Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Z Pelješca na Pag przez... Albanię i Grecję

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
tyniolek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 850
Dołączył(a): 30.12.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) tyniolek » 25.04.2016 21:50

krisf62 napisał(a):No i znowu bliziutko, ponad ćwierć wieku w Halemba City.
A w okolice Orebica to chyba musicie szybko wracać bo sporo jeszcze zostało ( estravaganca! zjazd niazapomniany :twisted: ).


Rzeczywiście bliziutko! Widać ciągle się gdzieś mijamy, trzeba jednak cały rok naklejkę mieć na samochodzie ^^, Kiedyś widziałam jedną na aucie w Zabrzu, to wtedy myślałam jeszcze, że same VIPy z takimi jeżdżą :oczko_usmiech:

Co do Pelješca... Pewnie, że musimy wrócić! Dobrze, że nie widzieliśmy wszystkiego, bo zawsze jest pretekst, żeby pojechać raz jeszcze... :twisted: Także estravaganca na liście "must see"... Ja polecam plażę Mokalo z wrakiem, bo przeżycia też mieliśmy niesamowite :) i kiedyś na pewno próbujemy tam powtórkę... na ten rok Korčula, bo tak nas stolica wyspy zauroczyła zeszłego lata :)
tyniolek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 850
Dołączył(a): 30.12.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) tyniolek » 01.05.2016 20:39

Droga do Cro nawet nam się tak nie dłużyła, plusem dziennej jazdy są widoczki - to na pewno. Jak już wiecie, podliczyłam nawet wszystkie stacje po drodze ;) No i wydawało się 350km... Niby niedużo, ale na granicy z Czarnogórą byliśmy już pod wieczór.

Z Czarnogóry pamiętam tylko przystanek na stacji benzynowej, gdzie obsługa składała się z 5 młodych chłopaków (ale tak naprawdę 2 pracowników + osoby towarzyszące) i było im baaaardzo wesoło. Mój się pyta, czy można tu płacić kartą. "KOKO?" No karta czy tylko gotówka? "KOJO?" No chłopie podstawowych słów nie znasz "card" "cash only"?? "KOKO, KOJO??!!" Mój wkurzony, już po polsku zaczął mówić "Ja Ci dam zaraz koko, kojo!!" wymachuje mu tą kartą przed nosem, a ten udaje, że nie rozumie (musiał się wygłupiać, bo tamci koledzy też mieli niezły ubaw).
My z dziewczynami posikane ze śmiechu, "koko kojo" zawita w naszym słowniku :lol:

Może ktoś wie co ten chłopak mówił? Bo do dziś w sumie nie wiemy, czy to w ogóle jakieś słowa :)

Na Pag jednak droga daleka... mamy dużo czasu na rozmowy i przemyślenia... cieszymy się, że wracamy do Cro, na Albanię możemy już spojrzeć inaczej, już stamtąd wyjechaliśmy :wink:

No więc... Analizujemy ostatnie dni... Jak już wiemy to, co wiemy :D... Jak teraz ugryźlibyśmy Albanię?

Primo: Droga. Już pisałam, że żałowaliśmy, że mimo ostrzeżeń wybraliśmy się nocą. Ja nawet bym nie śmiała spytać o to narzeczonego w żadnej innej sytuacji, zrobiliśmy tak tylko dlatego, że bardzo mu ufam jako kierowcy. Pracuje jako kierowca międzynarodowy, stąd mimo młodego wieku ma duże doświadczenie. Mimo to, jak już wiecie, nie uniknęliśmy wpadki :P
- bardzo uważać, szczególnie wieczorem. W większych miastach często czyszczą drogi polewając je hektolitrami wody, stąd trzeba uważać na kałuże, które nie są zwykłymi kałużami :)
- mimo wszystko nie bierzcie z nas przykładu i nie jedźcie nocą :)
- kierowcy albańscy są narwani, na drodze wręcz niebezpieczni, lubią sobie powyprzedzać na zakrętach, zapierniczają. Nielepsi są też Włosi, których na południu jest dość sporo.
- zwierzęta, jakieś powozy, furmanki - wiadomo
W Albanii, tak w dużym skrócie, są trzy rodzaje dróg: całkiem nowe, z pięknym asfaltem;
Obrazek

całkiem stare z takimi dziurami do jądra Ziemi - nie zgodzę się tu z opinią, że "u nas też są dziury", bo tam niektóre wyglądają jakby ktoś wyrwał drzewo z korzeniami :) ; no i trzeci - szutrówki/drogi polne/poprostukurziwiater. Są bardzo nierówne, mając zwykłe auto osobowe zastanówcie się porządnie, czy tam wjeżdżacie. Nam czasami udało się pokonać dystans z ciężkim sercem (Butrint-Ksara), a czasem spasowaliśmy w połowie i dalej szliśmy piechotą (Lukowa). Planując wycieczki osobówką, bierzcie pod uwagę, że możecie nie dać rady wszędzie dojechać.
Obrazek
Obrazek

Najważniejsze: wybierając się na samo południe Albanii od strony Czarnogóry, bądź w odwrotną stronę, radzę jechać tak, jak my jechaliśmy z powrotem, czyli właściwie - jak mówi wujek Google (droga E853). Przełęcz Llogary zostawcie sobie na wycieczkę. Wjechać z jednej strony i wrócić z tej samej, tam droga jest w super stanie, nie ma sensu jechać całą Vlorę - przed nią, za nią i w samej Vlorze są nieciekawe drogi. No chyba, że jedziecie w okolice Durres - Vlore, wtedy wiadomo - mus.

Secundo: w jakiej miejscowości się zatrzymać.
My po czasie stwierdziliśmy, że Saranda byłaby lepszym wyborem niż Ksamil, a to ze względu na ilość sklepów, towarów tam, restauracji, gdzie jedzenie było zdecydowanie lepsze, no i może tej promenady, o czym wcześniej pisałam. Z drugiej jednak strony, Saranda to taki, nazwijmy kurort, bez ładu i składu. Milion apartamentowców, hoteli. My jak przyjechaliśmy tam z rana, po prostu nas to przytłoczyło... Ta ilość, tyle ulic, wszędzie budynki wyglądające podobnie, w zasadzie nie wiedzieliśmy, od czego tam zacząć.
Obrazek

Szukanie noclegu na miejscu ma swoje plusy i minusy, o tym jest pełno wątków tu na forum, teraz nie będę się o tym rozpisywać. Jednak w takim mieście jak Saranda, po nocy jazdy i jeszcze naszej przygody, spasowalismy... Szczególnie, że jak pisałam, po prostu nam się tam nie spodobało. Może mając na uwadze Sarandę lepiej nocleg wcześniej rezerwować? W naszym przypadku,dobrze,że tego nie zrobiliśmy, bo nie podobało nam się, to po prostu wyjechaliśmy i tyle.
Myślę, że największym plusem tam są ceny oraz stosunek jakości do ceny. Praktycznie wszystkie apartamenty, które oglądaliśmy, były bardzo ładne, nowe, racjonalnie urządzone, w każdym klimatyzacja, ponadto metraż zazwyczaj o wiele większy, niż potrzebny. Ludzie również dbają tam bardzo o czystość w pokojach, u nas np. siostry od Mario codziennie pucowały wszystko na połysk, wszystkie pokoje były gruntownie sprzątane, pełno wody wylewały na taras, gdzie szybko się wszystko kurzyło. Wodę zdecydowanie marnowali, takie hektolitry jakie tam leciały z węża, to moja babcia bo się za głowę złapała. :)
Ale! Tak jak napisałam w odcinku z Lukowy - najlepsze byłyby noclegi w małych wioseczkach, domki na zboczach gór przy wybrzeżu.
Obrazek

Tam można się napawać pięknem przyrody, mieć blisko do plaż typu tej w Lukowe właśnie, mało ludzi, a już na pewno brak komercji. W Albanii trzeba szukać tych właśnie "dzikich" miejsc. Z poprawką na dojazd tam... :) My szukając noclegu nie chcieliśmy być na "wypizdowie", raczej szukaliśmy kontaktu z ludźmi, chcieliśmy mieć dostęp do usług na miejscu, a może zupełnie inaczej by to wyglądało, gdybyśmy zdecydowali się jednak na zupełne przeciwieństwo?

