cd.
No to idziemy. W sumie to dla niego tutaj przyjechaliśmy. To jeden z trzech najsłynniejszych mostów w Bośni. Na Mostarskim byliśmy już 2 razy, na Visegradzkim mamy nadzieję być w 2020 a dzisiaj idziemy na Trebinski - Most Arslanagića.
Od centrum miasta do mostu jest około kilometra, Ścieżka prowadzi wzdłuż rzeki Trebišnjica. To bardzo ciekawa rzeka bo przez długi odcinek płynie pod ziemią. Spowodowane jest to tym że przepływa przez pola krasowe gdzie znika na długie kilometry pod powierzchnię. Tu jest to dokładniej opisane jakby kogoś ciekawiło
https://www.itinari.com/pl/world-s-long ... njica-mg1bŚcieżka prowadząca do mostu jest pięknie wybrukowano i oświetlona.
A to już on - w pełnej krasie.
Most powstał w XVI wieku i jak wiele podobnych mostów powstałych na terenie państwa osmańskiego, daje świadectwo kunsztu ówczesnych inżynierów. Most pierwotnie stał 10 km dalej lecz w latach 60 XX wieku został przeniesiony na obecne miejsce z powodu powstania zapory na rzece i tego że utworzone jezioro zalało by ten zabytek.
Jak widać nie ma obaw żeby zgubić się w tłumie turystów.
Z mostu przyglądamy się okolicy.
Na wzgórzu nad miastem znajduje się Hercegowińska Gračanica czyli powstała w 1999 roku kopia Monasteru Gračanica z okolic Prisztiny w Kosovie. W cerkwi pochowany jest serbski poeta Jovan Dučic o którym już wcześniej pisałem.
Z góry jest piękny widok na miasto ale nie dotarliśmy już tam. Ale wszystkiego nie można zobaczyć za pierwszym razem. Trzeba będzie jeszcze tu wrócić.
Wracamy do miasta
Ten duży budynek to byłe koszary austriackie z XIX wieku obecnie to Muzeum Herecgowiny którego - też nie odwiedziliśmy.
A tu taka ciekawostka. Drogowskaz na Belgrad na którym brak oznaczeń, że to już inne państwo tak jak to oznaczono przy Nikšić-u.
Zanim opuścimy to piękne miasto idziemy jeszcze przysiąść w cieniu platanów i napić się kawy.
Po naszych minach
wygląda że byliśmy już trochę wypluci. Temperatura robi swoje.
Przyda się ten krótki odpoczynek.
Wracamy do samochodu tą samą drogą przez miejski park.
Zwracam jeszcze uwagę na duży kościół tuż przy parku - to największa cerkiew prawosławna w mieście czyli Saborni hram Svetog Preobraženja Gospodnjeg.
Jest też i pomnik bohaterów walki z faszyzmem z czasów II WŚ
Ostatnie spojrzenie na miasto. Jeszcze jedziemy na zakupy. W mieście jest duże centrum handlowe, ceny bośniackie tak że jak ktoś będzie stacjonować w okolicy Dubrovnika to na zakupy naprawdę warto tu przyjechać. To tylko 40 minut jazdy, jest oczywiście granica ale nie czekaliśmy na odprawę więcej niż 10 minut.
Wracając widzimy że niegaszony pożar się rozprzestrzenia. Przekraczając granicę mijamy się z wozem strażackim który od Chorwackiej strony jedzie na pomoc. Czas najwyższy.
Na jutro nie mamy planów - odpoczywamy