Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Z psem do Chorwacji!

Jacy są Chorwaci, ile co kosztuje w Chorwacji, czy warto jadać w restauracjach, co zabrać ze sobą z Polski, czym najlepiej płacić, na co szczególnie uważać oraz wszystkie inne pytania i uwagi związane z wyjazdami, także te nietypowe czy specjalistyczne, powinny znaleźć się w tym miejscu.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
endo77
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 25
Dołączył(a): 10.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) endo77 » 20.06.2006 10:59

Dodam jeszcze tylko,bo może Skolimiaczek zapomniał, że Rudu budził ogólną społeczną sympatię i nawet w chorwackich restauracjach,zanim nam czyli ludzom podali zamówienie, piesek odrazu dostawał miseczkę z wodą :lol: :lol: :lol:
jakie to było sympatyczne.......
ania77
Croentuzjasta
Posty: 329
Dołączył(a): 17.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ania77 » 20.06.2006 19:43

My byliśmy z psem w zeszłym roku z psem. Pies miał paszport, chip, oczywiście aktualne szczepienie, na wszelki wypadek tuż przed wyjazdem odrobaczenie i coś na kleszcze, ale to z daleko idącej ostrożności, żeby się jakiś nadgorliwy na którejś granicy nie przyczepił wciskając, że to też ma być aktualne i świeże. Odnośnie międzynarodowej książeczki zdrowia i zaświadczeń to o książeczkę się nie staraliśmy, ponieważ w paszporcie są te same co do zasady wpisy, a odnośnie zaświadczenia, to na końcu paszportu w dziale IX w dniu wyjazdu lekarz potwierdził dobry stan zdrowia psa, a w dziale X powiatowy lekarz weterynarii zalegalizował. Ale tak jak pisałam, robiliśmy aż tyle z ostrożności, żeby się w razie czego nigdzie na granicy nie użerać. Woleliśmy w Polsce zrobić więcej, a potem delektować się wakacjami. Paszport psi sprawdzali nam wszędzie, na każdym przejściu, z uśmiechem oglądając psa, ale tak napisano tu wcześniej - bardziej z ciekawości. Jestem przekonana, że do wjazdu do Chorwacji wystarczy sam paszport, chip lub tatuaż i aktualne szczepienia.
Natomiast co do pływania w Adriatyku to nasz pies, owczarek niemiecki, nas zaskoczył, ponieważ zawsze i wszędzie pływa, włazi do każdej wody, nie odpuszcza żadnej okazji, a Adriatykiem był wyraźnie zdegustowany. Wszedł na początku kilka razy, kawałek przepłynął, ale po każdym liźnięciu wody patrzył na nas zdegustowany, tak jakbyśmy to my ją posolili. Nie smakowała mu i pływać też nie chciał. Ale to Niemiec, w jego zyciu wszystko jest uporządkowane, wszystko ma swoje miejsce i czas, żarcie zawsze o 19, bo jak nie to się awanturuje, spacer wieczorny o 22.00, bo jak nie to marudzi, ordnung must sein, aczkolwiek odstępstwa od porządku dziennego uznaje na wyjazdach, bo jest dużo atrakcji, ktore interesują go bardziej niż żarcie i sikanie, a tu nagle słona woda i to jak słona, to już się chłopu nie spodobało.Ale zobaczymy co będzie w tym roku. Może się chłopina przekona.
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 20.06.2006 20:07

Mam czarną spanielkę, jedyna w miarę lubiana droga to na działkę lub do Kazimierza nad Wisłą, który uwielbia z racji buszowania po wąwozach. Każdą inną drogę przeżywa okropnie i zastanawiam się jak pies może znieść tak długą podróż oraz pobyt w okrutnym przecież dla niego klimacie. Czy taka wyprawa to ma być przyjemność dla pieska czy dla jego właściciela. A co z kwestią dręczenia zwierząt, bo jeśli mamy być szczerzy- taka właśnie jest prawdą. ?!?!
dariusz73
Odkrywca
Posty: 111
Dołączył(a): 02.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) dariusz73 » 20.06.2006 20:32

Grzegorz Ćwik napisał(a):Mam czarną spanielkę, jedyna w miarę lubiana droga to na działkę lub do Kazimierza nad Wisłą, który uwielbia z racji buszowania po wąwozach. Każdą inną drogę przeżywa okropnie i zastanawiam się jak pies może znieść tak długą podróż oraz pobyt w okrutnym przecież dla niego klimacie. Czy taka wyprawa to ma być przyjemność dla pieska czy dla jego właściciela. A co z kwestią dręczenia zwierząt, bo jeśli mamy być szczerzy- taka właśnie jest prawdą. ?!?!



jesli wozisz psa w bagazniku albo bez klimatyzacji to moze i Twoj pies cierpi.Moj jezdzi duzym klimatyzowanym vanem i ma 2x wiecej miejsca niz pozostali pasazerowie.Nie wydaje mi sie by cierpial z jakiegokolwiek powodu.A Chorwacja taki sam jak inny w ktorym tez zyja psy i koty wiec jaki to okrutny klimat ? ja zabieram psa bo chce tez sprawic mu przyjemnosc, bo i uwielbia biegac po lesie, plywac itp.....tez spaniel....moze jemu akurat sie fartnelo w zyciu ? Bo nie kazdy pies je drozdzowki z najlpszej cukierni w Polsce , pije latte macciato i je wylacznie cezarki na obiad :)
ania77
Croentuzjasta
Posty: 329
Dołączył(a): 17.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ania77 » 20.06.2006 20:43

Może nam się udało, bo pies uwielbia jeździć. Wszystko jedno gdzie, byle dużo i często. Zawsze pcha się do samochodu, nie ma kłopotów z jazdą, żadnych problemów typu nudności czy niechęć do dalszej jazdy. Tak go przyzwyczailiśmy, że w sobotę i niedzielę, zazwyczaj, chyba, że pogoda bardzo nawali, albo jakieś inne okoliczności przyrody, ale zazwyczaj po śniadaniu jedziemy na długi spacer albo jakąś większą wyprawę po górach, bo mamy blisko. Pies zawsze z nami. I kiedy na początku tego roku, w nagłych okolicznościach zostaliśmy bez samochodu, i tak przez miesiąc, aż pojawił się następny - samochód, nie pies, to o ile dla nas to było do zrozumienia, to dla psa - nią bardzo, bo jak pisałam ordnung must sein, wszystko ma swoje miejsce i czas. Pierwszy weekend jeszcze jakoś przeżył, ale podczas drugiego na parkingu przed blokiem próbował pchać się po kolei do samochodów sąsiadów, wszystko jedno do którego, byle już wsiąść i jechać. Dopiero po miesiącu się doczekał, ale też się zdziwił jak wsiadł, bo to przecież nie jego samochód i zapachów jego brak.

Ogólnie rzecz biorąc, za wyjątkiem wyjazdów służbowych, jeździ z nami wszędzie, po Polsce i dalej, przy czym zamiłowanie do jazdy miał już wcześniej dzięki poprzedniemu właścicielowi, ktory jak widać było po zachowaniu psa owszem, woził go samochodem, na pewno dużo, na kanapie spać pozwalał, po czym właśnie na początku pięknych wakacji kilka lat temu zapewnił psu kolejną przejażdżkę, tyle że w jedną stronę. Do domu pan wrócił sam, pozostawiając psa z dala od ludzi. Tam, gdzie nasze drogi się spotkały.

Może takie psy z zamiłowaniem do samochodów mi się trafiają. Poprzedni czasem polegiwał sobie w samochodzie. Tak jak piszę - polegiwał. Nie spał, szukając dajmy na to cienia, tylko chodził sobie do stojącego przed domem samochodu, kładł się na siedzeniu i wyglądał przez szybę.
dariusz73
Odkrywca
Posty: 111
Dołączył(a): 02.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) dariusz73 » 20.06.2006 21:14

nasz tez uwielbia jezdzic. Jak widzi jakies walizki albo ze mam zamiar jechac po zakupy do marketu to pierwszy siedzi przy drzwiach i czeka.Jak go nie wezmiemy to jest na nas potem albo obrazony albo wsiekly i gryzie ze zlosci. Ogolnie spaniele nie lubia samotnosci wiec chodzi za nami jak cien.A to ze go rozpiescilismy przesadnie to druga strona medalu :D
agacik
Turysta
Avatar użytkownika
Posty: 11
Dołączył(a): 28.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) agacik » 20.06.2006 21:16

Mój pies jeździ samochodem bez najmniejszych problemów, od wczesnego dzieciństwa, a ze mną wszędzie, bo tak się składa, ze często wyjeżdżam. W samochodzie śpi - nieważne, czy podróż trwa godzinę, pięć czy dziesięć. Nauczyła się też już, że prawie zawsze oznacza to super wycieczkę :D
Kiedy dla niej największym szczęściem jest bieganie po lesie, brodzenie po wodzie, czy też leżenie po prostu tam, gdzie my, jak miałabym jej nie zabrać? Nawet teraz, kiedy są takie upały, uwielbia wylegiwać się na dworze, w słońcu! 8O
A jedziemy nocą, więc żadna różnica, czy śpi w domu, czy w aucie :)
Nie mogę się już doczekać uśmiechu na ukochanym pysku :)
ania77
Croentuzjasta
Posty: 329
Dołączył(a): 17.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ania77 » 20.06.2006 21:40

Nasz pies jeździ z tyłu w hatchbacku. My nie mamy tyle miejsca co on. Kiedy jedziemy dalej i zjeżdżamy gdzieś na parking, bądź jedno z nasz śpi na siedzeniu pasażera, to w porównaniu z psem nikt nie ma tyle miejsca co on. I oczywiście też jest pierwszy przy drzwiach jak widzi walizki, albo nas wychodzących w ubraniu nieoficjalnym. Odnośnie jeżdżenia tylko jedna rzecz mu się nie podoba: mimo usilnych starań jeszcze nie udało mu się usiąść na fotelu kierowcy, choć stara się. Jedynie w zeszłym roku nudząc się kiedy czekaliśmy na prom z Korculi położył się, oczywiście w stojącym samochodzie, pod nogami kierowcy, choć nigdy bym nie przypuszczała, że owczarek niemiecki się tam zmieści. Z powolnym namysłem drążył temat i mu się udało.

Generalnie, jak pies nie lubi jeździć, to jest dla mniej oczywiste, że nie ma go co zmuszać, bo do niczego to nie doprowadzi, oprócz wzajemnych nerwów. Jak się męczy w upały, to nie ma go co zmuszać. Ale jak mu to nie przeszkadza, a wyjazdy lubi to nie wiem czemu miałby nie jeździć.
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 03.07.2006 21:59

Witam,
My też z psiakiem w tym roku chcemy pojechać, ale dopiero w paździeniku, więc i tak bardzo goraco dla niej nie bedzie (czarna labradorka). Z jazdą samochodem - brak problemów, bo to uwielbia.
Martwi mnie tylko, czy faktycznie Adriatyk nie bedzie za słony?
Pytanie mam: jaka powinna być ważność szczepienia na wściekliznę? Bo zawsze to ma je w listopadzie, ale czy nie powinnam może zrobić we wrześniu, przed wyjazdem?
Pozdrowiania :D :D
ania77
Croentuzjasta
Posty: 329
Dołączył(a): 17.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ania77 » 04.07.2006 20:06

Wydaje mi się, że ma być nie przekroczone 12 miesięcy od ostatniego szczepienia, czyli po prostu ma byc ważne według polskich standardów, oczywiście tak, żeby wrócić przed upływem roku do Polski. Ściślejsze regulacje poszczegolnych państw są w sytuacji, gdy jest to pierwsze szczepienie, albo pierwsze wpisane w paszport, które jest traktowane jak pierwsze, wtedy np. do Austrii można wjechać dopiero chyba po 30 dniach.