Tertio: wczasy.
Jak już pisałam kilkukrotnie, Albania raczej jak dla nas jest krajem do zwiedzania, intensywnego podróżowania, nie wczasowania. Na tle sąsiadujących krajów, szczególnie Grecji, wypadła dla nas średnio, jeśli chodzi o plażowanie. 200km dalej są już piękne plaże Lefkady, natomiast nawet w Chorwacji czystość wody była dużo lepsza, bardziej przejrzysta, krystaliczna. Np. taka plaża w Lukowej - ładna, ale biorąc pod uwagę to, ile przeszliśmy (około 30min) i to, że na miejscu okazało się, że nawet na takim odludziu woda nie jest taka przejrzysta, nienadająca się do snurkowania w ogóle... Nie chciało nam się potem odwiedzać kolejnych plaż albańskich, żeby okazały się znowu niewypałem.
Obrazek

Wydaje mi się, że wyjechaliśmy z Albanii, bo mieliśmy już dość tego właśnie uczucia - zawodu. Wszędzie na wakacjach było och, ach i wow. Tylko nie tam właśnie... Tam mieliśmy inne szoki :)

Teraz? Myślę, że jeśli chcielibyśmy jechać do Albanii, raczej z plecakiem, w góry, w centrum kraju do miejscowości nieturystycznych, może też tych trochę bardziej - Berat, Gjirokastra...

Quarto: ludzie.
Mili, uczynni, życzliwi, szczerzy. Najmilsi chyba z wszystkich nacji, z którymi mieliśmy do czynienia. Dla nich na pewno warto odwiedzić ten kraj.

No i quintum, śmieci. Zdjęcia tego nie oddają, piszecie, że to przesada, że zaznaczam kółkami jakieś pojedyncze kupki itd. Na zdjęciach wygląda niewinnie, ale to nie są pojedyncze kupki, to wszystko tam to dzikie, małe wysypiska, nie do pomyślenia, że są obecne w miejscach, które są tam rezerwatami, czy parkami narodowymi.
Obrazek

Nie wspominając o miejscach w głębi kraju, czy jadąc wybrzeżem pomiędzy górami.
Rzecz polega na tym, że w Albanii nie ma czegoś takiego jak gospodarka odpadami. Nie ma żadnej polityki śmieciowej, śmieci wyrzuca się po prostu na odludziach i pozostawia tak. A ci najbiedniejsi korzystają i tworzą w takich miejscach swoje miejsca do życia...


Nasuwa się pytanie... Czy pojechalibyśmy jeszcze do Albanii?

Może kiedyś... Na pewno nie planujemy w najbliższych latach. A jeżeli już, to tak jak napisałam wyżej - nie wybrzeże, tylko góry i centrum kraju.
Obrazek

Albania to nie miejsce dla każdego. Nam śmieci, wszechobecne, przytłaczające apartamentowce, brak porządku, ładu i nieznośne typy turystów przeszkadzały i miały duży wpływ na odbiór tego kraju.

Ja wiem, że osoby, które Albanię pokochały i polecają, będą jej tutaj bronić, i mówić, co ja to za głupoty wypisuję. Ja piszę bardzo osobiście, o moim i moich towarzyszy zdaniu, którego nie zmienię.
Trzeba też odróżnić fakty od opinii... Wiele tu przytoczonych przeze, to opinie właśnie - osobiste, własne przemyślenia. Chociaż faktów też jest sporo.

Ja natomiast nie mówię - nie polecam Albanii, nie jedźcie do Albanii.
My koniec końców nie żałujemy ani jednej chwili tam spędzonej. Wypad ten pozwolił nam poszerzyć horyzonty, zobaczyć, jak żyją ludzie w innych miejscach świata. Dużo się nauczyliśmy podczas tego wyjazdu, to na pewno.


...Rozpisałam się bardzo, ale jakoś czułam się w obowiązku uzupełnić pewne sprawy. Może komuś będzie się chciało poczytać moje wypociny, byłoby mi miło :) wiem, że zrozumieć nasz punkt widzenia jest bardzo trudno, nie znając nas osobiście, nie będąc z nami tam na miejscu i nie przeżywać tego, co my. Dlatego proszę o przynajmniej próbę :)

Na końcu przepraszam Was za tak długi czas, ale jakoś ciężko było mi się zabrać za to podsumowanie. Pogoda też coraz ładniejsza, mało czasu spędzam przed komputerem w wolnym czasie.

Już koniec o Albanii! Teraz Pag!! Czyli końcówka naszych intensywnych i pięknych wakacji!!
Fani Pagu, boicie się po Albanii mojego zdania o Księżycowej Wyspie? :twisted:

Pozdrawiam :papa:
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 01.05.2016 20:56

tyniolek napisał(a):Fani Pagu, boicie się po Albanii mojego zdania o Księżycowej Wyspie? :twisted:

Na podstawie Twojej opinii o Albanii śmiem twierdzić, że na Pagu czułaś się jak w Hiltonie. :mrgreen:
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2989
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 01.05.2016 21:08

Mam podobne odczucia jak Tyniolek.
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5828
Dołączył(a): 30.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 01.05.2016 21:10

tyniolek napisał(a):...wiem, że zrozumieć nasz punkt widzenia jest bardzo trudno, nie znając nas osobiście, nie będąc z nami tam na miejscu i nie przeżywać tego, co my. Dlatego proszę o przynajmniej próbę :)

Dlaczego? Ja tam doskonale rozumiem :)

tyniolek napisał(a):Na końcu przepraszam Was za tak długi czas, ale jakoś ciężko było mi się zabrać za to podsumowanie.

Ale warto było czekać :wink:

tyniolek napisał(a):Już koniec o Albanii! Teraz Pag!! Czyli końcówka naszych intensywnych i pięknych wakacji!!
Fani Pagu, boicie się po Albanii mojego zdania o Księżycowej Wyspie? :twisted:

Raczej jestem ciekaw :roll:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 01.05.2016 21:53

tyniolek napisał(a):... Z Czarnogóry pamiętam tylko przystanek na stacji benzynowej, gdzie obsługa składała się z 5 młodych chłopaków (ale tak naprawdę 2 pracowników + osoby towarzyszące) i było im baaaardzo wesoło. Mój się pyta, czy można tu płacić kartą. "KOKO?" No karta czy tylko gotówka? "KOJO?" No chłopie podstawowych słów nie znasz "card" "cash only"?? "KOKO, KOJO??!!"

... Może ktoś wie co ten chłopak mówił? Bo do dziś w sumie nie wiemy, czy to w ogóle jakieś słowa :)...

Może po prostu mówił како czyli coś na nasze jak?
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 01.05.2016 23:36

Bardzo racjonalnie i rzeczowo podsumowana Albania. Nie da się uciec od subiektywizmu, kiedy piszemy o własnych odczuciach, przemyśleniach, popartych przygodami, które się przytrafiły. Stąd te rozbieżności między osobami, które Albanię polecają, a tymi, którzy podchodzą do niej neutralnie czy negatywnie. To właśnie bagaż doświadczeń, który zebraliśmy podczas urlopu ma wpływ na nasze oceny :) Mam nadzieję, że miłośnicy Albanii zrozumieją autorkę.

A teraz Pag... No właśnie, moje podejście do tej wyspy jest takie, że nie wiem, czy nie wolę zostać jeszcze w tej Albanii :roll: :lol:
Ural
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2989
Dołączył(a): 13.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ural » 02.05.2016 06:01

Mnie ze względu na łyse widoki Pag nie odpowiada.
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 02.05.2016 08:22

Ural napisał(a):Mnie ze względu na łyse widoki Pag nie odpowiada.

yyyy jakie łyse :?: toż tam dżungla normalnie przez którą ciężko się przedrzeć, tylko hałas straszny :wink: :mrgreen:
tyniolek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 850
Dołączył(a): 30.12.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) tyniolek » 02.05.2016 15:47

anakin napisał(a):Na podstawie Twojej opinii o Albanii śmiem twierdzić, że na Pagu czułaś się jak w Hiltonie. :mrgreen:


Co najmniej :)

Ural napisał(a):Mam podobne odczucia jak Tyniolek.


