Karlowe Wary znaliśmy już trochę z poprzedniego krótkiego pobytu w listopadzie 2006 r., byliśmy tam wówczas z inną parą naszych wieloletnich przyjaciół.
Tak się złożyło, że obecne miejsce noclegowe znajdowało się bardzo blisko poprzedniego, a recepcja apartamentu wybranego na tegoroczny pobyt mieściła się dokładnie w tym samym domu przy ul. Morawskiej, w którym spaliśmy wtedy . Tyle, że apartamenty (wówczas hostel „Titty Twister”) mają obecnie innego właściciela, a recepcja jest połączona z niewielkim barem (wtedy też był, ale z niego nie korzystaliśmy).
(fotka 2006)
Nasze mieszkanko znajdowało się przy pobliskiej uliczce Petřin, zarezerwowaliśmy apartament typu Superior.
Miejscówka czysta i cieplutka , w kuchni lodówka, zmywarka, czajnik elektryczny, płyta indukcyjna i piekarnik. Trochę mało mieliśmy naczyń – bo tylko jeden zestaw 4-osobowy, więc zmywarka musiałaby chodzić na okrągło, gdybyśmy nastawiali się na częste biesiady „u siebie” . Oczywiście, można było myć w zlewozmywaku, tyle że brakowało ociekacza na naczynia…
Z innych uwag „minusowych” – brak było wieszaka na kurtki w przedpokoju, co przy mokrej pogodzie było sporą niedogodnością , bo trzeba było suszyć odzienie porozwieszane na drzwiach szafy (tylko jedna na całe mieszkanie, chociaż w salonie było sporo miejsca na ustawienie drugiej).
Poza tym wszystko fajnie , tak jak podano w ofercie internetowej. Ogólnie byliśmy bardzo zadowoleni z wyboru, zwłaszcza że przy tej lokalizacji cena była naprawdę atrakcyjna, jak na Karlovy Vary.
Z tarasu nie mieliśmy szans skorzystać, bo był cały czas zapadany albo śniegiem, albo deszczem…
Za dodatkową opłatą, można wynająć garaż w budynku mieszczącym apartament, ale z tej opcji nie skorzystaliśmy. Co prawda, z parkowaniem w zdrojowej części KV jest problem, bo w wielu miejscach parkować nie można wcale, a inne są zarezerwowane dla drogich hoteli lub dla mieszkańców (płacących za to spory abonament). Policja lub inne służby naprawdę to kontrolują, więc złamanie zasad może skończyć się sporą pokutą !
Na szczęście apartamenty Karlsbad znajdują się na obrzeżu strefy zdrojowej, więc bardzo blisko (przy ul. Na Vychlídce) jest sporo bezpłatnych miejsc parkingowych, z których oczywiście korzystaliśmy .
Dwanaście lat temu z bezpłatnym parkowaniem było lepiej, auto mogliśmy zostawić w zasadzie przy samym apartamencie przy Morawskiej.
(fotka 2006)