A to z info Narodowego Ośrodka Informacji Turystycznej (www.chorwacja.hr --> informacje praktyczne):
Osoby podróżujące przez Chorwackię z psami, kotami i zwierzętami domowymi z rodziny łasicowatych lub czasowo przebywające na jej terenie, przed wjazdem do Chorwacji powinny zadbać, aby zwierze było oznaczone odpowiednim mikrochipem lub wyrażnie wytatuowanym numerem, który musi być podany w międzynarodowym zaświadczeniu (certyfikat), które zostało wydane zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi Republiki Chorwacji. W przypadku pierwszego szczepienia przeciwko wściekliźnie, które odbywa się w wieku 3 miesięcy, od szczepienia do momentu wyjazdu musi upłynąć przynajmniej 6 miesięcy, nie więcej jednak niż rok. W przypadku kolejnych szczepień (boosters) od szczepienia do momentu wyjazdu nie powinien upłyną rok. Zabroniony jest wwóz i czasowy pobyt na terenie Republiki Chorwacji niebezpiecznych psów rasy terrier typu bull, które nie są wpisane do Rejestru Międzynarodowego Związku Kynologicznego (FCI) (pit bull terrier) oraz ich krzyżówek. Informacje: Główny Urząd Ceł Republiki Chorwacji (Carinska uprava Republike Hrvatske), (tel. +385 1 6102 333), Web: www.carina.hr


Ptrzetestowaliśmy w zeszłym roku, że owym międzynarodowym zaświadczeniem spokojnie jest paszport i żadnego innego dokumentu nie trzeba. Do Chorwacji wjeżdżaliśmy w sumie trzy razy, za kazdym razem pokazując paszport i było ok.

Wydaje mi się, że tak jak w zacytowanym fragmencie te podobne ograniczenia innych państw dotyczą tylko piewszych szczepień. Chyba pojawia się podobny problem, gdy spóźnisz się ze szczepieniem i kolejne będzie po upływie roku - ono bedzie traktowane jako pierwsze. Przyznaję, że nie posiadam w tym zakresie szczegółowych dokładnych informacji, ponieważ nasz pies ma bardzo dobrze poinformowanych w tym zakresie weterynarzy. Zapytaj o szczegóły weterynarzy, nasi mają takie ściągi co do wymogów poszczególnych państw, aczkolwiek magiczna ściąga jest niewystarczająca przy państwach spoza Unii.

A co do Adriatyku to już wkrótce zobaczymy, może w tym roku naszemu psu posmakuje :)
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 04.07.2006 20:47

Wielkie dzieki za informacje! :D :D :D
Deeno
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 69
Dołączył(a): 01.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Deeno » 06.08.2006 23:22

A czy w Chorwacji i w panstwach ktore mija sie po drodze jest obowiazek przypinania psa specjalnymi pasami ?
Czy ktos ma jakies doswiadczenia w tej sprawie ?
ania77
Croentuzjasta
Posty: 329
Dołączył(a): 17.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) ania77 » 09.08.2006 20:28

Konkretnie nie wiem jak to wygląda, w zeszłym roku słyszałam o czepianiu się do psich pasów przez Austriaków na przejściu, dlatego już w zeszłym roku nasz pies przejechał całą Austrię w pasach. W tym roku przewieźliśmy go w pasach także przez Czechy, bo po ich ostatnich zmianach w kodeksie drogowym to nie wiadomo, czy w tej dziedzinie też czegoś nie wymyślili. Na początku myśleliśmy, że w tymi pasami będzie problem. Nasz pies jeździ z tyłu w hatchbacku i mysleliśmy, że może się poplątać, ale on się w ogóle nie przejmuje, bez problemu się obraca, wierci. w ogole na to już nie zwraca uwagi.
shatz
Globtroter
Posty: 33
Dołączył(a): 10.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) shatz » 22.11.2006 11:30

Mimo wszystko klimat dla małych psów chorwacji jest zabójczy szczególnie jak się jedzie pod namiot....
Poprzednia strona

Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Z psem do Chorwacji! - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone