Mikeee napisał(a):Cześć
róbcie miejsce w gondolce - dosiadam się
Już się przesunęliśmy
Wsiadaj śmiało
7 lutego (sobota): Rozpoznanie terenuRuszamy na parking pod sześcioosobową kanapą, żeby wykorzystać bonusowe 1,5 godziny jazdy.
Humory dopisują:
Nie tylko my jesteśmy tak spragnieni szusowania, żeby jeździć już dzisiaj, "zerowego dnia". Przed 15:00 pod kanapą tupie już grupka narciarzy
Bramki wpuszczają nas punktualnie o 15:00 i zaczynamy szusowanie.
Mimo późnej pory stoki nie są bardzo zmęczone. To w końcu sobota - dzień zmiany turnusów.
Poniżej mapka całego ośrodka Hochkönig (można ją sobie powiększyć
):
Dzisiaj interesuje nas prawa część mapy. Z Hinterthal wjeżdżamy kanapą na szczyt Gabühel:
W knajpce sporo ludzi. Są leżaki, pufy i "barany"
:
Ale my mamy dzisiaj tylko 1,5 godziny, więc nie będziemy się opalać...
Szybko focimy widoczki - w stronę Hintethal:
i trasy schodzące do Dienten:
Gotowi? No to jedziemy!
Na początek czerwoną 29-tką na dół tej samej kanapy (to będzie nasz ulubiony wyciąg i najczęściej uczęszczana przez nas trasa
), a później 30-tką do Hintermoos. Stamtąd zabieramy się żółtą gondolką Sinalco (reklamującą tenże napój):
Widok z gondolki
:
Gondolka niestety jedzie bardzo długo (około 15 min.), ale pokonuje 4 km, więc ma prawo. I znowu lądujemy na szczycie Gabühel.
Nie zostało już zbyt wiele czasu... W sam raz, żeby jeszcze 3 razy zjechać do Hintethal. Trasa jest ciekawa, z zakrętem. Najpierw szeroka, potem prowadzi przez las, więc nam się nie nudzi.
Ostatni zjazd mamy z niespodzianką. Na dolnym odcinku trasy załapujemy się na świeży sztruksik
Bokiem trasy przejechał ratrak i, jak się okaże, będzie to miał w zwyczaju codziennie, tuż przed zamknięciem wyciągów, czyli przed 16:30
Szusujemy więc po białym dywanie z rogalami na twarzach
Ostatnie metry - zjazd do parkingu (w dole "nasz" Hinterthal):
I tak kończy się nasz bonusowy, "zerowy" dzień na nartach
Zrobiliśmy szybkie rozpoznanie terenu i już wiemy, że będzie nam się tu bardzo podobało
Czas wracać na kwaterę, rozpakować się i urządzić w naszym małym lokum. Okazuje się, że mamy około 400 programów telewizyjnych
, w tym jeden polski i dwa chorwackie
Większość tych programów to stacje reklamujące poszczególne ośrodki narciarskie. Jest więc np. Tv Hochkönig, Flachau czy Wagrain. Prawie na okrągło lecą tam te same reklamy areałów, ale na początku oglądamy te filmiki (przynajmniej niektóre
) z dużym zainteresowaniem
Rekonesans narciarski zrobiony. Jutro będzie pierwszy (tym razem oficjalny
) dzień na nartach. Niestety pogodę będziemy mieli trochę inną niż dziś