napisał(a) twister07 » 26.04.2010 13:25
Wtorek
Ostatni dzień przed wyjazdem...
Postanowiliśmy z mężem do południa pozwiedzać a później poleniuchować na plaży. Naszym celem stała się Medugorje. Wyjechaliśmy rano zaraz po śniadaniu, żeby zdążyć wrócić na złapanie ostatnich promyków słońca. W drodze okazało się, że jedziemy okrężną drogą bo na Mostar (w nawigacji mie mogliśmy znaleść Medugorje). Stwierdziliśmy, że w takim razie jedziemy najpierw do Mostaru pozwiedzać a później do naszego miejsca docelowego. Decyzję podjelismy sądząc, że dużo nie nadłożymy, że szybko pójdzie... No cóż okazało się, że wcale nie poszło tak szybko...
Po przyjeździe do Mostaru znaleźliśmy parking. Na parkingu przywitały nas żebrzące dzieciaki, takie dosłownie maluchy po 4-6 lat. Szkoda mi się ich zrobiło i dostały owoce kupione po drodze i słodycze. Takiej radości nie widziałam. Skakały do góry, piszczały i cieszyły się, śpiewały i przesyłały buziaki. Byłam w szoku ile radości im to sprawiło. Parking nas kosztował 4 euro.
Udaliśmy się w kierunku Meczetu i Mostu. Meczet zwiedziliśmy za free
wchodząc z grupą turystów. Dzieki przewodniczce dowiedzieliśmy się jakie tradycje u nich panują i co się gdzie znajdowało. Udaliśmy się w kierunku mostu, zatrzymując na zdjęcia. Udało nam się nagrać również film ze skoku
. Wchodząc na most trzeba uważać, bo można zjechać- zamieszczone niżej zdjęcie nie oddaje tego jak "wypolerowane" są kamienie....
i jak na razie tylko zdjęcie, bo nie wiem jak wrzucić film ;/
film jest
TU nie jest on najlepszej jakości, ale w innej relacji spotkałam się z zainteresowaniem skokiem, dlatego wrzucam
Ostatnio edytowano 27.04.2010 10:16 przez
twister07, łącznie edytowano 2 razy