;)

greenrs napisał(a):
tyniolek napisał(a):...wiem, że zrozumieć nasz punkt widzenia jest bardzo trudno, nie znając nas osobiście, nie będąc z nami tam na miejscu i nie przeżywać tego, co my. Dlatego proszę o przynajmniej próbę :)

Dlaczego? Ja tam doskonale rozumiem :)

tyniolek napisał(a):Na końcu przepraszam Was za tak długi czas, ale jakoś ciężko było mi się zabrać za to podsumowanie.

Ale warto było czekać :wink:

tyniolek napisał(a):Już koniec o Albanii! Teraz Pag!! Czyli końcówka naszych intensywnych i pięknych wakacji!!
Fani Pagu, boicie się po Albanii mojego zdania o Księżycowej Wyspie? :twisted:

Raczej jestem ciekaw :roll:


Cieszę się bardzo! Już niewiele zostało, za niedługo będę finiszować...;)

gusia-s napisał(a):Może po prostu mówił како czyli coś na nasze jak?


Możliwe! Komicznie wyszło, nam się od razu kojarzy koko koło euro spoko :P
tyniolek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 850
Dołączył(a): 30.12.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) tyniolek » 02.05.2016 15:49

EithelAmarth napisał(a):Bardzo racjonalnie i rzeczowo podsumowana Albania. Nie da się uciec od subiektywizmu, kiedy piszemy o własnych odczuciach, przemyśleniach, popartych przygodami, które się przytrafiły. Stąd te rozbieżności między osobami, które Albanię polecają, a tymi, którzy podchodzą do niej neutralnie czy negatywnie. To właśnie bagaż doświadczeń, który zebraliśmy podczas urlopu ma wpływ na nasze oceny :) Mam nadzieję, że miłośnicy Albanii zrozumieją autorkę.

A teraz Pag... No właśnie, moje podejście do tej wyspy jest takie, że nie wiem, czy nie wolę zostać jeszcze w tej Albanii :roll: :lol:


Dzięki za miłe słowa :papa:
Nie taki Pag straszny.... ;) Ani łysy Ural! Ale to już aktywni Pagomaniacy tutaj robią mu PR :)
tyniolek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 850
Dołączył(a): 30.12.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) tyniolek » 06.05.2016 07:05

Kochani, a chcecie troszkę wtorkowej Lublany? :)

Pagu i tak nie będzie, bo zepsuł mi się komputer... Chyba to ten cień od Anakina zadziałał :/
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 06.05.2016 07:48

tyniolek napisał(a):Pagu i tak nie będzie, bo zepsuł mi się komputer... Chyba to ten cień od Anakina zadziałał :/

A jak mówię to nikt nie wierzy..... :mrgreen:
tyniolek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 850
Dołączył(a): 30.12.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) tyniolek » 06.05.2016 09:06

anakin napisał(a):
tyniolek napisał(a):Pagu i tak nie będzie, bo zepsuł mi się komputer... Chyba to ten cień od Anakina zadziałał :/

A jak mówię to nikt nie wierzy..... :mrgreen:


Ja tam wierzę... A jak miałam wątpliwości, to teraz już nie mam żadnych...

Najbardziej logiczne wytłumaczenie. Przecież głupotą byłoby sądzić, że to przez to, że był włączony w czasie burzy... Bardziej racjonalna jest wersja z cieniem....
banankochan
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 510
Dołączył(a): 14.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) banankochan » 06.05.2016 09:44

UU a skąd jesteście? Ja również wyruszam wstępnie 26 sierpnia :)



tyniolek napisał(a):
EithelAmarth napisał(a):Oj tak, Korcula... :hearts:

Mi się nie udało zaliczyć jej "by night", dlatego w tym roku powtórka :P


Kiedy wyruszasz? My 26 sierpnia na noc :) też najpierw na Korčulę ;)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Z Pelješca na Pag przez... Albanię i Grecję - strona 19
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone