10 września - Park Narodowy Galičica
Budzę się i kątem oka widzę, że pogoda piękna. Idealnie - już jutro opuszczamy Macedonię, więc właściwie dzisiaj jest jedyny dzień, aby coś zobaczyć
Jeszcze w domu zastanawiałam się, czy lepiej popłynąć w rejs i zobaczyć Ochrydę oraz miasteczka położone nad jeziorem od strony wody. Tylko, że my chyba za bardzo lubimy niezależność, jaką nam daje własny samochód. A jak znalazłam przepiękną trasę widokową prowadzącą przez Park Narodowy Galičica, już wiedziałam, że muszę to zobaczyć!
Już sama droga do Parku jest bardzo urokliwa. Zwróćcie uwagę na te jesienne kolory...
Nie spieszymy się nigdzie, zatrzymujemy po drodze na punkcie widokowym...
Och jak bym tak chciała się położyć na tej plaży! Z tego co widzimy, dostępna jest tylko od wody
Podaję współrzędne zatoczki, gdzie można się zatrzymać samochodem i podziwiać to cudo: 40.988464, 20.800188
Przejeżdżamy przez Trpejcę i skręcamy w lewo (na drogę P504). Płacimy za wstęp an teren parku narodowego, niestety nie pamiętam ile, bo na bilecie, który dostaliśmy, ceny brak. Opłata jest naprawdę symboliczna. A warta każdego denara (czy tam euro w naszym przypadku).
Trasa przypomina wjazd na Sveti Jure w Chorwacji, jednak nie jest aż tak wymagająca i trochę szersza
Zatrzymujemy się co jakiś czas, by podziwiać widoki. W zasadzie można by się nawet zatrzymać na środku drogi, bo poza nami nie ma tu żywej duszy
Trpejca:
Jedziemy trochę wyżej i zatrzymujemy się na punkcie widokowym przy kapliczce św. Jerzego, która położona jest pod szczytem Baba.
Widzimy Lubanisztę, a właściwie jej piękną, długą plażę, a w oddali Sv Naum, dalej już Albania:
Znów Trpejca... Tym razem jesteśmy już na tyle wysoko, że schowała się za chmurami
I kilka innych ujęć... Widoczność dzisiaj nie jest jednak idealna
Podjeżdżamy dalej (ale już nie wyżej)... W tym miejscu kilka osób zostawiło samochody i wybrało się na szlaki piesze. Na lewo szlak prowadzi na Lako Signoj (1984m npm).
Nieco dalej, po prawej stronie drogi szlak Lipova - szczyt Magoro, najwyższy w pasmie gór Galičica, 2255 m n.p.m.
Droga docelowo prowadzi do Jeziora Prespańskiego, my dzisiaj z braku czasu musimy zrezygnować ze zjazdu w dół. Może innym razem
W dole wioska Stenje.
Wracamy... ale zaliczamy jeszcze jeden punkt widokowy - Koritski Rid, 1421m n.p.m. Stąd znów pięknie widać Trpejcę i drugą, albańską stronę jeziora Ochrydzkiego.
Zaglądamy też na północ, gdzie widać, ledwo bo ledwo, ale widać - Ochrydę.
Wracamy... Jeszcze nie do apartamentu, wycieczka nawet w połowie nie jest zakończona
O, krowa.
cdn.