cd.
Jak obiecałem kolejny odcinek jest szybko
Będzie trochę o chorwackich mostach.
Jak jechaliśmy objazdową trasą na Pag tydzień temu to przejeżdżaliśmy Maslenickim mostem, dzisiaj w drodze do kanionu też nim jechaliśmy ale się przy nim nie zatrzymaliśmy. Dopiero w drodze powrotnej jeszcze przed wjazdem na autostradę nastąpił ten trzeci raz do którego to sztuka.
Most wyróżnia się kolorem na tle innych chorwackich mostów. W stosunku do Paskiego mostu którym jechaliśmy 2 godziny temu jest trochę dłuższy od niego i zdecydowanie wyższy - 55 m nad lustrem wody.
Most spina dwa brzegi Cieśniny Maslenickiej łączącej Adriatyk z Morzem Novigradzkim, które widać na poniższym zdjęciu.
Dla chętnych można sobie skoczyć z tego podwyższenia, oczywiście wcześniej przyda się coś przypiąć do nóg np linę bungee
Mnie już kręciło się w głowie chodząc po tym chodniku
Po drugiej stronie widać drugi Most Maslenicki w ciągu Autostrady A1 dla zmylenia nazywany nowym. Tu potrzebne jest małe wyjaśnienie. Most na którym stoję zbudowany został w 2005 a ten autostradowy zwany nowym w 1996. Tyle tylko że ten z 2005 stanął na miejscu wcześniej już istniejącego dlatego mówi się o nim stary. A dlaczego budowano go od nowa? No bo został zniszczony podczas wojny w 1991. Serbowie z Krainy próbowali w ten sposób odciąć Zagrzeb od Dalmacji.
Nowy most jest jeszcze większy: 377m długości i 92m wysokości
No to już jedziemy dalej, autostradą A1 na południe - za słońcem.
Pod drodze jeszcze obowiązkowe przystanki na autostradzie.
Odmorište Krka
Widok na Skradin. W 2019 już mamy tam zaplanowane odwiedziny.
Kolejny nasz most dzisiaj - Most Krka - 391 m długości, 65 m wysokości
Ruch na rzece jest bardzo duży.
Trzeba też pokłonić się Gospie od Puta, niech strzeże nas podczas naszej podróży.
Kolejny przystanek to Odmoriste Rascane
Zawsze jak spoglądam w dół z tego parkingu mam wrażenie że ten świat w dole jest taki nierealny - zabawkowy.
Ta dolina sprawia taki efekt, te zabawkowe domy i droga a na niej przejeżdżające resoraki
W drodze powrotnej sami będziemy takim resorakiem
Biokowo bardzo zielone tego roku. Gdzieś tam za tą górą przewalają się tłumy na plaży w Makarskiej
Majestatyczny Sveti Jure - kiedyś trzeba się będzie tam wybrać
Mógłbym tak długo stać i podglądać życie tam gdzieś w dole
Ten dzień był taki długi że jeszcze nie koniec relacji z niego, cdn.