Z Longtomem po kraju: 25. Między Śremem a Przemyślem.

Sterylnie jak na sali operacyjnej.


Nieźle okopcone poszycie przy działku.


Jeśli pojawi się cd. to ja też.


Pozdrawiam

longtom napisał(a):

Robią miejsce dla artuditu ?

longtom napisał(a):I to już koniec naszej lotniczej wycieczki.
Co nie znaczy, że kiedyś jakiś cd się tu nie pojawi.

Było świetnie ...
Super wykorzystany "plener" !
Brawo.

Pozdrawiam.

Jacek S napisał(a):Sterylnie jak na sali operacyjnej.

Fakt, z podłogi można by jeść.

Jacek S napisał(a):Jeśli pojawi się cd. to ja też.

Coś, kiedyś, będzie.

kaszubskiexpress napisał(a):Robią miejsce dla artuditu ?

Patrz Masz rację
Ale to chyba tajemnica wojskowa

mariusz-w napisał(a):Było świetnie ...

W Torcello lepiej

pzdr

14. Na żubry by

Ani Istria, ani Toskania, że o Maderze nie wspomnę, w weekend majowy AD2012 nam nie groziła. Nie znaczyło to jednak, że urządzimy sobie domowe generalne porządki.
Zaplanowany był dziewiczy rejs połączony z pierwszą tegoroczną kąpielą, była zaplanowana historyczna ( )wycieczka do zoo.
Zaplanowaliśmy też polowanie .
Nie na ryby, nie na lwy by, ale w okolice Piecnika.

.

cdn

Ale wielka antena satelitarna!



Pozdrawiam,
Wojtek

Całe szczęście, że "najkrótsza" nie oznacza tylko tej wklejonej mapki , bo trudno byłoby nam ocenić, jak się spisało pływadełko w swym dziewiczym rejsie.

longtom napisał(a): Ani Istria, ani Toskania, że o Maderze nie wspomnę, w weekend majowy AD2012 nam nie groziła. Nie znaczyło to jednak, że urządzimy sobie domowe generalne porządki.

O, to tak jak u nas!




Pozdrawiam

Tomku - czy to "ten" Mirosławiec?
Latamy?

longtom napisał(a): Istria,

Już pojawia się u mnie pierwszy pomysł na relację

Mam nadzieję, że Twoja relacja z najdłuższego weekendu III RP nie będzie jednak tak krótka jak zapowiadasz w tytule

Roxi napisał(a):
Mam nadzieję, że Twoja relacja z najdłuższego weekendu III RP nie będzie jednak tak krótka jak zapowiadasz w tytule

To jeszcze coś będzie oprócz "satelity" !!!

longtom napisał(a):[b]
Zaplanowany był dziewiczy rejs połączony z pierwszą tegoroczną kąpielą, była zaplanowana historyczna ( )wycieczka do zoo.
Zaplanowaliśmy też polowanie .

Pamiętam kiedy byłam we wrocławskim ZOO ostatni raz (19 lat temu) . Często ZOO przechodzę lub przejeżdżam albo patrzę z okna pokoju tak jak teraz w tym kierunku (w prostej linii mam może 300 m) obiecuję sobie, że na pewno w tym roku się wybiorę. Ale tyle musi być spełnionych warunków. Musi być nie za gorąco i nie za zimno, nie może być pochmurno i nie może być ostre słońce bo ze zdjęć nic nie będzie i nie może padać. Najlepiej żeby było wcześnie rano (ale wtedy jestem w pracy) gdy zwierzęta są jeszcze niezamęczona przez odwiedzających. Jak się wybiorę po pracy to do domu dojadę na 22 i będę bez obiadu. Więc muszę zaplanować na weekend taki wyjazd. No i pogoda przecież musi być przewidywalna. A z tym to w ten weekend wiadomo jak źle ma być

Tomku, pisz już tę relację bo ciekawa jestem jaką temperaturę miała woda podczas pierwszej kąpieli.

Franz napisał(a):Ale wielka antena satelitarna!

To miała być tylko elipsa.
Ale masz rację, satelitarne środki łączności były w tym dniu wykorzystywane.

dangol napisał(a):Całe szczęście, że "najkrótsza" nie oznacza tylko tej wklejonej mapki

Troszkę dłuższa jednak będzie
Niestety wątek kajakowy, póki co, się jednak nie rozwinie.
jakoś zimno się zrobiło na koniec weekendu

Jolanta M napisał(a):

longtom napisał(a):

O, to tak jak u nas!

Znaczy, nie tylko my sprzątamy w deszczową i wietrzną niedzielę w listopadzie

pzdr

Jacek S napisał(a):Tomku - czy to "ten" Mirosławiec?
Latamy?

"Ten" Mirosławiec to raczej jest znany z nieudanych lądowań. Tym razem pozostaliśmy na ziemi. Choć nie, na kilka metrów się jednak unieśliśmy.

Roxi napisał(a):Mam nadzieję, że Twoja relacja z najdłuższego weekendu III RP nie będzie jednak tak krótka jak zapowiadasz w tytule

My tu sobie czasami żartujemy, ale tym razem to jednak prawda.
Okrutna, albo radosna.

mariusz-w napisał(a):To jeszcze coś będzie oprócz "satelity" !!!

Będzie.
Planuję zamieścić linka do pewnej, ostatnio jakby nieco zapomnianej, raynoxowej relacji.

Lidia K napisał(a):
Pamiętam kiedy byłam we wrocławskim ZOO ostatni raz (19 lat temu)
....

Tomku, pisz już tę relację bo ciekawa jestem jaką temperaturę miała woda podczas pierwszej kąpieli.

My jednak troczę częściej w zoo bywamy. Może dlatego, że mamy do niego trochę dalej niż Ty.

A woda była cieplutka.
Kilkanaście ruchów żabką daliśmy radę zrobić.

pzdr

longtom napisał(a):
A woda była cieplutka.
Kilkanaście ruchów żabką daliśmy radę zrobić.

Żeby żabkę zrobić trzeba się zanurzyć ponad kostki i kolana - nawet brzuszek. Musiał być niezły żar lejący się z nieba. Słyszeliśmy, że był ale że aż taki Ja wchodzę do prawie każdej wody tylko wtedy gdy temperatura powietrza mnie męczy a nie gdy jest woda ciepła. Może być ostatecznie temperatura wody bałtycka no ale żar musi się lać z nieba.