napisał(a) longtom » 06.05.2011 12:16
Kaktusy niech sobie spokojnie rosną, a my wybierzemy się na krótki spacerek po niedzielnym, świątecznym śniadaniu.
Tym razem na północ od Poznania, łąkami i polami Suchego Lasu.
Słoneczko świeciło
i było przyjemnie ciepło.
Początkowo za drzewami,
a potem coraz bardziej nad naszymi głowami,
niebo zaczęło zmieniać kolor.
Do tego zerwał się wiatr.
Z każdą chwilą
coraz mocniejszy.
Chmury robiły się coraz ciemniejsze
i zaczęło padać.
Aparat powędrował do torby i tak się skończył nasz spacerek.
Do poniedziałku przeschniemy jednak na tyle aby wybrać się znów z aparatem "w zielone".
Czego skutkiem będzie cd
pzdr