Dwa lata jeździłem na camping w Zablace obok Sibenika. Moge zdradzic patent na śledzie. Otóż ja poradziłem sobie robiąc śledzie z prętów zbrojeniowych. Jest to trochę ciężkie ale na miejscu niue miałem najmniejszych problemów. Jeśli chodzi o sprzęt to zabieram z sobą prawie wszystko co sie da.Stolik krzesła leżaki kuchenka elektryczna i przede wszystkim grill. W zeszłym roku nasz grill zawojował cały kamping ( zapachy ) Nie ma lepszego relaksu jak usiąść wieczorem przed namiotem i rozkoszować się zimną Rakiją ( te lodówki na campingu naprawde nieźle chłodzą ) przy zachodzie słońca.
Szkoda że w tym roku tego nie zaznam.
Pozdrawiam wszystkich !!!!!!