Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Z podkarpacia do Ada Bojana i z powrotem

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
AlAn_K
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 279
Dołączył(a): 18.11.2015
Z podkarpacia do Ada Bojana i z powrotem

Nieprzeczytany postnapisał(a) AlAn_K » 21.11.2015 18:11

Bałkany interesowały mnie od zawsze. W tym roku postanowiłem wyjechać w wymarzone tereny razem z żoną i czas ten wspominamy na prawdę dobrze. Wyjazd zaplanowaliśmy samym końcem lipca i znaczna część sierpnia. Nasza podróż była podzielona na kilka etapów, a przedstawiała się tak ...

"w tym miejscu powinien być link do mapy google pokazujący trasę, ale niestety nie mam uprawnień do zamieszczania linków :(" cóż wstawimy mapa.jpg


mapa.JPG




Początkowy etap pominę, wspomnę jedynie, że autostradę na Słowacji ominąłem jadąc drogą równoległą. Na Węgrzech kupujemy winietkę na 10 dni i śmiało mkniemy na południe. Na drodze jest obowiązkowo Budapeszt, tak więc nie zrobić przerwy nie nie zaglądnąć choć na kilka godzin to grzech.

budapeszt.JPG
parlament


Po krótkiej wycieczce ruszmy w dalszą drogę. Chcemy dojechać jak najdalej i udaje się dotrzeć do Chorwacji - Miejscowość Osiek znajdujemy nocleg za 25 euro.
Jako ciekawostkę podam, że minęliśmy Liberland jedynie o ok 15 - 20 km, ale z braku czasu i późnej pory odpuściliśmy jazdę po bezdrożach.

Dzień 2 podróży rozpoczął się ok 9:00. Szybko dotarliśmy do granicy BIH. Na granicy kolejka ok 40 minut, standarowe procedury i dalej w drogę. Tuż za granicą szok...

zdjęcie 2(5).JPG
pozostałości po wojnie bałkańskiej


Niestety przez kilka kilometrów takie widoki są niczym niezwykłym. Spalone i zniszczone całe wsie, nie ma właścicieli, nie ma kto odbudować. Ci co przeżyli, za nic nie chcą tu wracać.

Następnym etapem jest Sarajewo. Miasto piękne, odnowione po konflikcie, jednak na każdym kroku widać ślady wojny sprzed 20 kliku lat. Ślady po kulach na elewacjach budynków na starówce są niczym niezwykłym. Po krótkiej przerwie i posiłku regionalnych potraw ruszamy w drogę.
Wieczorem docieramy do Mostaru, miasto na prawdę warte polecenia. Z czystym sumieniem polecam zwiedzanie całego miasta (nawet 2-3 dni), a nawet wybrać je jako cel podróży. Nocleg 20 euro/pokój (chciał 30, więc wart się targować)

mostar-most.JPG
most wysokości 27 m, łączy 2 strony miasta. W czasie wojny, całkowicie zniszczony i odbudowany przy wsparciu Turcji


mostar-most2.JPG
most - widok z wieży meczetu


Z mostu młodzi chłopcy skaczą do rzeki, wcześniej zbierając od turystów "co łaska".



Na bazarze w Mostarze również żyje najnowsza historia w formie rękodzieła

bazarmostar.JPG
pamiątki dla turystów wykonane z autentycznych rekwizytów.


Ok 30 minut drogi od Mostaru jest Medziugorie. Wstąpiliśmy, bo było po drodze ..... Miejsce wielu pielgrzymek do miejsca cudu, jak dla mnie okazało się wyjątkowo komercyjne. Jeden wielki "targ próżności" gdzie straganiarze sprzedają wszelkie symbole religijne (na czele z Matka Boską) i wszystko oczywiście Made in China. Zdaję sobie sprawę, że gdyby jakiś "moher" przeczytał moja relację z podróży zapewne byłbym poddane ekskomunice, ale mi się tam przypomniała przypowieść gdy Pan Jezus (12 letni) wygonił kupców z kościoła gdzie dobijali targów. Pozwolę sobie pominąć zdjęcia z tego miejsca, bo dla mnie atmosfera która tam panowała przypominała zlot radykalnych chrześcijańskich czcicieli, prowadzonych jak barany przez księży do miejsca składania ofiar (oczywiście pieniężnych). Całe szczęście, że za kolejne 20 minut, jest przedsmak prawdziwego edenu.
Bez wętpienia jedno z najpiękniejszych miejsc jakie w życiu widziałem - wodospady Kravitza.
kravitz1.JPG
wodospady Kravitza

kravitz2.JPG
wodospady Kravitza

kravitz3.JPG
wodospady Kravitza

kravitz4.JPG


Godzinna kąpiel pozwoliła nam odetchnąć od wszechobecnych upałów.
Po drodze do upragnionego celu mijamy Dubrownik, właściwie to przejeżdzamy przez niego, bo nie sposób go ominąć
dubrownik.JPG
Dubrownik - stare miasto

Nie obyło się również bez przygód mniej sympatycznych - kolizja drogowa.

wypadek.JPG

Cóż tak przywitała nas Czarnogóra, Serb wjechał mi w tylny zderzak.
Tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś z Was miał podobną przygodę - bezwzględnie wzywać policję. Ja wezwałem, straciłem cały dzień, byłem w sądzie, otrzymałem wyrok - tak wyrok stwierdzający winę tamtego i na dzień dzisiejszy dostałem decyzję o wypłacie odszkodowania z firmy ubezpieczeniowej sprawcy z Belgradu, ale to już temat na inny post lub PW.

