Z Grekiem Zorbą w tle czyli Kaloszem po Krecie

Nie pozostaje mi nic innego jak zapodać trochę muzyki do tej opowieści

Pozdrawiam

Ja polecam to http://www.youtube.com/watch?v=oWYHO1tLcqY

Jacku, Kora musi poczekać do czasu, aż spełni się plan cykladzkiego rejsu, gdyż z Krety na Santorini się w tym roku nie wybiorę...
Propozycja Mariusza jest bardziej na czasie, a w zasadzie trafiona w dychę, co potwierdza tytuł mojej relacji. A nie został on wybrany przypadkowo, gdyż noclegi mamy w Stavros, niedaleko plaży, na której Zorba tańczył tuż po "pięknej katastrofie". Gdy będę patrzeć na górę w tle, z pewnością cały czas będę widzieć tę scenkę z filmu... Tak więc muzyczka zapodana przez Mariusza raz jeszcze, tym razem w wersji oryginalnej:)

Rafał K napisał(a): Co do Kanarków - w tym roku była w Alfie Star w maju taka promocja "wakacje za tysiaka" (...) Może w przyszłym roku to powtórzą

Dzięki za info , będę wiosną śledzić, a nóż się uda?

Kierowcy życzą sobie szerokości. W dzisiejszych, cyfrowych, czasach fotografowie powinni sobie życzyć pojemności (na karcie pamięci),
czego i ja Ci życzę

longtom napisał(a):... fotografowie powinni sobie życzyć pojemności (na karcie pamięci)...

Hm, akumulatorków też.

No i efektywnych doładowań

dangol napisał(a):
Wiosną w rankingu wygrywały Kanary, najbardziej Gomera, ewentualnie Teneryfa. Po lekturze relacji nomada nawet dość mocno zaangażowałam się w realizację tego pomysłu, ale ostatecznie pokonały mnie koszty, trochę (mam nadzieję, że to stan przejściowy)
Kanary będą więc innym razem, chociaż pewnie w wersji okrojonej do jednego tygodnia...

Danusiu jeszcze raz Wielkie Dzięki za tak miłe słowa, które padły w mojej relacji i na którą się powołujesz, właśnie teraz i tutaj.


Przy tak wielkim Twoim forumowym dorobku i szacunku dla Twojej osoby (wielu osób ) cokolwiek wybrałaś, już sama wzmianka mojej osoby i mojej relacji jest dla mnie wyjątkowym wyróżnieniem.

Jestem Twoim dłużnikiem, lecz byłem nim już wcześniej (o czym zapewne nie wiesz, bo teraz powyższy fakt powołania się na moją osobę może kiedyś myląco świadczyć o tym, że pojawienie się w relacji nicka Dangol jest tylko formą rewanżu.

Jednak chronologia zdarzeń utwierdzi kiedyś Ciebie, że jest to jednak pamięć, a nie tylko kurtuazja.

dangol napisał(a):
Jeszcze tylko tydzień i ciut i okaże się, czy decyzja o Krecie 2010 była właściwa...

Była właściwa jak każda Twoja decyzja dla dotychczasowych wczasów i wszystkich chwil spędzanych w kraju i za granicą.

Pozostaje mi życzyć wspaniałych kolejnych wakacji i wspomnień, o czym się tutaj przekonam.

Szkoda, mój post powinien być drugi, ale jest niestety teraz.
Nie wiem jak mi umknęłaś z początkiem relacji (tak dawno rozpoczętej, przysypana lawiną nowych relacji).

Pozdrawiam.
Piotr.

Kreta była oczywiście dobrym wyborem .
Nietrafiony okazał się natomiast wybrany dzień wylotu...
Zamiast cieszyć się ciepłym kreteńskim wieczorem, przyszło nam go spędzić dość kretyńsko, koczując na lotnisku. O tym będzie już wkrótce, gdy rozpocznę właściwą wakacyjną relację. Póki co, w pierwszym poście umieściłam SPIS TREŚCI, który będzie się rozbudowywał wraz z kolejnymi odcinkami.



Pozdrawiam serdecznie z nadzieją, że znajdą chętni do zobaczenia "mojej" Krety, chociaż tegorocznych o wiele ciekawszych relacji jest już mnóstwo , a z pewnością wysypią się kolejne .

Jako spóźnialskiej wypada mi tylko cichutko przycupnąć i rozkoszować się kreteńską podróżą Pozdrawiam

maslinka napisał(a):Danusiu, nie wiem, jak to się stało, że dopiero teraz zobaczyłam Twoją relację

Bo do tej pory to była tylko "zajawka". Ale teraz chyba się właśnie zaczyna.

Pozdrawiam,
Wojtek

Danusiu - no startuj, startuj... ja tu już niecierpliwie nogami przebieram, bo jestem ciekawa jak to kreteński wieczór zamienił się w kretyński

pozdrawiam

Wszyscy czekają cierpliwie od ukazania się " zajawki " ( jak to określił Wojtek ) , jedni jawnie , inni trochę mniej , bo jak tu nie czekać
Kreta , Stavros , Zorba . . . sie bedzie działoooooooooooo

Obiecuję Danusiu zbytnio nie przeszkadzać



Pozdrawiam
Piotr

...zasiadam oczywiście i ja...
Kalosz brzmi bardzi intrygująco

pozdr

janusz.w. napisał(a):...zasiadam oczywiście i ja...
Kalosz brzmi bardzi intrygująco

pozdr

Dobrze, że Kalosz a nie Kałasz
.

Chyba już tylko ostatnia ławka została wolna, dużo chętnych na tą opowieść, najważniejsze, że i ja się załapałem.

pozdrawiamy i czekamy