Z Makarskiej na żywo

Drodzy CRO-maniacy,

Przedczoraj dotarliśmy do Makarskiej (18:10, 19.08.2005) . Dzięki karcie GPRS w laptopie możemy wam na gorąco opisać naszą podróż i udzielić kilka cennych uwag.

Wyjechaliśmy w piątek 18.08 ok. godziny 11.00 z Kazimierza nad Wisłą w kierunku Chorwacji. Trasa: Kazimierz, Puławy, Radom , Kielce, Miechów, Olkusz, Dąbrowa Górnicza, Bielsko, Cieszyn, Brno, Mikulov, Wiedeń (godz. 24:10) – i to wszystko co udało nam się ujechać w ciągu jednego dnia (ok. 650 km – nie chce mi się iść do samochodu po notatki z dokładnym przebiegiem) . Liczyliśmy na więcej ( co najmniej Graz), ale wszyscy wiecie jak wyglądają drogi w kraju i że jak w Klosie: „najlepsze kasztany są na placu pigal”, tak w Polsce najlepsze roboty drogowe są w wakacje. Za Wiedniem zatrzymaliśmy się na dużej stacji, aby przymknąć na kilka godzin oko. Około godziny 6:10 ruszyliśmy dalej :Graz, Maribor, Zagrzeb, Karlovac, Split , Makarska. Przekraczając granicę Chorwacką wpadliśmy w zachwyt, jak szybko postępuje budowa autostrady w kierunku granicy od Zagrzebia, niestety kilka minut później spędziliśmy całą godzinę w korku do bramki po bilecik na autostradzie. Dramat!!! Gdyby nie reakcja policji (otworzyli bramki ciężarówek dla samochodów osobowych) spędzili byśmy tam wiele więcej czasu. Na całej trasie jest mnóstwo tuneli z czego dwa po około 6 km , niestety oba mają na razie po jednym pasie w każda stronę (równoległe tunele są w budowie). Przed każdym z tuneli jest zwężenie autostrady z dwóch pasów na jeden i przed każdym korek od 8 do 12 km.. Koszmar!!!!!. Około 800 km jechaliśmy 12 godzin – średnio 66 km/h. Już wiemy że ostatni raz wybraliśmy się do Cro w sobotę natężenie ruchu jest kilka krotnie większe niż w dzień powszedni.

Ps. Na granicy Słoweńsko Chorwackiej jest sklep wolnocłowy z kantorem. Wszystkim polecam . Niezłe cena na alk i dobry kurs kuny do euro.

dzięki za te informację, do kiedy będziecie w CRO ?

Czemu wcześniej nie czytaliście informacji na tym forum o wyjeździe w sobotę - można było uniknąć straty cennego wakacyjnego czasu.

SONATA napisał(a):Czemu wcześniej nie czytaliście informacji na tym forum o wyjeździe w sobotę - można było uniknąć straty cennego wakacyjnego czasu.

fajnie fajnie..... ja czytam i nic z tego nie wynika, bo i tak MUSZĘ jechać w sobotę .... nie mam innej mozliwości. Wiec sam widzisz, że takie rady nie są dla każdego, a informacja o korkach dla tych, którzy MUSZĄ jechać w newralgiczne dni jest bardzo przydatna.
A może ktoś poda przepis, jak ominąć to całe "korkowisko", jakiś inny wariant jazdy np. z Varazdniu do Splitu, tak, żeby jechać i nie stersować się korkami.... pozdrawiam

Z tego co czytalem, dowiadywalem sie wychodzi, ze mozna stac:
- przed wjazdem na autostrade. Najlpesze wyjscie? Nie wjezdzac przy poczatku autostrady. Dam przyklad - na polnoc od Zagrzebia idzie autostrada na węgry. W pewnym miejscu (chyba na granicy) powinna sie ona konczyc. Zamiast wjezdzac tam na nia chyba lepiej dojechac gdzies z boku (ja wjade na autostrade w varazdinie lub czakowcu )
- przy tunelach. Tutaj mozna jedynie przejezdzac przez tunel w nocy lub wczesnie rano. Czym pozniej tym wiecej ludzi chce sobie przejechac. A drogi w wiekszosci tunalach sa jeszcze jednopasmowe..
- przy znajdzie z autostrady, np w Splicie. koneic autostrady, wszystko idzie na jeden pas.. Tregedia. Tak samo najlepiej bym tam rano, w nocy.

Jak już musisz jechać w sobotę to bym polecał jazdę przez Węgry i kawałek Słowenii (Lendavę) żeby wpaść na autostradę na wysokości Cakovca albo Novi Marof za Varazdinem. A sposób na Małą Kapelę to chyba... spaść z autocesty w Karlovacu i starą drogą przez Plitvice. W weekend może się opłacić.

Skoro "musisz" jechać w sobotę - to po co ci informacja o korkach. Wiadomo że są, a więc i tak w nich utkniesz -którędy byś nie jechał. A tego czy będziesz stał 2 czy 3 godziny nie dowiesz się nigdzie i od nikogo.

Jeśli chodzi o wybór drogi z mniejszym prawdopodobieństwem wystąpienia korków - to można spróbować starą drogą przez Knin. W czerwcu było o.k. No i w tej sytuacji chyba lepiej omijać pierwszy wjazd na autostradę i ostatni zjazd.

zawodowiec napisał(a):Jak już musisz jechać w sobotę to bym polecał jazdę przez Węgry i kawałek Słowenii (Lendavę) żeby wpaść na autostradę na wysokości Cakovca albo Novi Marof za Varazdinem.

No dokladnie, ja tak jade

Witajcie

Jeśli chodzi o zjazd za Splitem i dalszą podróż w stronę Makarskiej i Dubrownika to dobrym rozwiązaniem może być droga przez Gatę ale trzeba mieć dobrą mapę bo łatwo się zgubić. Niestety na odcinku ze Splitu newralgicznym punktem jest Omisz w którym można sobie nieżle postać nawet w dzień powszedni (nawet panienki z gwizdkami nie pomagają)
Ale do wytrwałych świat należy
Szerokiej drogi bez koreczków

Moi Drodzy
Dziś byliśmy w Dubrowniku, trasa bez zastrzeżeń. 160 km z Makarskiej żadnych korków. Jadąc słuchalismy radia i co godzinę podawali info o korkach przed tunelami. z godziny na godzinę korki były coraz większe. maksymalnie 12 km w kierunku spiltu.

Wczoraj spotkaliśmy "ivana" z cro.pl. Miłe spotkanie. On dziś był w Splicie i Trogirze. Do Makarskiej wracał 2 godziny (ok 80 km.)

W Cro jesteśmy do 1.09, jeszcze coś drapniemy na forum

Opal przypominam tylko o kosztach roamingu GPRS - ok. 40 zł za 1MB, taryfikacja co 100kB... wiem, bo boleśnie płaciłem.

Ja też jadę w sobotę i to w dodatku z dwójką małych dzieci ! dlatego korki wogóle nie wchodzą w grę. Czy ktoś mógłby mi opisać dokładnie trasę od Gratzu (bo tam mam nocleg po drodze ) do Zadaru tak żeby ominąć te tunele i bramki na autostradzie ?

Jeśli chodzi o zjazd za Splitem i dalszą podróż w stronę Makarskiej i Dubrownika to dobrym rozwiązaniem może być droga przez Gatę ale trzeba mieć dobrą mapę bo łatwo się zgubić. Niestety na odcinku ze Splitu newralgicznym punktem jest Omisz w którym można sobie nieżle postać nawet w dzień powszedni (nawet panienki z gwizdkami nie pomagają)
Ale do wytrwałych świat należy
Szerokiej drogi bez koreczków[/quote]

Drogę przez Gatę odradzam. Jechałem nią przez przypadek bo zbłądziłem przy zjeździe z autostrady w Splicie. Należy tam uważać by jadąc w stronę Omisa i Makarskiej wjechać do Splitu a nie jechać na Dubrovnik jak pokazują drogowskazy. Natomiast droga przez Gatę jest mizernej jakości, kręta i ze spadającymi z boku kamieniami a nawet głazami
I rzeczywiście łatwo się tam zgubić. A poza tym bywają w tym rejonie drogi zamknięte a informacji o tym nigdzie nie ma. W ten sposób nadrobiłem sporo kilometró, nie wspominając o straconym czasie.

aniuczek napisał(a):Jeśli chodzi o zjazd za Splitem i dalszą podróż w stronę Makarskiej i Dubrownika to dobrym rozwiązaniem może być droga przez Gatę ale trzeba mieć dobrą mapę bo łatwo się zgubić. Niestety na odcinku ze Splitu newralgicznym punktem jest Omisz w którym można sobie nieżle postać nawet w dzień powszedni (nawet panienki z gwizdkami nie pomagają)
Ale do wytrwałych świat należy
Szerokiej drogi bez koreczków

Drogę przez Gatę odradzam. Jechałem nią przez przypadek bo zbłądziłem przy zjeździe z autostrady w Splicie. Należy tam uważać by jadąc w stronę Omisa i Makarskiej wjechać do Splitu a nie jechać na Dubrovnik jak pokazują drogowskazy. Natomiast droga przez Gatę jest mizernej jakości, kręta i ze spadającymi z boku kamieniami a nawet głazami
I rzeczywiście łatwo się tam zgubić. A poza tym bywają w tym rejonie drogi zamknięte a informacji o tym nigdzie nie ma. W ten sposób nadrobiłem sporo kilometró, nie wspominając o straconym czasie.[/quote]

Jeśli chodzi o Omisz,my zaraz po zjeździe z autostrady kierowaliśmy się na Makarską...co prawda krótsza droga przez Bisko jest zamknięta ze względu na budowę autostrady,ale pojechaliśmy przez Trilj ,a potem w Cista Provo skręcaliśmy na Szestanovac i tak wyjechaliśmy w Breli omijając Omisz ,droga jest dobra i mało uczęszczana,i można sobie pooglądać piękny kanion rzeki Cetynii...Polecam

moze mam troche wieksze szczescie bo jade w piatek wieczorem-mimo wszystko nie unikne podrozy po chorwacji w sobote - moj plan jest taki aby oposcic autostrade na wysokosci Senju (chyba Bibinje) i dalej Jadranska Magistrala - wedlug mnie oszczednosc czasu i znacznie ladniejsze widoczki

alternatywna trasa to ... wbrew pozorom BiH, co zamierzam sprawdzic w drodze powrotnej a relacje czego pod koniec wrzesnia zamieszcze na tym forum - obiecuje!