Z Rzymu do Orebic'a

Witam Cro maniaków.
Ja z takim pytankiem. Jechał może ktoś z Włoch - konkretnie Rzymu do Chorwacji w rejon Dubrownika?
W tym roku planuję trochę dłuższe wakacyjki i mam zamiar odwiedzić Rzym a potem na leżenie na plaży udać sie do Orebic'a na półwysep Peljesac.
Chętnie poczytam jakieś rady.

Jedż. Swiat do odważnych należy.

Można. Prom będzie właściwy.

Chodzi mi o to czy jest ktoś kto już pokonywał taką trasę. Jestem zainteresowany informacjami dotarcia z Włoch do Chorwacji promem. Płynął juz ktoś np. z Bari do Dubrownika?

Ja w zależności albo będę siedział w samych Włoszech, albo wyskoczymy później na tydzień do Chorwacji. Drogi są zawsze 2 lądowa i morska:
Prom:
Bari do Dubrownika ( nie znam cen )
Pescara -> Split
Ancona -> Zadar/Split ( i tu rejs trwa około 10h a kosztuje około 350-450e )
Jadąc z Rzymu poświęcił bym te kilka euro i przepłynął się promem aby zaoszczędzić 1300 km po autostradach. Jednak jeśli byś się decydował to trasa jedyna słuszna:
Z Rzymu do Trieste kontrolna wizyta u Słoweńców E61 jest darmowa i jesteś w Chorwacji z tym że do Dubrownika masz jeszcze kawałek drogi.

Dzięki za odpowiedź. Szczerze mówiąc to do Rzymu mam 1700 i potem jeszcze 1300 do Orebic'a - no kawałek drogi jest. Dlatego zastanawiam się nad promem, Ale jak już to z Bari do Dubrownika. A wie ktoś jak wyglądają te fotele na promie? Są rozkładane? Można się zdrzemnąć? Kajuta drogo wychodzi.

To masz zagwozdkę.
Drogą to umordowanie i min. 2 dni jazdy, 500 juro paliwo, jeden/dwa noclegi, wyżywieni, koszty autostrad, wobec zbliżonej kwoty za prom.
Wolałbym prom...

wojstar napisał(a):Dzięki za odpowiedź. Szczerze mówiąc to do Rzymu mam 1700 i potem jeszcze 1300 do Orebic'a - no kawałek drogi jest. Dlatego zastanawiam się nad promem, Ale jak już to z Bari do Dubrownika. A wie ktoś jak wyglądają te fotele na promie? Są rozkładane? Można się zdrzemnąć? Kajuta drogo wychodzi.

Jaki fotel... chyba mówisz o kajucie jedna z widokiem na morze inna bez okien - tym się różnią. Nie widziałem na tej trasie możliwości kimnięcia na fotelu.

Są różne możliwości i szczerze mówiąc nie wiem który wybrać (nie wiem o co chodzi w tych opisach)
http://www.aferry.pl/quote/Booking/AFRY ... Q&new=true

WyjazdWyjazd: Bari - Dubrovnik
Podrozuje z: Jadrolinija
Data Wyjazdu/czas: Pia 26 Lipiec 2013 w 2200
Data Przyjazdu/czas: Sob 27 Lipiec 2013 w 0700
Pasazerow: 2 Dorosli
Transport: Samochód osobowy
Dlugosc : Mniej niz 5.00 Metrow
Wysokosc : Mniej niz 1.80 Metrow
Zakwaterowanie: 2 z Reclining Seat
Typ biletu: BROCHURE FARE:

Ogolna cena za twoj bilet bedzie
221.50 EUR

Sprawdź ile z kabiną wewnętrzną u mnie stronka się powiesiła i nie podaje cen.

No i tu jest "pies pogrzebany" - co to są za miejsca te Reclining Seat ? O co tu chodzi? Da się na tym jakoś wyspać? Przeglądam zdjęcia promow i jakoś nie mogę zobaczyć takich "foteli"

Myślę że po 1700 km do Rzymu na siedząco du*pa przyrośnie Ci tak do fotela że te 9h przestoisz na pokładzie A jeśli nawet będziesz miał ochotę się przespać to uśniesz nawet na stojąco.

Zapytaj googla co znaczy "Reclining Seat" a później poproś aby pokazał Ci obrazki będziesz miał pogląd czego się spodziewać. A do tego jeśli liczysz żę wyśpisz się na promie w "open space" gdzie nie wszyscy będą chcieli spać to możesz się grubo pomylić. Miałem nieprzyjemność podróżowaniem promem i wiem że tuż obok usiądzie grupka rusków którzy właśnie zaczną rozpracowywać kolejną flaszeczkę wysokoprocentowych wspomagaczy turysty, a jak oni pójdą spać to małe dzieci zaczną biegać wszędzie dookoła bo w sumie czego więcej wymagać za 200e od pary z samochodem?

Witam
Ja miałam okazję zaliczyć podobną wyprawę w zeszłym roku. Jechaliśmy z mężem przez Włochy do Brindisi potem prom do Vlore i dalej Albania, Czarnogóra i Chorwacja. My mieliśmy wykupioną kajutę i kosztowało to 230 euro za nas i samochód ale przewoźnik był inny, więc pewnie ceny się różnią. Jeśli chodzi o te fotele to zdaje się, że są rozkładane ale czy można tam się wyspać to nie wiem. Ludzie wyglądali na zadowolonych:) Generalnie bardzo polecam taką podróż może trochę "wczasy w siodle" ale przygoda fajna:)

Dziękuję za podpowiedzi. Są przydatne
Chyba zamiast się męczyć autostradami ładnych parę godzin, to sobie wykupię prom. Niewiele drożej wyjdzie, a przygoda jakaś będzie.