Gdybyście mieli ochotę zobaczyć jak wygląda całodobowa imprezownia dla bogatszych Rosjan, to po drodze macie Budvę. Ja niestety nie mogłem jej ominąć. Prawdę powiedziawszy od Dubrownika do Budvy jechałem jednostajnie, 40-50 km/h w korku. Tak to po 4 dniach jazdy dotarłem do miejsca podróży Bar, Ulcinj, Stoj, Ada Bojana.
Zdjęć nie będę umieszczał, bo post dotyczy podróży, ale każdy bez problemu znajdzie co nieco o każdym z tych miejsc docelowych.

Podróż była długa, ale takie było zamierzenie. Chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej po drodze i mimo iż na pradę nam się podobało, następnym razem wybierzemy autostradę :). Tak czy inaczej polecam zobaczyć wszystkie te miejsca które opisałem. Droga powrotna była najkrótszą z możliwych, jednak z uwagi na wykupioną 10 dniową winietkę na Węgrzech, której okres ważności skończył się przed powrotem, wybrałem drogi alternatywne. Drogi co prawda dobrej jakości, ale następnym razem wykupię winietkę na miesiąc :), nie stracę co najmniej 6 godzin.

Gdyby był chętny na wypad w roku 2016 - zapraszam

P.S. Zapomniałem napisać, że opłaty dodatkowe tą drogą to ok 5 EUR za autostrade w Chorwacji, przed BIH.
Ostatnio edytowano 24.12.2015 15:22 przez AlAn_K, łącznie edytowano 4 razy
lotnikwsk
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2217
Dołączył(a): 21.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) lotnikwsk » 21.11.2015 18:35

Witam sąsiada zza miedzy :)
mam nadzieję że to nie koniec relacji :?
dawaj fotki z Ady Bojany 8O :papa:
AlAn_K
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 279
Dołączył(a): 18.11.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) AlAn_K » 21.11.2015 19:50

To koniec, Ada Bojana jak wyglada, każdy wie :) W tym roku pewnie powtórka.
lotnikwsk
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2217
Dołączył(a): 21.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) lotnikwsk » 21.11.2015 20:05

AlAn_K napisał(a):To koniec, Ada Bojana jak wyglada, każdy wie :) W tym roku pewnie powtórka.

No co Ty :? ja nie wiem :cry:
nawet w necie zdjęć za bardzo nie ma :cry:
Ja w tym roku dojechałem tylko do Buljaricy 8)
Dawaj te fotki i nie dyskutuj :D :mrgreen: :papa:
AlAn_K
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 279
Dołączył(a): 18.11.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) AlAn_K » 21.11.2015 22:14

Przekonałeś mnie

fkk.jpg
Ada Bojana


to jedyne zdjęcie jakie mogę udostępnić :)
inne mogą być zapisane jedynie w pamięci wewnętrznej, :) nie masowej

P.S. I jeszcze jedna cenna uwaga.
Widząc powyższy znak na drzwiach hotelu, oznacza on zdecydowanie coś innego niż na wejściu na plażę. Ja o mało co nie popełniłem gafy :)
lotnikwsk
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2217
Dołączył(a): 21.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) lotnikwsk » 21.11.2015 22:53

AlAn_K napisał(a):Przekonałeś mnie

fkk.jpg


to jedyne zdjęcie jakie mogę udostępnić :)
inne mogą być zapisane jedynie w pamięci wewnętrznej, :) nie masowej

P.S. I jeszcze jedna cenna uwaga.
Widząc powyższy znak na drzwiach hotelu, oznacza on zdecydowanie coś innego niż na wejściu na plażę. Ja o mało co nie popełniłem gafy :)

No to teraz wygrałeś :oops: :mrgreen:
mimo wszystko dzięki za relację :D

a może chociaż jakieś krzaczki :oczko_usmiech: :papa:
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2989
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 22.11.2015 08:12

Fajna krótka relacja. Dziękuję koledze.
AlAn_K
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 279
Dołączył(a): 18.11.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) AlAn_K » 06.12.2015 15:21

Dziękuję. Osobiście chciałem przedstawic trasę i nie koniecznie wybierać wariant autostrad. Dziś myślę ze słusznie, w Chorwacji sporo zaoszczedze, w drodze się przespie. Autostradą tylko Węgry.

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Z podkarpacia do Ada Bojana i z powrotem
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone