Z przyczepą do Chorwacii

Witam i proszę o pomoc . Wybieram się z Warmii i Mazur na Makarską z N126N proszę o podanie sprawdzonej trasy autostradami od Cieszyna przez Austrię możliwie najdalej dokąd zbudowali w stronę Dubrownika. Kto ciągał N-kę ten wie co to za męka , nie mylić z N126EA bo ta się prowadzi super ; dlatego wolę autostradę .
Nie pytam o bzdety ale o sprawdzone konkrety bo Chorwaci zbudowali prędzej autostradę niż nasi opublikowali aktualne mapy. Jeśli ktoś doda ile średnio w 2006r płacił na kampie za Samochód , przyczepa , prąd + 2 starszaków to będę niezmiernie wdzięczny.
Pozdrawiam Wszystkich i wielie dzięki.[/b]

Co do trasy przez Austrię niewielę moge powiedzieć. Natomiast jechałem raz przez Wegry (Budapeszt) i raz przez Bośnie i Hercegowinę. Uprzedzam, że opłata za autostradach chorwackich dla samochodu i przyczepy są podwójne. np. 48 E od strony Węgier do Splitu. Ceny campingów kształtują sie dla samochodu / przyczepy 4 osób dorosłych + prąd od 19 do nawet 35 E na dużych campach

Dzięki Zbychu 7777 też kiedyś wracałem przez Węgry ale solówką ale po zrobieniu koła z N126N do Kosta Brawa w Hiszpanii - Francja-Włochy - Istria-Węgry 6 tyś km w 6 tygodni wolę jechć najlepiej autostradami. I
Uwaga dla wszystkich ! kiedyś pojechałem z Klagenfurtu na Słowenię i było prawie pionowo przez chyba 40 km , bez 150 koni pod maską nie radzę bo uszczelkę pod głowicą można stracić. To tak jako ciekawostka.
Co do ciągania przyczepy i opłat za autostrady to więcej się płaci chyba w całej europie za opłaty niż za paliwo. No ale tacy zboczeni jak my z małżonką jak ja to mówię ,, też chcą być kochani". Nigdy w życiu nie zamienimy kempingu na apartament a już puknęło po 50 -tce , ale jak to mówią to nie nasza wina , że nam się dzieci starzeją a my ciągle młodzi.
Pozdrawiam i proszę o więcej - chyba w środę wyjazd.

Ja jeżdzę z Knausem - Chałupki- Brno-Wiedeń-Graz- Maribor - Zagrzeb i dalej wedle uznania - trasa bardzo szybka, łagodna, w sam raz na szybki przelot z przyczepą.

Ceny baaaaaardzo różne, zależy od standartu, - możesz trafić i na 80 E w sezonie za luksusy. Ja płaciłam w 2006 roku na Pagu koło 30 E w czerwcu, w 2007 na Park Umag 800 k/ 5 dni/40% zniżki/ 2 dorosłe+ 2 małych dzieci -najlepiej poszperaj, wybierz camping i poczytaj ceny na www

I jeszcze jedno - na lepszych campingach dają spore zniżki na kartę CCI- warto sobie przekalkulować (ja zawsze mam opłaconą).

Jeżdzę z przyczepą 10 lat - jakby coś- pytaj A... i mam katalogi z cenami z zeszłego roku, jeśli chcesz mogę ci dać jakieś namiary.

pozdrawiam

Cześć Mamcia!
mam wyjazd za 5 dni,
pierwszy raz jadę z przyczepką, jak Twój samochodzik sobie radzi na trasie?
jest ok?nie masz problemu z góreczkami?
p.s.
jak możesz to podeślij jakieś wskazówki

pozdrav

Grzegorz

hej

Wszystko zależy od tego jaką masz przyczepę i jaki samochód. My jeżdzimy z przyczepą 1200 kg + opel vectra TD 2000 pojemn. i jakoś tak koło 125 koni / . I to jest moim zdaniem niezbędne minimum jeśli chodzi o moc auta w stos. do wagi przyczepy w przypadku jazdy dalej niż po Polsce. Przy mniejszej mocy auto strasznie się zarzyna - sprawdzilismy to na własnej ( i teściów) skórze.

Napisz, co konkretnego chciałyś wiedzieć - chętnie pomogę. Ewentualnie napisz nr GG to się zgadamy.

pozdrawiam

hej Mamcia!
je będę ciągnał dmc 1400 kg przy poj 2.0 HDi.
czy wystarczy zobaczymy.
samochód Peugeot 406 Break ma dopuszczalną dmc 1500 kg..
okaże się w praktyce.
ja wyjeżdżam na noc.
raz ze względu na dziecko, a drugie na temperatury ,żeby się silnik nie przegrzewał.wewnatrz wytrzymamy-jest oczywiście klima.
pozdrav!

No ja też myslę, że wystarczy

A gdzie się wybieracie i jaką trasą, jeśli mogę spytać?

PS. W temacie klimy- może ci się mocno grzać płyn w chłodnicy, zwłaszcza w upale i górach i z tak ciężką przyczepą - wtedy wystarczy wyłączyć klimę na podjazdach i wszystko gra (sorki, że się tak mądrzę, ale dla nas i paru znajomych był to wieczny problem, mechanicy wymieniali jakieś tak termostaty - że niby niesprawne- kasy straciliśmy na naprawy - a przypadkowo okazało się, że po prostu taki jest urok jazdy z przyczepą po górach niektórymi autkami i trzeba wybrać - klima albo chłodzenie silnika). Swoją drogą chyba powinniśmy zmienić mechaników

pozdrawiam

hej!

mamy zamiar dojechać do Zatonu i na Pag.
przynajmniej tam się rozlożymy z przedsionkiem i przyczepą
pozdrav!

Byłam w Zatonie 4 lata temu i na Pagu w Novaliji w 2006.
Obydwa kempingi super, wygodne, zadbane, ładne plaże w sam raz dla małych dzieci.
My bardzo miło wspominamy te kempingi, nasze dzieciaczki też

My wybieramy się dokładnie na Simuni i potem Zaton,jakoś to podzielimy.
to mówisz że jest tam fajnie?będziemy mieli dwójkę dzieci takich po 3,5 roku.
a pamiętasz może ile jechaliście godzin do Zaton- u?

Najcześciej jedziemy na dwa dni, ponieważ moje dzieci nie wytrzymują jazdy nocą - nie są w stanie zasnąć na dłużej niż 20 min.
Śpimy gdzieś za Wiedniem, ładne parkingi zaczynają się koło 30 słupka, ojcowie rodzin zaliczają piwko dla relaksu
Rano wyspani i zrelaksowani wyjeżdzmy i spokojnie dobijamy do celu.

Do Zatonu jechaliśmy przez plitvickie starą drogą z przyczepami, więc trwało to wieki, ale teraz juz jest autostrada prawie na miejsce. Od nas, z Wodzisławia do Zadaru mamy jakieś 1000 km, więc myślę, że autostradami spokojnie z przyczepą można je przejechać w 15 godz., nocą jeszcze szybciej. W zeszłym tygodniu wróciłam z Istri i 860 km zrobiliśmy w 15 godz, ale z bardzo długimi postojami, przynajmniej 2 godz. "straciliśmy" na podziwianie widoków

Dziękuje Mamcia!

liczyłem się z czasem około 17 godzin, też jedziemy z dzieckiem.
fakt ,że potem już jedzie się autostradą..
do wyjazdu zostało raptem 3 dni
przygotowania w pełni

POzdrawiam Grzegorz

Witam ponownie.
Sam założyłem ten temat i byłoby miło i z pożytkiem dla wszystkich skupić w tym miejscu sprawy jak w temacie.
Wprawdzie sezon dopiero za rok ale już warto pomyśleć na przyszłość , z tego co zaobserwowałem to na wyjazdy dla wypoczynku w Chorwacji w lipcu i sierpniu warto wcześniej zarezerwować miejsce na sprawdzonym kempingu zwłaszcza jeśli chcemy mieć miejsce zacienione i w linii brzegowej . Przyznaję się bez bicia - Adriatyk zdradziliśmy w 2010 i 2012r. dla morza Czarnego ale to już historia Bułgaria strasznie się zmieniła na niekorzyść dla karawaningowców - dla zainteresowanych moje relacje tu : http://forum.karawaning.pl/topic/10457- ... -bulgarii/
Pozdrawiam i zapraszam do wymiany doświadczeń