Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Za miedzą: Žacléř

Czesi byli trzecim narodem po Amerykanach i Rosjanach w kosmosie. Czescy badacze Otto Wichterle i Drahoslav Lim opatentowali w 1963 roku metodę produkcji miękkich soczewek kontaktowych i Czesi uważani są za wynalazców soczewek kontaktowych. Kostka cukru została wynaleziona w czeskiej miejscowości Dačice.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 15.01.2011 22:38

Sam śnieg to nie wszystko :wink:. Na początku grudnia śniegu było w Harrachovie w pigułę, a zawody :roll: odwołano...
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 15.01.2011 22:43

Całe Rokytnice mają fajne położenie, ale zabudowa centrum miasteczka :? nie zachwyca.
Tak naprawdę to najbardziej podobały mi się stare drewniane zrębowe chałupy 8) porozsiewane po stokach i lasach w okolicach Rokytnic i przy bocznych uliczkach miasteczka. Czasem zdarzy się jakiś nowy drewniany dom stylowo pasujący do górskich klimatów :) .

Kamienna zabudowa centrum jest natomiast bardziej niż :x przeciętna, poza :idea: nielicznymi wyjątkami. Należny do nich na przykład ten oto dom będący własnością banku, który aktualnie chce go sprzedać.

1-P1060196.JPG


2-P1060195.JPG
Ostatnio edytowano 05.04.2020 20:51 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 15.01.2011 22:48

Jakoś, w ferworze zajęć, mi umykają ostatnio skoki.

Nie wiem, jak u was, ale na przyszły tydzień zapowiadają lekki powrót zimy, więc może nie będzie tak tragicznie.

Żeby tylko trochę słońca było.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.01.2011 15:02

0-P1060198.JPG


Piwniczka przy hotelu Karkonoš, największej budowli na Dolní náměstí w centrum Rokytnic.

1-P1060197.JPG


Hotel w szerszym ujęciu :arrow: fotka nie czwartkowa, lecz już niedzielna - trzeci dzień odwilży, dlatego śnieg w miasteczku taki roztopiony :( ...

2-P1090402.JPG


Secesyjny ratusz zbudowany 1902-3.

3-P1060206.JPG


4-P1060207.JPG


5-P1060209.JPG


W planie miałam dalszą przechadzkę do górnej części Rokytnic, ale zaczął padać śnieg z deszczem, więc mi się odechciało.
Skończyło się na :roll: wizycie w Tesco (tuż przy ratuszu) w celu nabycia jakiegoś pocieszacza na taką pogodę. Na wspomnienie ciepełka, jakiego doświadczyliśmy podczas długiego majowego rowerowego weekendu, wybór padł na morawskie winko :P . W ofercie nie było jednakże nic z okolic Znojma, toteż postanowiłam :idea: nieco wyprzedzić smaki czekające nas w podobnym okresie w tym roku (mamy w planie rowerowe morawskie winne ścieżki w rejonie Valitic i Lednic) i zaopatrzyłam się w Neuburskie wino z Valtic. Ruszyłam z nim czym prędzej z powrotem do chałupy, aby delektować się jego smakiem w towarzystwie Maćka.
Ostatnio edytowano 05.04.2020 20:59 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.01.2011 15:07

1-P1060210.JPG


2-P1060216.JPG


3-P1060220.JPG


4-P1060221.JPG


Narciarze wrócili do chaty nieco po 16-tej, gdy zamknięto wyciągi. Nie musieli dreptać na piechotę pod górkę, tak jak ja w drodze powrotnej, bo od góry ze Studenova zjechali sobie przez las wprost do chałupy.

Czwartkowe popołudnie miało być :idea: bez ruszania się gdziekolwiek poza przyniesieniem drewna do kominka (było po nie blisko, bo na szczęście nasz gospodarz miał przygotowane zapasy w drewutni). Dla męskiego grona wyszło jednak nieco inaczej...
Okazało się, że po opadach mokrego śniegu, na drodze od kościoła do górnego parkingu zrobiło się :roll: niezłe lodowisko. No i Jędrek nie mógł się wczołgać swoim automobilem... Tak to jest, jak się nie wozi ze sobą łańcuchów :wink: ! Musiała więc wyruszyć ekspedycja ratunkowa :D . Po pierwsze - po łańcuchy z bagażnika auta stojącego na parkingu, po drugie - na dół (niewiele wyżej niż kościół) gdzie stanęło auto, po trzecie i najważniejsze - wesprzeć kolegę przy wnoszeniu manatków pieszo szlakiem aż do chaty, bo dla jednoosobowego bagażu wynajęcie rolby mija się z celem (1500 koron za kurs).
W zamian za pomoc Jędrek stawia kilka flaszek morawskiego winka :P - je też trzeba na górę wtargać. Na szczęście panowie zabrali ze sobą saneczki, będące na wyposażeniu chaty. W jedną stronę mieli szybki zjazd, z powrotem ułatwienie w transporcie maneli :) .

W międzyczasie babska część naszykowała wyżerkę, a konkretnie zapiekane papryki nadziewane bałkańskim serem...

5-P1060223.JPG


... oraz kurczaka duszonego w jarzynach.

6-IMG_0243.jpg


Wieczór upłynął milutko 8) .
Ostatnio edytowano 05.04.2020 21:07 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 17.01.2011 18:18

Plany na piątek były niezłe - mieliśmy z centrum dotrzeć skibusem pod kolejny rokitnicki kompleks narciarski i wykorzystać kanapę na Łysą Górę. Zjazdowcy poużywaliby tamtejszych stoków, a ja i Jędrek pobiegówkowalibyśmy sobie grzbietem przez Ručičky do Studenova, skąd żółtym szlakiem ześlizgnęlibyśmy się do szlaku zielonego, na ich skrzyżowanie prawie przy naszej chacie.
Tyle, że rano za oknami :roll: mleko, na dokładkę :? coraz bardziej gęstniejące.
No i temperatura skoczyła do kilku stopni na plusie, śnieg zrobił się :mrgreen: mokry i nieprzyjemny. Jakoś wszystkim przeszła ochota na daleką wyprawę, zwłaszcza że siły trzeba zaoszczędzić na jutrzejszy dzień :wink: . Do południa gnijemy przy kominku, potem zjazdowcy pomimo wszystko ruszają znów na Studenov, tyle że jedynie na trzy godzinki.

Jędrek i ja przez :idea: jeszcze krótszy okres czasu ujarzmiamy mgłę w nieco bliższej okolicy. Chociaż do chaty na Studenovie o mały włos :wink: też byśmy dotarli, gdybym się :oops: nie zestresowała przecinaniem w poprzek śliskiej nartostrady (cóż poradzić - znakowany szlak wiódł właśnie tamtędy). Jakoś mało to było przyjemne :( w tej mgle, miałam wrażenie, że zaraz ktoś przypadkiem :roll: wpadnie na mnie z impetem...

1-P1070238.JPG


2-P1070239.JPG


Po powrocie, poprawiamy ciepłotę całym garnkiem grzańca :P , a jeszcze później całą dziesiątka ruszamy na wieczorny podbój Dolnych Rokitnic.
W planie jest przede wszystkim obiadek.

3-P1070243.JPG


Skoro jednak już jesteśmy blisko źródła, to zaopatrujemy się w odpowiednią ilość :) flaszek morawskiego wina (jak nie dziś, to zejdzie przecież jutro) i kolejne dwa kurczaki na jutrzejszy wieczór.
Jako przerywnik w deszczowym podejściu do chaty, zatrzymujemy się jeszcze na piwko i kręgle, gdyż odpowiedni przybytek mieści się niewiele poniżej parkingu pod wyciągami.
Potem mamy już tylko podejście ciemnym lasem :mrgreen: w deszczu przez coraz bardziej mokry śnieg...
Ostatnio edytowano 06.04.2020 09:37 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 17.01.2011 18:25

Sobotni poranek nie zwiastuje niestety poprawy aury, lecz jej :x pogorszenie. Deszcz siąpi od samego rana, mgła otoczyła wszystko wokół... Zrezygnować z planów?
Zapada jednogłośna decyzja tych, co zabrali biegówki (czyli 8 na 10 :wink: ), że ruszamy do Harrachova pomimo przeciwności losu. Przecież trzeba dopilnować :wink: Adama, aby doleciał dziś na podium :D .

1-IMG_4570.JPG


2-IMG_4569.JPG


Wybieramy trasę zielonym szlakiem, który opuścimy już całkiem blisko od Harrachova, zjeżdżając trasą rowerową na trasy biegowe, a nimi już wygodnie dotrzemy w rejon restauracji pod skocznią.

Początkowo mieliśmy w planie trzymać się zielonego szlaku aż do rozdroża pod Czarcią Górą i stamtąd zejść wzdłuż nartostrady. Ostatecznie zwyciężyła łagodniejsza opcja, bo w mokrym śniegu strome zejście obrzeżami trasy zjazdowej chyba :roll: nie byłoby fajne... Zjazd na biegówkach :mrgreen: tym bardziej. Od ekstremalnych sportów są dziś inni :wink: .

Dojście od chaty do rozdroża szlaków Krásná Vyhlídka. Tylko :o gdzie się podziały te piękne widoki???

3-IMG_4574.JPG
Ostatnio edytowano 06.04.2020 09:49 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 18.01.2011 18:43

Początkowy odcinek trasy to szlak zielony.
Tych sopli już :roll: nie było podczas wieczornego powrotu. Ach, ten deszcz... Czyli jednak trochę mrozu by się przydało :wink: .

4-IMG_4577.JPG


5-IMG_4579.JPG


6-IMG_4580.JPG


Ostatnie foty z trasy gdzieś w rejonie przysiłka Hled'sebe. Potem :x lunęło na dobrze, nie było sensu wyjmować aparatu.

7-P1080251.JPG


Przy rozdrożu Na Kamlu opuszczamy znakowany szlak biegnący dalej pod górkę aż pod Čertovą horę. Po cóż nabierać wysokości, skoro pojawia się nieznakowana szeroka droga w dół?
Początkowo dosyć ostro, prawie każdy co rusz :? leży w mokrym śniegu. Na szczęście niżej jest lepiej :) i już da się jechać bez (no, prawie :wink: ) wywrotek. Na trasach biegowych jest już bosko 8) , bo jest założony ślad i nie wypada się z trasy. Tyle, że radocha z przygotowanych tras trwa krótko, gdyż już wkrótce przed nami pojawia się Harrachov i nasz cel -skocznia.

Cała trasa z Hranic pod Mamuta to około 7 do 8 kilometrów.
Ostatnio edytowano 06.04.2020 09:55 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.01.2011 17:52

Do restauracji na dole skoczni docieramy około 13:30. Jesteśmy kompletnie :roll: przemoczeni, to czego nie zrobił deszcz, uzupełnił mokry śnieg podczas :mrgreen: upadków. Rękawice i czapkę można wykręcić, ale gacie? Hmm... Muszą wyschnąć tam, gdzie ich miejsce :lol: .

Na szczęście w restauracji Myslivna jest ciepło 8) , a do rozpoczęcia właściwej części Pucharu Świata w lotach mamy jeszcze trochę czasu, więc trochę podeschniemy :D . Z zewnątrz, rzecz jasna, bo od wewnątrz należy się nawilżyć :wink:. Na początek herbata i piwko. Na grzańca nie pora, bo chociaż jesteśmy zmoknięci, to nie zmarzliśmy. Taka jest przewaga :D biegówek nad zjazdówkami :wink: .

Suszymy się i oczekujemy na rozpoczęcie lotów. Przez okno widać, jak się rozwija sytuacja, więc nie ma potrzeby wychodzenia na zewnątrz, zanim zawody się rozpoczną.

1-P1080269.JPG


2-P1080272.JPG


Wkrótce się zacznie...

3-P1080279.JPG
Ostatnio edytowano 06.04.2020 10:03 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 24.01.2011 19:11

Miło popatrzyć, że ktoś też lubi 'biegówkowanie' :wink: :)
...a jak Wy byliście w Karlowej to ja akurat biegówkowałem z Czervonohorskiego na Keprnik :D

pozdr
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.01.2011 22:04

janusz.w. napisał(a): ja akurat biegówkowałem z Czervonohorskiego na Keprnik :D

Ta trasa jeszcze czeka na nasze biegówki, jak dotąd przeszliśmy ją wyłącznie pieszo.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.01.2011 22:07

Ponieważ w relacji z zawodów będą się przewijać zdjęcia moje oraz dużo lepsze Zbynkowe, toteż te ostatnie oznaczę literką Z, aby nie było wątpliwości, kto jest autorem.

Z
1-IMG_4585.JPG


Z
2-IMG_4591.JPG


3=P1080281.JPG


4-P1080283.JPG


5=P1080292.JPG


Z
6-IMG_4603.JPG


Myslivna ma tę zaletę, że możemy stąd wyjść na stok tuż naprzeciwko trybun dla widzów, ale nie uiszczając opłaty za wstęp na zawody.

Z
7-IMG_4615.JPG
Ostatnio edytowano 06.04.2020 10:24 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.01.2011 22:10

Pewnie widać stąd trochę gorzej, ale czy aż tak bardzo? Cała skocznia prawie jak na dłoni. A jak się uda stanąć przy barierce, to już niczego więcej do szczęścia nie potrzeba :) .

1-P1080303.JPG


2-P1080310.JPG


Z
3-IMG_4599.JPG


Z
4-IMG_4600.JPG


Z
5-IMG_4618.JPG


6-P1080311.JPG


7-P1080318.JPG
Ostatnio edytowano 06.04.2020 10:35 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.01.2011 22:13

Parada "lotników":

Z
1-IMG_4594.JPG


Z
2-IMG_4595.JPG


Z
3-IMG_4601.JPG


Z
4-IMG_4602.JPG


Z
5-IMG_4614.JPG


Z
6-IMG_4623.JPG
Ostatnio edytowano 06.04.2020 10:44 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.01.2011 22:17

Adam wyrusza po medal 8) :

Z
1-IMG_4631.JPG


Już leci :)

Z
2-IMG_4640.JPG


Wylądował :D

Z
3-IMG_4642.JPG


Z
4-IMG_4643.JPG
Ostatnio edytowano 06.04.2020 10:49 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czechy - Česko

cron
Za miedzą: Žacléř - strona 20
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone