10 września - twierdza cara Samuela, cerkiew św. Pantelejmona w Plaošnik, cerkiew św. Jana Teologa w KaneoWróciliśmy z wycieczki, ale trzeba było jeszcze zobaczyć kilka ważnych punktów na mapie Ochrydy. W końcu to nasz ostatni dzień w Macedonii - rano wyjeżdżamy do Grecji. Może to w relacji wygląda na gonitwę, ale naprawdę tak nie było - spokojnie wróciliśmy, odświeżyliśmy się i poszliśmy w miasto. Nie można marnować takiej pięknej pogody...
Wszystko spacerkiem...
W oddali jeden z naszych celów
Najpierw na obiad, trzeba było nabrać siły na kolejny już dzisiaj atak szczytowy
Okazuje się, że jesteśmy obserwowani
Idziemy kamienną ścieżką ku górze.
I prawie że po dachach
już pojawiają się widoki, ale to jeszcze nie to...
W końcu przechodzimy przez mury średniowiecznej twierdzy cara Samuela, jako jedni z ostatnich turystów jak się okazuje... Już prawie zamykają. Twierdza ma około tysiąc lat, wybudowana za czasów panowania państwa bułgarskiego. My tu przyszliśmy głównie po widoki
Widać stąd całe miasto, zarówno nową, jak i starą część Ochrydy. I oczywiście Jezioro.
Jest pięknie, ale schodzimy, bo trochę zamarudziliśmy, a słońce chyli się już ku zachodowi. A gdzie Plaosznik! Gdzie Kaneo! Na szczęście teraz już będziemy szli w dół
Jest i ona. Cerkiew św. Pantelejmona, ponoć wybudowana przez samego św. Klimenta, który później został tu pochowany. Muszę przyznać, że ta świątynia zrobiła na nas największe wrażenie. Do twarzy jej było na tle zachodzącego słońca.
Nieco powyżej ruiny wczesnochrześcijańskiej bazyliki:
Idziemy już całkiem w dół, żeby zdążyć na zachód i najbardziej obfotografowane miejsce w Macedonii.
Chyba nam się udało
Cerkiew św. Jana Chciciela. Oczywiście ludzi jest tu najwięcej. Aaaa już nic nie piszę, zdjęcia sobie pooglądajcie lepiej
Dobranoc