Z Pelješca na Pag przez... Albanię i Grecję

-

Znowu się oszczędzasz

czekamy na więcej

Darkos napisał(a):-

Znowu się oszczędzasz

czekamy na więcej

Już się pisze! Zawsze mi to tak długo czasu zajmuje... Dopiero się wprawiam w tych relacjach

No to hop


Dzień 9 (już po raz ostatni) - Ishujt e Ksamilit

Jak powiedzieliśmy, tak zrobiliśmy. Udaliśmy się jeszcze bardziej na południe w poszukiwaniu jakiegoś wodnego środka transportu na jedną z Ishujt e Ksamilit. Jest tych wysp podobno 4, tak się zastanawiam czy ta, na której byliśmy, to w zasadzie dwie wysepki? Na mapach google widać jedną, ale w sumie by pasowało, bo są one połączone tylko pasem plaży, który znika przy większych wiatrach.

Znaleźliśmy taką trochę już wysłużoną jednostkę, ale z silniczkiem, Albańczyk w niej siedzący oczywiście miły, chwila rozmowy o kosztach i już płyniemy. Nie pamiętam teraz, ile nas wyniosło, ale wcale nie jakoś super tanio! Około 20-30zł "na łepka" w dwie strony.

W końcu dopływamy. I to chyba najładniejsze miejsce, na które trafiliśmy w Albanii:



Widok na Ksamil:



Mój imigrant


I inni imigranci


A tutaj odwracam się na zachód i w oddali grecka Korfu:



Skałki...



Żałujemy jedynie, że dzisiejszy dzień trochę wietrzny, ciągle na tym pasie plaży podchodzi woda to z jednej, to z drugiej strony. Ale w końcu się relaksujemy. Znaczy trochę nie, bo umówiliśmy się z Albańczykiem na konkretną godzinę, że po nas wróci i mój chłop oczywiście snuje scenariusze, jak to zostajemy tutaj na noc. W sumie jak dla mnie, to spoko

Odwraca człowiek wzrok na bok i co widzi? No tak, nie ma tu koszy, to trzeba sobie zorganizować wysyp śmieci. Już nie komentujemy sprawy. W ogóle ciekawostka przyrodnicza, bo te wyspy są częścią Parku Narodowego Butrint.




My już przyzwyczajamy się do śmieci, ogólny rozrachunek tego miejsca jak najbardziej na plus. Polecam, jak ktoś będzie stacjonował w Ksamil, aby choć raz taką wycieczkę zaliczył

Ja zasnęłam. Zapomniałam o całym świecie...

Na szczęście nasz kapitan nie zapomniał o nas. Wracamy do apartamentu, dzisiaj już jesteśmy wyczerpani... Jutro obiecana wizyta u mechanika. Bardzo liczę, że wszystko będzie w porządku, bo przecież MUSIMY pojechać na Lefkadę! Nasz punkt kulminacyjny wyjazdu...

Pozdrawiam

Wszystko pięknie, kolor wody super, plaża ciekawa...ale k#$@a te śmieci

EithelAmarth napisał(a):Wszystko pięknie, kolor wody super, plaża ciekawa...ale k#$@a te śmieci

Wszystko pięknie, ale.........kto ten syf tam zostawił?
Albańczycy?
Nie sądzę......

Pomimo całej niechęci do syfu jaki wokół siebie roztaczają (na podstawie zdjęć autorki, bo nigdy w Albanii nie byłem), nie wymagałbym od nich ( w tym konkretnym przypadku) codziennego pływania na wysepkę i opróżniania koszy na śmieci.

Brak kosza czy wora na śmieci upoważnia kogokolwiek to wyrzucania syfu jaki ze sobą przywiózł gdzie popadnie?

anakin napisał(a):

EithelAmarth napisał(a):Wszystko pięknie, kolor wody super, plaża ciekawa...ale k#$@a te śmieci

Wszystko pięknie, ale.........kto ten syf tam zostawił?
Albańczycy?
Nie sądzę......

Pomimo całej niechęci do syfu jaki wokół siebie roztaczają (na podstawie zdjęć a autorki, bo nigdy w Albanii nie byłem), nie wymagał bym od nich ( w tym konkretnym przypadku) codziennego pływania na wysepkę i opróżniania koszy na śmieci.

Kto by nie zostawił, to powinien się wstydzić. Nie rozumiem, jak można wywalać w krzaki pustą butelkę czy folię po ciastkach. Tak ciężko wziąć ze sobą? Skoro przyniosło się pełne, ważyło więcej, to można ten lekki papierek po konsumpcji ze sobą zabrać.

Nigdy nie tolerowałem i nie toleruję śmieciarzy. Tępię ich na każdym kroku. Najczęściej to oni mają najwięcej do powiedzenia na każdy temat. Po prostu lenie. Jak się takich odwiedzi w domu to po wizji przedpokoju, łazienki czy kuchni ma się obraz całego domu. Tacy ludzie robią najczęściej syf w miejscach publicznych w tym na plażach. Brak im elementarnych zasad kultury i czystości. Ja to mówię, że brud wyssali z mlekiem matki. Dlaczego podoba się Chorwacja - bo jest dużo czyściej niż w Czarnogórze i Albanii, mniej betonowych, szkaradnych bezpłciowych hoteli nad morzem. Rzadziej widzi się w nieczystości. Natomiast im bliżej Albanii tym więcej śmieci.

Pozdrawiam

miejsce piękne, gdybyś nie wspomniała o śmieciach, pewnie bym ich nie zauważył, ale ogólnie to faktycznie żenua (u nas zresztą nie lepiej);

nie zgodzę się natomiast z Uralem, że syf zostawiają tylko Ci co mają syf w domu itp można się zdziwić

te kiero napisał(a):miejsce piękne, gdybyś nie wspomniała o śmieciach, pewnie bym ich nie zauważył, ale ogólnie to faktycznie żenua (u nas zresztą nie lepiej);

nie zgodzę się natomiast z Uralem, że syf zostawiają tylko Ci co mają syf w domu itp można się zdziwić

Nie sądzę. Inteligencję jak i wychowanie wynosi się z domu lub ją nabywa. Najczęściej idzie to w parze

W mniejszym lub większym stopniu zgadzam się z Wami wszystkimi!

EithelAmarth napisał(a):Wszystko pięknie, kolor wody super, plaża ciekawa...ale k#$@a te śmieci

Ha ha, to były dokładnie nasze słowa... zaś te śmieci!

anakin napisał(a):Wszystko pięknie, ale.........kto ten syf tam zostawił?
Albańczycy?
Nie sądzę......

Pomimo całej niechęci do syfu jaki wokół siebie roztaczają (na podstawie zdjęć autorki, bo nigdy w Albanii nie byłem), nie wymagałbym od nich ( w tym konkretnym przypadku) codziennego pływania na wysepkę i opróżniania koszy na śmieci.

Brak kosza czy wora na śmieci upoważnia kogokolwiek to wyrzucania syfu jaki ze sobą przywiózł gdzie popadnie?

Racja. Z jednej strony... Ale nie byłeś, więc nie wiesz, że większość turystów tam to Albańczycy, przyjezdni najczęściej z Tirany. Więc śmiecą ci sami
Rzeczywiście ciężko byłoby to ciągle opróżniać, ale jakoś wożą miejscowi non stop w jedną i drugą stronę turystów, jakby chcieli, to by śmieci wzięli. Chociaż tutaj nie czepiam się za bardzo, bo akurat to wygląda bardzo podobnie jak np. nasze lasy

Ciekawe tylko, że wg wikipedii to teren parku narodowego, więc brak dbałości o te tereny jest zastanawiający... Łącznie z tym , że chmary turystów tam bezkarnie ciągle urzędują

Ural napisał(a):Nigdy nie tolerowałem i nie toleruję śmieciarzy. Tępię ich na każdym kroku. Najczęściej to oni mają najwięcej do powiedzenia na każdy temat. Po prostu lenie. Jak się takich odwiedzi w domu to po wizji przedpokoju, łazienki czy kuchni ma się obraz całego domu. Tacy ludzie robią najczęściej syf w miejscach publicznych w tym na plażach. Brak im elementarnych zasad kultury i czystości. Ja to mówię, że brud wyssali z mlekiem matki. Dlaczego podoba się Chorwacja - bo jest dużo czyściej niż w Czarnogórze i Albanii, mniej betonowych, szkaradnych bezpłciowych hoteli nad morzem. Rzadziej widzi się w nieczystości. Natomiast im bliżej Albanii tym więcej śmieci.

Pozdrawiam

Polać mu! Może albańskiego Skanderbega Zdecydowanie Albańczycy śmiecenie mają we krwi. Pytałam miejscowych dlaczego tak to u nich jest, to nie wiedzieli, w czym mam problem. No są śmieci, no tak jest, turystka śmieci na oczy nie widziała? Z choinki się urwała. "No ale dlaczego tyle i takie rozczucone?" " No a gdzie mają być

te kiero napisał(a):miejsce piękne, gdybyś nie wspomniała o śmieciach, pewnie bym ich nie zauważył, ale ogólnie to faktycznie żenua (u nas zresztą nie lepiej);

nie zgodzę się natomiast z Uralem, że syf zostawiają tylko Ci co mają syf w domu itp można się zdziwić

Żenua, żenua, u nas też wiele miejsc jest takich, nie mówię, że nie, ale zdecydowanie na mniejszą skalę Na zdjęciach to i tak lepiej wygląda niż w rzeczywistości.


...Besos dla Was angażujących się w mą relację

tyniolek napisał(a):
...Besos dla Was angażujących się w mą relację

Ale że parówkę?

EithelAmarth napisał(a):

tyniolek napisał(a):
...Besos dla Was angażujących się w mą relację

Ale że parówkę?

Jedyny słuszny wybór wśród parówek...

Ja posyłam wirtualne, gorące, nieparówkowe besos

I od gór śmieci przeszliśmy do śmieciowego jedzenia

tyniolek napisał(a):

EithelAmarth napisał(a):

tyniolek napisał(a):
...Besos dla Was angażujących się w mą relację

Ale że parówkę?

Jedyny słuszny wybór wśród parówek...

Ja posyłam wirtualne, gorące, nieparówkowe besos

Ja posyłam gdyby zabrakło

Może moja relacja powinna się nazywać śmieciowa? Najpierw chipsy, potem góry śmieci, a na koniec parówki...