napisał(a) Użytkownik usunięty » 24.12.2013 00:02
te kiero napisał(a):(...) ja również uznaję to za kawałek drogi i nie wiem czy się kiedyś wybiorę, tzn chodzi mi o awaryjność i koszty paliwa, bo przejechać dałbym radę;
gorzej z tym greckim alfabetem, jak tu się orientować (jeżdżę bez Navi) (...)
Ważniejsze drogowskazy i niemal wszystkie przy głównych drogach są w obu alfabetach - greckim i łacińskim, więc nie ma obawy, że zabłądzisz z powodu nieznajomości greki, a nawigacja oczywiście się przydaje i wcale nie z powodu alfabetu, chociaż, np. w Serbii i Macedonii pokazywała TYLKO główne drogi.
Awaryjność i koszt paliwa: Ameryki nie odkryję, jeśli napiszę, że na to wpływu nie mamy, nawet jeśli auto jest nowe lub prawie nowe, regularnie przeglądane itd. Wiadomo, jedne są bardziej, inne mniej awaryjne, ale awarii ulega wszystko, co jest maszyną. Polecam ubezpieczenie assistance w wersji premium, które zwiększa poczucie bezpieczeństwa w drodze. A ceny paliwa to już w ogóle magia, bo z rozsądkiem mają mało wspólnego
Trzeba przekalkulować wszystkie za i przeciw i podjąć właściwą dla siebie decyzję. W podróżowaniu najważniejsze jest samo podróżowanie, a to, jak i czym, nie jest najistotniejsze.
Ostatnio edytowano 24.12.2013 00:21 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz