napisał(a) dangol » 26.01.2011 20:46
Kilka fotek z ostatniego dnia
już bez deszczu, ale śnieg na stokach nadal mokry.
Widoczek z balkonu:
Chatę opuściliśmy około południa i do parkingu zjechaliśmy tym samym pojazdem, który w środę dostarczył nas na górę.
Niektórzy mieli
dość parszywej pogody i od razu wyruszyli w drogę do domu. Najbardziej napaleni ze zjazdowców zostali na dwie godzinki na Studenovie. Ja i Maciek w tym czasie odbyliśmy baaaardzo krótki
spacerek, to znaczy zeszliśmy od parkingu do położonej nieco niżej restauracyjki pod jednym z wyciągów.
Mieliśmy czas na oglądnięcie pierwszej tury kolejnego dnia Pucharu Świata. Tyle że tym razem nie na żywo, ale na szklanym ekranie
, przy wyśmienitym czeskim piwku.
Nadszedł koniec długiego weekendu , na następny tyludniowy trzeba będzie czekać
długo...
Ostatnio edytowano 06.04.2020 11:08 przez
dangol, łącznie edytowano 1 raz