować po Głównym Mieście Wina i oglądnąć jego zabytki

. Znając życie, później na te ostatnie

może nie wystarczyć czasu.
Widok na valticki kościół z powitania przy knajpianym stoliku:
Gdybyśmy

zebrali się o zaplanowanej porze, być może nie byłoby późniejszych przesunięć w programie (a w zasadzie "wypadnięć" z programu) na sobotę... No i żeby uniknąć kolejnych zmian w tym planie, trzeba było wcześniej

przewidzieć powitalne winko również już na miejscu, w wioseczce
Úvaly. Co prawda nazwa nie oznacza tego, co niektórym sugerowałoby jej brzmienie, ale i tak lepiej uważać

coby skutki picia wina nie okazały się fatalne

.
Ostatnio edytowano 06.04.2020 22:25 przez
dangol, łącznie edytowano 1 raz